UWAGA !!!! WAŻNE !!!!
Dzis rano ok 7.30 na ulicy Sienkiewicza w Ostrowcu kierujacy samochodem Toyota (czarna) potracił małego, czarno białego kundelka!!!! Piesek był ciągniety aż do ulicy Czerwińskiego.Kierowca nie zareagował i odjechał, a piesek żyje! Uciekł w kierunku ulic Żeromskiego i Kuźni. Ma ciezko ranne tylne łapki.Jesli ktos go zauważy prosimy o kontakt z Urzedem Miasta pod nr tel 41-26-72-183
Szukamy też dżentelmena w czarnej Toyocie.
Tam jest chyba kamera na krzyżówce, więc znalezienie tej osoby powinno być ułatwione, tym bardziej, ze jest określona konretna godzina. . Biedny psiak, czy jego życie jest zagrożone? :-(
czarnych samochodow toyota raczej wiele w ostrowcu nie ma. latwo odszukac pirata!
Trudno powiedzieć, bo piesek w szoku uciekł
Zadanie dla Straży miejskiej o ustalenie sprawcy
Powiem tak. Kare to powinien poniesc OPIEKUN pieska. Pies powinien byc na smyczy. Narazil swojego przyjaciela na takie niebezpieczenstwo a do tego moze uszkodzil auto tego kogos. Kary dla wlascicieli psow pozbawionych opieki powinny byc. Masz zwierze to o nie dbaj i badz odpowiedzialny.
A ja powiem tak. Jeśli człowiek potrąci żywą istotę ma obowiązek zatrzymać się i udzielić pomocy, a nie wlec psinę taki kawał drogi. Ale jeśli ktoś potrąca człowieka i ucieka to cóż tu mówić o zwierzęciu.
Piesek najprawdopodobniej był bezdomny, a więc już wcześniej jakiś miłośnik zwierząt go wyrzucił, a teraz drugi go potrącił.
Gość 10:32 a jeśli to psiak bezdomny? Nie jest napisane, że to czyjś pies. Osobiście uważam, że jeśli się potrąci żywą istotę to należy się zatrzymać a nie odjeżdżać.
Gdyby się zatrzymał od razu pies być może nie miałby takich obrażeń, jak po przeciągnięciu kilkaset metrów. Okrutne!
10:32 ukarać powinni zawsze kierowce, skoro obojętny mu był los biednego zwierzaka. Mam nadzieję kara bedzie wysoka, a psiak mógł być bezdomny.
A moze kierowca nie wiedzial, ze go ciagnie za soba? Bezdomny, nie bezdomny - pies nie powinien biegac bez smyczy po ulicy, powinien odpowiedziec za to wlasciciel albo gmina, jesli pies jest bezdomny. A kierowca owszem, powinien byl sie zatrzymac i udzielic pomocy. Nie zrobil tego, ale nie wiecie dlaczego - moze popatrzyl w boczne lusterka, nie widzial psa, ze zostal gdzies na ulicy, wiec pewnie pomyslal, ze lekko go stuknal i pies uciekl. Mi np. nie przemkneloby przez mysl, ze pies mogl sie zaczepic, a nie sadze, ze byloby to czuc w aucie, zwlaszcza jesli pies byl maly. Mam nadzieje, ze historia skonczy sie dobrze i wszystko sie wyjasni.
I co z tym pieskiem, wie ktoś? Po południu jechałam Żeromskiego/Paulinów, rozglądałam się ale nigdzie nie widziałam takiego psiaka. Dajcie znać co z nim.
Do hera,czyli wg.ciebie mozna potrącić każde stworzenie i jak się go nie ciągnie za samochodem ,to nie należy się zatrzymać??? Czy ty masz jakiekolwiek uczucia? Czysty egoizm i brak empati .ŻENADA!!!
Nie - brak we mnie uczuc, brak empati, wzorowa egoistka. Pozdrawiam.
Przypomnijcie sobie o wypadku w Bodzechowie,jak kierowca chciał ominąć psa i wpadł w poślizg uderzając w drzewo.Zginął kierowca i dziecko.Gdyby nie omijał żyłby.
Gość_kierowca
Dziś, 11:17
bodzechow. teren zabudowany. ograniczenie do 50 km/h. jechal 50 km/h i skutek poslizgu taki tragiczny? nie chce mi sie wierzyc.
Do 12:16.Na lodówce to przy 30-stu zaliczysz drzewo lub rów.Mówimy o omijaniu zwierząt.Czy warto ryzykować.