Cytologia nie leczy nic, to badanie kontrolne i nie wykonuje się jej mężczyznom.
Ojej,kochani,nie klóćcie się.Zakładając ten wątek miałam na celu przedstawienie mojego zycia w tym pięknym ze wszech miar mieście,gdzie ludzie są sobie życzliwi,pełni uśmiechu na co dzień a nie tylko od święta.Jesteście -na szczęście nie wszyscy tacy jacyś gburowaci.Pewnie nie jesteście z Ostrowca albo konta na fejsbuku nie macie.Nie wyobrażam sobie jak można nie mieć konta na fejsie?Przeciez taki człowiek nie istnieje,chociaz sam o tym nie wie.Dzisiaj byłam na zakupach,bo wyczytałam,że maseczka z korzenia żeńszenia wygładza skórę i odmładza.Czytałam o tym w fachowym piśmie Fakt,a tam przecież pracują sami specjaliści i wiedzą co piszą.No i wiecieco?Oblatałam wszystkie sklepy z warzywami i nie znalazłam!!!Tylko w jednym warzywniaku,uprzejmy pan sprzedawca zaproponował mi obejrzenie korzenia na zapleczu sklepu,ale ja wyczytałam ,że potzrebny jest młody korzeń,a ten pan na pewno ma stary.No bo po co trzymałby go na zapleczu a nie na półkach?No i nici z mojej maseczki upiększającej,chociaż Kevinek mówi,że i tak jestem piękna,taka cool bejbi.Tak z ciekawości ,zupełnie przypadkowo przeczytałam w necie co to jest opera.Ludzie kochani!! jak można takie cos słuchać i jeszcze za to płacić.Moja Sabrinka kiedy była mała i ja bolał brzuszek,podobnie wyła a nawet głośniej i miałam operę za darmo w domu bez wychodzenia i tułania się po większym mieście.Najlepszym artystą dla mnie to jest Ukochany Zenek Martyniuk.Mam w pokoju olbrzymi plakat i codziennie patrze jak on uśmiecha się do mnie i tylko do mnie.To wiem.Jak byłam na koncercie Zenusia,to porozmawiałam z nim,niedługo,bo mnie panowie ochroniarze szybko ściągnęli ze sceny.Ale zdążyłam mu wcisnąć kartkę z moim numerem telefonu i teraz czekam az do mnie zadzwoni.Chyba nie ma czasu,bo to było prawie rok temu,ale mam filmik nagrany jak jestem z nim na scenie i koleżanki mi zazdroszczą.A jak jedziemy z Kevinem jego beemejką i jak włączę Zenusia utwory,to czuje się tak odjazdowo.Zawsze potem mam ochote na kevina.Czesto ,kiedy się kochamy,wyobrażam sobie,że to Zenek gryzie mnie w ucho.Mojej córuni tez włączam Zenka,niech dziecko od małego uczy się i poznaje prawdziwą kulturę.Kevinek kupił sobie nowa bluzę ,taka kulową z kapturem i napisem PAMIĘTAMY.Ja nie wiem o czym mamy pamiętać,a Kevin mi powiedział,że nie ma czasu aby mi tłumaczyć bo i tak nie zrozumiem.Jaki on jest przystojny w tej bluzie i tych czarnych spodniach z białymi paskami po bokach.Wygląda jak jakiś generał albo ktoś bardziej ważniejszy.Jutro będę miała pieniążki dla Sabrinki-całe 500 zł ,to kupimy sobie wiele rzeczy.Ja muszę mieć pomadkę i tusz do rzęs oraz fluid ,Kevinkowi kupie butelkę whisky i pare piwek,bo lubi,a Sabrince kupię takie fajne skarpetki z kotkiem na przodzie .I wiecie co?Ten kotek rusza oczkami jak się poruszy skarpetką.Ale to jest fajne!!!!!A, i jeszcze takie buciki co się swiecą na różne kolory.A moja Sabrinka chciałaby nowego laptopa,ale nie mam pieniążków.Te pięćset ,co dostaję na nią,to na drugi dzień już nic z nich nie zostaje.A to papieroski,a to gazeta,a to słodycze dla Kevinka,bo Sabrinka nie lubi,a to benzyna do beemki,a to....,a to....I tak wiele wiele potrzebnych rzeczy trzeba kupić.Moja mama mi mówiła,że kiedy była w moim wieku,to czytała książki.Ja spróbowałam,ale to nie jest trendy,to jest takie nudne.Ja wolę fejsa i mój smartfonikMój kevinek znowu wróci późno.Ciekawe ,czy będzie się znowu malował szminka po szyi.Ostatnio jest coraz częściej delikatnie umalowany.Boję się ,żeby nie wpadł w nałóg tego malowania.Może on jest taki bi i się ukrywa z tym?Ale co mi tam.Ja jestem tolerancyjna.Jak kiedyś widziałam murzyna ,to przeszłam obok niego obojętnie ,a inni to sobie go palcami pokazywali.Pa mili forumowicze.
Dzisiaj Jessi jakoś bez polotu Ci wyszło. Tak to jest z weną twórczą, a może za wcześnie Cię chwaliłem?
A mnie się bardzo podoba co pisze Jessica,jak chcesz z polotem,to czytaj wpisy ciemniaka i felgi.
Teraz to walnąłeś, jak łysy grzywą o chodnik. Akurat, to co piszą te dwa, podane przez ciebie pokemony z psychiatryka ma tyle polotu, co oddawanie moczu pod płotem.
E tam, ja się nieźle bawię czytając to. Poprawia humor.
