ja właśnie taką zołzę,kocham nad życie......już 28 lat.
Nie ma jednej recepty dla wszystkich - zależy co kto lubi. Ja swojego czasem pogłaszczę , czasem wkurzę niemożebnie a czasem rozśmieszę do łez . Z tym że głaskanie ( w każdej postaci) ma jednak sporą przewagę:)
Zołza, to ty romantyczna jesteś!!!!!!!
Chciałabym stanowczo zdementować pogłoski jakobym była romantyczna :)
Magik jeszcze nie odnalazłeś się w tym wszystkim? Czas się ogarnąć... nie uważasz?
Zołza zaprzeczasz samej sobie. A oto przyład:
Ja swojego czasem pogłaszczę , czasem wkurzę niemożebnie a czasem rozśmieszę do łez . Z tym że głaskanie ( w każdej postaci) ma jednak sporą przewagę:)
Gość_zołza Wczoraj, 20:23
Nie głaszcze się faceta ot tak w każdej postaci, bo to nie piesek ani kotek, ale głaszczesz bo chcesz mu mu było miło. Więc głaskając wprowadzasz romantyzm. Ty romantyczko!!
Zołzie chodziło o urozmaicenie w związku, żeby nie popaść w rutynę. W życiu czasem trzeba być nieprzyzwoicie niesamowitym. To wiem z doświadczenia w długoletnim związku.
Czarodziejka odnalazłem się i teraz piszę tu , bo chcę. Dziękuję wszystkim za krytykę i słowa poparcia. Przekonałem się, że w ostrowieckich realiach nie ma kobiet, które myślą poważnie o poznaniu kogoś na stałe, ale po pierwszym spotkaniu, rozmowie o życiu i swoich oczekiwaniach biorą nogi za pas. Przykład trzy kobiety i każda z nich mało odpowiedzialna. Dużo potrafią pisać, czarować, ale jak przyjdzie co do nakreślenia celów we wspólnym życiu, to brak pomysłów, strach i przerażenie.
A jednak, ja znalazłem i to jest moje Mogę Cię zapewnić Czarodziejko, że jest i romantycznie i całkiem normalnie. Wszystko zależy od naszego nastroju. Najważniejsze, że jest wspaniale, rozumiemy się i na razie w dalszym ciągu poznajemy.
Magiku i o to chodzi ;)
Wszystko się sprawdza to o czym Ci pisałam. Wiem, że mój mail był bolesny ale jakże prawdziwy. Pamiętaj o tym co ważne. Znam kogoś bardzo podobnego do Ciebie.
Życzę szczęścia i pozdrawiam
Nie jestem romantyczna bo nie kręcą mnie te wszystkie romantyczne bzdety typu płatki róż , świece , łzawe piosenki o miłości , ckliwe wyznania przy księżycu , itp. Cała ta romantyczna otoczka wydaje mi się przesadzona i na pokaz. Lubię jak jest normalnie a nawet więcej - zwyczajnie. Ja taka konkretna zołza jestem - nie wymagam kwiatków bez okazji a zamiast miziania wolę porządne, hmm, wiesz co :) A faceta "głaszczę" jak najdzie mnie ochota , niekoniecznie akurat dla jego przyjemności - po prostu lubię kontakt fizyczny . Romantyczna - absolutnie nie ; kochająca - jak najbardziej tak . I uważam , że to zupełnie dwie różne rzeczy.
Obyś zawsze umiał odróżnić "tylko" romantyczność od "aż" miłości . I tego drugiego Ci życzę .
wampirzyca, Ty to jesteś tylko w nocy jesteś aktywna? Podoba mi się to. Ja też jestem nocnym Markiem, to chyba się zgramy, a nudzić na pewno się nie bedziemy.
WITAM.
Poszukuję kobiety w wieku 30-40 lat, stanu wolnego, bez nałogów, romantyczkę, która chciałaby przeżyć jeszcze wielką miłość aż do grobowej deski.
Gość_magik2012-08-23, 13:33
Ja też jestem na takim etapie. Która chętna, by się przekonać ile romantyzmu jeszcze drzemie w nas?
I żeby uciąć wszelkie niedopowiedzenia i spekulacje . łóżko i inne figle na razie nie wchodzą w grę, dopóki nie będziemy pewni swoich wzajemnych uczuć
To mnie szukasz :) Ja wolna jestem i bez nałogów :)
to daj jakies namiary @nastka i o ile mieścisz się w przedziale wiekowym
mam 32 l i jestem po rozwodzie. Pasuje?
a ja 39 i też po rozwodzie i co Ty na to