najlepiej umów sie na próbę zespołu, po facjatach widac który lubi
Gość_Mysza to chyba nie była ta sama impreza (odeon?), bo na naszym sylwestrze z lolą było duuuużo krawczyków, jantarek, kawiarenek, nawet biały miś (na nasze życzenie :D) itd, nowości też ale chyba Wam chodzi o ludowe, ale kto by na sylwestra tęsknił za hej sokoły? My mamy lole band na swoim weselu i nie możemy się doczekać :D jeszcze tylko 2 miesiące :D możecie polecić pierwszy taniec? bo dalej z moim M nie wiemy co?
dzieki za informacje ! u mnie orkiestra bedzie grała 24h bez przerwy, bo zamawiam super swietny zespół. Dobry zespół gra cały czas non stop !
"gordon" 01:55 MARZYCIELU!!!!!! Tak oni mało że nie piją to nie jedzą i z toalety nie korzystają?????? To jak w Biedronce na kasie tyle że tam ktoś może czasami zmienić a tu? Człowieku ogarnij się!!!!
Komfort...byłam na weselu i było ok do rana
chyba żartujesz??? Moze kiedyś. Na Sylwestra w Bałtowie za kołnierz nie wylewali , a poza tym strasznie długie przerwy robią. Myślę że wiecej siedzieli niz grali. Popytajcie ludzi ktorzy byli w Baltowie na Sylwestrze, cos zaczęli gwiazdorzyc.
01.55 a ile wzieli za 24g grania non stop? z 8 tysi?
teraz sie okaże ze wszystkie zespoly ktore mają wiekszość sezonu wolne nie piją, nie jedzą, grają 24 godziny (oczywiscie na żywo), i biorą niecały 1000 zł z dojazdem a nawet kupnem sukienki ślubnej pannie młodej :D:D:D
my mamy zaklepny komfort na przyszly rok, mam nadzieje ze bedzie dobrze .. :)
teraz pojdzie fala informacji o zaklepanych zespolach na przyszly rok ;D
DOBRE i koniecznie na ,,żywo" 16:12
A skąd ten zespół ,,LOLA BAND?
HDS z Bałtowa. Bardzo mili panowie, niepijący, mimo że alkohol stał na stole nie ruszyli w ogóle. Grali na moim weselu 1,5 roku temu. Wychodzą do stołów, nie trzeba się o to prosić. Gorąco polecam :)
Polecam 4 osobowy zespół FANX z Chmielnika
Jest podstawowa różnica pomiędzy opić się a napić się.Moim zdaniem to dwa odrębne tematy.W czym to przeszkadza ,że członek zespołu muzycznego wypije poczęstowany 2-ma lub 4-ema kieliszkami weselnej wódki, nie rozumiem.Inna para kaloszy to pijany grajek ale od czego są umowy spisane przed imprezą weselną ,gdzie powinno się wyraźnie zaznaczyć pewne istotne fakty dotyczące: ceny,czasu grania,długości przerw,ilość tzw przejść biesiadnych,ilość skeczy weselnych,z zaznaczeniem czy poczęstunek serwuje gospodarz wesela (czy grajkowie jedzą kanapki z domu przyniesione ten zwyczaj w naszym regionie jest niepraktykowany) to samo dotyczy alkoholu czy im wolno i w jakich ilościach czy nie wolno.Pieniądze za granie kapela winna otrzymać tuż po weselu w kwocie ustalonej w umowie.W umowie można zabezpieczyć się przed ewentualnością upicia się któregoś z członków zespołu w postaci klauzuli o niewypłaceniu pieniędzy czyli grajkowie grali za przysłowiowy zadatek ,który moim zdaniem winien wynosić max 10 % umownej kwoty.Normalną sprawą jest ewentualne upomnienia kierownika kapeli gdyby coś w trakcie weselicha było nie halo z ich strony,aby później nie było niedomówień chyba że gospodarz nadużyje weselnej gorzałki to wtedy pretensje do samego siebie.
to inni grają i pija w soboty a wy niepijecie i też niema roboty?