Witam. Pytanie do mam które rodziły w Ostrowcu w ubiegłym lub tym roku. Jakie są wasze wrażenia. Proszę opisywać swoje historie. Z góry dziękuję :)
Rodziłam we wrześniu, wrazenia??? - jak dla mnie ok. Personel? - Panie położne bardzo pomocne w każdej sytuacji, miłe i kontaktowe (jest tylko dwie niezbyt przyjemne, ale da się przeżyć), lekarze też ok. Ja trafiłam w momencie kiedy nie było ordynatora, bo był na urlopie i bez żadnego problemu zrobili mi cesarkę praktycznie na moją prośbę(bez żadnej dodatkowej kasy). Warunki szpitalne super, czysto i schludnie. Pokoiki 2-osobowe z łazienką, więc można zachować maksimum prywatności. Po tym czego naczytałam się na różnych forach przed porodem byłam przerażona a tu... miłe zaskoczenie. Pozdrawiam
Gratuluję prbeato cesarki na Twoją prośbę. Czy
Gratuluję prbeato cesarki na Twoją prośbę. Czy lekarze w naszym szpitalu naprawdę nie boją się odpowiedzialności?
Włąśnie, odpowiedzialności za co? W moim przypadku jedynym wskazaniem do cc był wiek, więc jeżeli przez kilka godzin po odejściu wód się nic nie dzieje to po co czekać? żeby się okazało za kilka kolejnych godzin, że na pewne rozwiązania jest już za późno???
W moim wypadku też wiek był wskazaniem do cesarki, ale broniłam się przed nią jak mogłam. Mam wiedzę i doświadczenie, że cesarka to poważna operacja i wcale nie jest bezpieczna dla matki i dziecka. Dziwi mnie, że kobiet nie zastanawia ten temat podejmowany choćby przez dziennikarzy, przecież nikt nie chce nikomu zrobić na złość. Gdyby z tą cesarką było tak, że jest lepszym rozwiązaniem dla matki i dziecka, to przecież w dzisiejszych czasach nie byłoby problemu, by odejść od naturalnych porodów. Z tą odpowiedzialnością to pewnie chodziło o to, że są kontrole w szpitalach, czy decyzje o cesarkach są mocno uzasadnione.
Dzięki za podzielenie się wspomnieniami :)
Po co się nakręcać opowieściami? Każdy przypadek jest inny
Ja w lipcu 2013 rodziłam trafiłam też jak ordynator miał urlop i z lekarzy akurat był który prowadził moją ciążę bardzo dużo mi pomógł oraz mnie wspierał w trudnym momencie urodziłam naturalnie położne sympatyczne jedynie minus to już pielęgniarki z noworodków nie które z powołaniem się minęły.
Poród ok, zwłaszcza jak się trafi na dyżur swojego lekarza. Położne też w porządku, gorzej z paniami od noworodków ...
Ja rodziłam w październiku. Poród sala porodowe położne i położnictwo super. Bardzo mile pomocne panie,jednak pielęgniarki z noworodków jak dla mnie zupełnie nie na swoim miejscu,zmęczone życiem i z niczego nie zadowolone. Ale sam poród i ludzie wokół naprawdę wspaniali. Nie ma na co narzekać. Warunki na naszej porodowe też są naprawdę dobre. Pozdrawiam i szczęśliwego rozwiązania dla wszystkich ciężarnych. Grunt to nastawić się dobrze
Potwierdzam, że wszystko poza Paniami noworodków jest na dobrym poziomie. Te Panie zamiast pomóc i doradzić to jeszcze tylko kobiety dobijają psychicznie, nie jest to tylko moja opinia.
Nie nakręcam się tylko jestem ciekawa.
Na stronach z opisem oddziału znajdują się informacje o możliwości wykorzystania pozycji wertykalnych, zastanawiam się jak jest w rzeczywistości- czy mogę chodzić, klękać a może nawet rodzić w pozycji innej niż na wznak na łóżku czy niestety jest się uwiązanym?
Ja rodzę w lutym i z tego co się dowiadywałam od położnych i lekarzy to przy pierwszym etapie porodu można korzystać z prysznica, piłki itp.oraz przyjmować różne pozycje, ale sam poród to tylko w pozycji leżącej.