Ja wzięłam również papierowe ręczniki do wycierania miejsc intymnych, majtki siateczkowe, podkłady poporodowe na łóżko, mega podpaski, poduszkę jasiek, nakładki na piersi, maść na popękane brodawki, wkładki laktacyjne, nakładki jednorazowe na sedes.
Ja polecam płyn do higieny intymnej z kory dębu.
ja polecam nakładki na wc, pomagaja spokojnie "oddac " co nie co po porodzie. szczególnie, ze stan sanitarny łazienek w szpitalu pozostawia wiele do zyczenia
rodzę w maju i chyba jeszcze niczego tak się nie bałam :(
urodziłam trzy miesiące temu slicznego i zdrowego synka,dziewczyny nie bujcie sie wiadomo poród to nic przyjemnego,wiem to z własnego doświadczenia bo tez sie bardzo bałam ale przezyłam naszczescie moj poród trwał szybko gorzej z bolami,uwiezcie mi jak juz przyjdzie wam do porodu to nie mysli sie o warunkach tylko zeby jak najszybciej urodzic i zeby dzidzia był zdrowy,i zalezy tez dużo od połoznej na jaka traficie ja trafiłam na fajna duzo mi pomogła tłumaczyła co mam robić,jak oddychać i powiem szczeze ze pomogło.powodzenia.jednak po porodzie zapewnijcie sobie pomoc ze strony rodziny bo na te panie ktore tam pracuja nie ma co liczyc,ze jeszcze nikt sie tym nie zajął chodza po sali jak by łaske robili one chyba tez kiedys rodziły.
11:01 ale bełkot. W jezyku polskim istnieje coś takiego jak ortografia, interpunkcja, szyk zdań, logika. Poczytaj w wolnej chwili o tym.
nijak ma się Twój komentarz odnośnie błędów koleżanki z 11:01 do tematu wątku.
Wiem, ale nie da się nie zwrócić uwagi, czytając takie wypociny
To nie czytaj, jesli masz z tym problem.
Gosc z 11:01 ma racje odnosnie opieki nad noworodkami. Ja rodziłam 7.5 m-ca temu i tez nie bylam zadowolona z pomocy pan od noworodkow. Zachowywaly sie tak jakby laske robily jesli ktos poprosil o pomoc, zwlaszcza przy pierwszym dziecku jest sie zielonym i kazda nawet najmniejsza pomoc czy wskazowka sa duzym wsparciem dla mlodej mamy. Pamietam jak przychodzily i pomagaly w karmieniu, kazda miala inna metode dostawiania dziecka do piersi i jak przystawialo sie jak pokazala to inna to juz byl krzyk, ze nie tak i tak w kolko. Nawet jesli chodzi o samodzielne przewijanie gdy spytalam czy sama moge przweinac synka na sali a nie chodzic do pielegniarek to jedna stwierdzila, ze musze przy pielegniarce sama przewinac dziecko, zeby wiedziala, ze potrafie. zmienila sie zmiana poszlam z dzieckiem do pan i mowie ze chcialam przy niej przewinac dziecko a ona naskoczyla, ze po co takie ceregiele tylko samemu przewijac na sali. No jakis obled.
Ja rodzę dopiero w maju. Wiem,że będę potrzebowała pomocy położnej i pielęgniarek ale na pewno nie dam sobą pomiatać i krzyczeć na siebie. Leżałam niedawno na podtrzymaniu i miałam okazję doświadczyć "uprzejmości " ostrowieckiego personelu z tym,że zabrałam głos w odpowiednim momencie powiedziałam co myślę i czego oczekuję . Fakt zmierzono mnie dziwnym wzrokiem ale sytuacja się nie powtórzyła a ja zaczęłam być traktowana tak jak powinnam.
Przychodzimy tam rodzic,oczekujemy pomocy wparcia a nie tego by traktowano Nas jak najgorszego wroga,rozumiem,że taka pielęgniarka czy położna ma prawo być zmęczona po 11 godzinach pracy i nie zawsze musi być w humorze jednak my też mamy swoje prawa i warto o nich pamiętać.
Gdybym ja traktowała w pracy swoich klientów tak jak niektóre pielęgniarki swoich pacjentów to już dawno tej pracy bym nie miała..
Uwagę zwrócić można ale po co komentować od razu? (No tak żeby komuś dogryźć przecież to Ostrowiec...) napisała co przeżyła,pocieszyła a to,że orłem z języka polskiego nie jest nie ma tu prawie żadnego znaczenia-Tobie nigdy nie zdarzyło się popełnić kilku błędów w pisowni? Może skończmy już dyskusję na temat tego co źle napisała a zacznijmy odnosić się do tematu wątku.