Ja rodziłam w Ostrowieckim Szpitalu dla lata temu. Rodziłam z mężem na sali rodzinnej. Ale przypadkowo dowiedziałam się od instrumentariuszki, która tam pracuje , ze szpital nie może zabronić osobie towrarzyszącej uczestnicta w porodzie w salach, które są do tego nie przeznaczone, czyli chodzi o te dwie osobne sale. To Dyrekcja szpitala sobie tak zarządziła że poród rodzinny może odbyć się tylko i wyłącznie w sali rodzinnej. Szpital w ten sposób łamie prawo pacjenta,tym bardziej że te dwie sale do porodów są oddzielne i każda rodząca pacjentka ma prawo w nich rodzić z osobą towarzyszącą.
Mi na szczęście udało się trafić na salę porodów rodzinnych,ale inna dziewczyna która tego samego dnia rodziła co ja trafiła na salę ogólną, bez męża i nie chciała się już kłócić z położną na temat uczestnicta męża przy porodzie, bo bałą się, że ta zaszkodzi jej przy porodzie.
No zobaczymy jak to będzie w praktyce ;) Ja w każdym razie jestem zdeterminowana i tak czy inaczej bez męża na porodówkę nie mam zamiaru wchodzić. Inaczej sprawa by wyglądała gdybym to tylko ja była zdecydowana, ale skoro on też podjął taką decyzję to nikt nie ma prawa zabronić mu w aktywnym uczestniczeniu w tym ważnym dniu. Wątpię czy znalazł by się taki delikwent którego interesowało by co dzieje się na sąsiedniej sali podczas gdy jego partnerka rodzi. Jeśli mnie zapytano by w takiej sytuacji o zgodę na to żeby w tej sąsiedniej sali była para to z pewnością nie miała bym nic przeciw. A inna sprawa, że nawet jeśli obie sale pojedyncze są w użytku (co niekoniecznie musi zdarzać się często) to moim zdaniem położnej też było by wygodniej. Ot dla przykładu - na każdej sali można korzystać z prysznica w celu łagodzenia bólu, a sama osobiście słyszałam, że Panie położne bały by się wpuszczać tam rodzącą bez nadzoru (bo przecież może zasłabnąć, czy też upaść na mokrej posadzce), tak więc musi taką pacjentkę pilnować. No a przecież się nie rozdwoi. No a tak, to niech własny facet się nią w tym czasie opiekuje a tym czasie można w spokoju zająć się rodzącą po sąsiedzku.
Mozesz rodzić i na śpiącego,kogo to obchodzi,nie chcę czytać takich bredni,moze nawet myślisz o opisie całego porodu?obrzydliwe!!!!
w Starachowicach nie ma możliwości porodu w wodzie. Jest wanna do stosowania immersji wodnych. A to zdecydowana różnica.
Droga Weroniko pewnie jak zauważyłaś na Sali porodowej jest jedna położna.Nie może być położona na całej szybie matowa folia, ponieważ położna musi widzieć co się dzieje na każdej z sal, i zupełnie nie chodzi tu o brak dobrej woli, czy chęci.
Jak również te sale nie nadają się do porodów rodzinnych, chociażby z tego względu, że są bardzo małe.