No to czemu, szanowny pracodawco, w żadnym z Twoich punktów, nie ma mowy o posiadanych kwalifikacjach, wynikających z praktyki domniemanego kandydata? Jak większość pracodawców w tym kraju, zwracasz uwagę wyłącznie na papierek z uczelni. A potrafisz sobie wyobrazić, że osoba która na prawdę chciała zdobywać wiedzę na studiach zaocznych, może wiedzieć więcej niż młokos na studiach dziennych, który poszedł tam głownie dla imprez? A może przyjmiesz mnie do pracy? Mam 23 lata stażu, w tym 15 lat na stanowisku kierowniczym, po drodze, a także równolegle do pracy w administracji, wykonywałam prace fizyczne z bardzo różnych dziedzin. W tzw. międzyczasie ukończyłam studia zaoczne (uwaga - dla pogłębienia wiedzy praktycznej i własnej satysfakcji), jako najlepsza studentka na roku. Niestety - na znienawidzonej przez wszystkich WSBiP. Co prawda w latach, kiedy wykładali na tej uczelni profesorowie z UJ, SGGW, SGH, ale jednak. I co - brzydki profil pracownika? Nie pasuję do Twoich oczekiwań? A, zapomniałam dodać, że mam 45lat. Co prawda, podobno nie wyglądam i swoją aparycją jeszcze nie odstraszam, ale na cv widać wiek, więc pewnie i tak nie dostąpiłabym zaszczytu rozmowy kwalifikacyjnej
Choroba.... Wykorzystałam wszystkie podane sposoby na nie dostanie pracy i..
DOSTAŁAM
Ale porażka te wasze rady
CV wysłane przez kompa skłoniło ich do poznania mnie
Ogłoszenie na wstępie że do niczego sie nie nadaję i nie mam kwalifikacji ujęło ich szczerością
Smrodek połknęli bo upały
Brak wykształcenia kierunkowego i kursów skwitowali :"nauczy się pani u nas "
Nieodpowiedni strój został uznany za ubóstwo które potrzebuje wsparcia
Ręce w kieszeni trochę zamieszały im w głowach ale uznano to za przejaw "luzu" potrzebny w tym zawodzie
Mama ujęła ich troską
CV na papierku(prosto z kieszeni) nawet nie czytali a tyle błędów było.....
Jąkanie i inne z tego punktu zaliczono do stresu sytuacyjnego nie mającego wpływu na współpracę
I to by było Na tyle MUSZĘ IŚĆ DO PRACY - NIESTETY
nie chodzi o to ze studia kosztuja.chodzi o to ze ludziom nie chce sie pracowac.komus komu zalezy na pracy to wie jak sie ubrac wie jak rozmawiac i chodzi do kiedy nie znajdzie pracy.a reszta pracusiow to zenada.i to jest fakt
Tomm, te 10 punktów to prawda. Tyle, że w 50%, bo znam kilka osób, które posiadają dobre wykształcenie, mają pokończone kursy, prezentują się nienagannie i zachowac potrafią się także w sposób adekwatny do okoliczności, a pracy nie mają.
Winą bezrobocia w Ostrowcu wcale nie jest to, że mieszkają tu ludzie z kiepskim wykształceniem, którym się nic nie chce (choc oczywiście i tacy tu są), ale to, że na rynku pracy dominującą branżą nie jest przemysł, produkcja, a handel i usługi.
Rada wielu mądrali dla ludzi bezrobotnych z Ostrowca jest jedna: "wyjedźcie stąd jak najdalej".
@Gienek - ja nie napisałem, że WSZYSCY nie mogący znaleźć pracy mają problem, ponieważ patrz pkt 1-10. Zaznaczyłem jednak, że większość szukających pracy popełnia jeden z błędów. Niektórzy są bardzo OK, a mimo to nie mają zatrudnienia - z różnych powodów.
Przemysł nie jest już dominującą branżą w całej Europie, przemysł wyniósł się do Chin, Pakistanu, Indii i Wietnamu. Większość europejczyków pracuje właśnie w handlu i usługach.
I jeszcze jedno - co znaczy dobre wykształcenie? Jeśli pod tym pojęciem będziemy rozumieli łatwość znalezienia pracy, to niestety, lepszym wykształceniem jest mechanik samochodowy czy murarz-tynkarz-betoniarz, niż profesor atomistyki.
zesrała się bida i płacze....
Panie ostrowiecki pracodawco.
Przechodziłem chyba po wszystkich firmach w Ostrowcu. Pochwal się proszę którym Ty jesteś i jakie dajesz warunki pracy i płacy? Dodam, że na pewno nie spotkasz mnie w dresach czy koszulkach JP. Za to wszędzie gdzie byłem usłyszałem te same teksty:
1- " oddzwonimy"
2- " jak coś będzie damy znać"
3- " nie ma"
4- " nie szukamy osób z wyższym wykształceniem" ( bo jak pracownik może mieć wyższe, a kierownik/dyrektor,prezes/właściciel - nie jednokrotnie niźsze)
na koniec najlepsze
5- " jestem pewien, że po miesiącu zrezygnowałby Pan z pracy u mnie" :)))
Z której kategorii jesteś drogi ostrowiecki pracodawco?
Jeżeli drogi pracodawco umawiasz się na konkretne spotkanie, to ceń sobie punktualność- bo ja cenię i nie spóźniam się na umówione spotkanie i przygotuj się również na odpowiedzi na konkretne pytania odnośnie pracy. Oczekuj od siebie tego samego czego Ty oczekujesz od potencjalnego pracownika i doceniaj jego starania.
@gość 08:16 - o tak, punktualność, jeszcze jedna cecha, którą ja bardzo szanuję, a potencjalni pracownicy niekoniecznie.
Jeśli mogę ci dać radę - nie poprzestawaj na "oddzwonimy". Idź tam jeszcze raz i jeszcze raz, istnieje możliwość, że jeśli będziesz odpowiednio namolny w końcu znajdą dla ciebie jakieś stanowisko pracy, choćby po to, żebyś dał im spokój.
I jeszcze jedno - nigdzie nie powiedziałem, że WSZYSCY szukający pracy mają koszulki JP. Większość popełnia jednak podstawowe błędy przy poszukiwaniu pracy, które wymieniłem.
Z ciekawości zapytam - jakie posiadasz wykształcenie i doświadczenie w pracy?
wykształcenie wyższe, 15 lat pracy
@gość 13:41 - wykształcenie wyższe, a w jakim kierunku?
Podpisuje się pod tym dwoma rekami !!!
Od czterech miesięcy szukam ludzi do pracy i stwierdzam że ludziom po prostu nie chce sie pracować !!!! Wysyłają CV, jest pierwszy kontakt i ustalenie daty i godziny rozmowy kwalifikacyjnej - nawet nie raczą zadzwonić i powiedzieć że nie przyjdą.Żenada!!!
Najlepsze są emaile wysyłane nad ranem :-)).
Dla krytyków--szukam ludzi bez doświadczenia, moje warunki to wykształcenie średnie i nie karalność. Czy to tak wiele???? Na Ostrowiec chyba tak !!!!
Życzę szczęścia w dalszym "szukaniu" pracy.
Gość 8:23 jaka praca? bo ja szukam i znaleźć nie mogę.
Nie wykrzykuj tak gosciu z 8:23. Moze lepiej napisz co to za praca i co oferujesz. Już tu był taki co krzyczał, ze chętnych nie ma na stanowisko a takie bezrobocie po czym okazało sie, że projektanta potrzebowali! Ha ha projektanci to już dawno wybyli z tego miasta, a co murarza przyjmą na takie stanowisko?
Znajomy też pokończył kursy, wysłali go z UP do pracy a szef na to, że co z tego ze kursy ma jak doświadczenia nie ma!!!!!! To gdzie ma to doświadczenie zdobyć? Moze UP jak wciska kursy to potem jakaś pracę niech da?
No właśnie gościu z 8:23 jaka to praca? Jestem zainteresowana.
pewnie telemarketing, albo wciskanie ludziom produktów w sprzedaży bezpośredniej:)
albo - praca biurowa ( czyt. latanie i sprzedaż po biurach :)))
Teraz pewnie nie napisze, bo udaje ze szuka. Jeszcze 4 miesiace szuka pracownikow ale ma pecha. Pomozmy mu, ale on sam nie umie sobie pomoc, bo nie chce tu napisac co to za praca i za ile
Pracodawco obeznany z rynkiem pracy podaj minimum 10 ofert pracy, ktre posiadasz dla szukających jej.
Może i na biedę znajdzie ale za 1000 brutto