W internecie widziałem konferencję prezydenta na temat otwarcia Poradni Onkologicznej w Szpitalu. Pierwszy etap - adaptacja małego pomieszczenia kosztowało miasto i powiat ok 750 tys PLN (!) , no chyba że sie przesłyszałem.Za tyle to można przecież ładny dom wybudować!Pracę Pana Doktora z Kielc prezydent wycenił na 10 tys miesięcznie (będzie przyjmował 1 raz w tygodniu).Pan doktor powiedział,że będzie zlecał wszystkie badania naszemu szpitalowi, a więc pewnie to szpital za kosztowne badania sam zapłaci.Ciekawe natomiast gdzie trafią pieniądze z NFZ za porady.Pewnie do Kielc, bo Ostrowiec nie ma kontraktu z NFZ.
Ja rozumiem dobre intencje prezydenta ,starosty i wójtów.Idea powstania poradni jest słuszna i bezdyskusyjna. Jestem w 100% za !
Ja rozumiem ,że obietnice wyborcze trzeba spełniać za wszelką cenę.
Ale nie mogę oprzeć się wrażeniu ,że przy tej okazji Kielce jako monopolista onkologiczny chcą nas okrutnie "wydoić" i sobie naszym kosztem trochę zarobić.Ciekawe czy w innych miastach poradnie onkologiczne działają na podobnych zasadach.
Mysle ze gdyby byli specjalisci z Ostrowca pewnie by oni pracowali glownie. Dlaczego ostrowiec nie ma kontraktu z nfz? Przepraszam ale jestem nie w temacie.
A tak w ogole zadnego onkologa w naszym miescie nie ma czy ktos jest? Z ciekawosci pytam bo nie wiem. Sadze ze nikt nie chce nas wydoic a ze chodzi o brak specjalisty w naszym miescie.
750 tys to kwota na utworzenie oddziału do podawania chemii na kilkanaście osób.Rusza najpierw punkt konsultacyjny .Miejmy nadzieję że oddział ruszy już w trym roku i o to idzie gra
Onkolog z Kielc będzie przyjmował prywatnie w naszym szpitalu?Bo gminy mają płacić lekarzowi.To żadna łaska dla nas bo to zwykle prywatne wizyty lekarza.