To z tego, że skoro mamy coraz więcej otyłych dzieci, w takim stopniu, że to już jest problem, to chyba nijak się ma to do Twojej tezy o głodujących dzieciach w Polsce. Bo jak widać tendencja jest odwrotna to chyba w kraju coraz lepiej.
Po za tym przejdź się pod jakaś szkołę to zobaczysz, że nie ma problemu głodujących dzieci, za to mamy inny problem, jeszcze nie tak dawno nie tak wielki NADWAGA - co pokazuję jasno, że dzieci raczej się obżerają a nie umierają z głodu jak piszesz. (Bo piszesz, że co 4 te głoduje)
Więc skończ już z tą propagandą, bo widzisz, że bardzo łatwo obalić Twoje populistyczne hasełka.
Jak chcesz zobaczyć głodujące niedożywione dzieci, to pojedź do jakiejś afrykańskiej wioski mało rozwiniętej części afryki, zobaczysz co to słowo znaczy i przestaniesz gadać głupoty.
A co mówią lekarze?
Jeśli oficjalne dane GUS to propaganda to czas spędzony na dyskusje z tobą jest z pewnością czasem straconym.
Lekarze mówią, że w kraju coraz więcej dzieci ma problemy z otyłością.
Jeśli wszelaki socjal wiążesz z głodowaniem, to potem piszesz bzdury...
Idąc Twoim tokiem rozumowania, to w Anglii pewnie coś koło 100% polskich dzieci głoduje, bo dostają socjal, ach ta Anglia, miało być tam tak dobrze, a dzieci głodują...
"Okazuje się, że ponad pół miliona dzieci w Polsce nie dojada, bo ich rodziców nie stać, by „zapewnić im przynajmniej w co drugi dzień posiłek z mięsa, drobiu, ryby lub odpowiednika wegetariańskiego”. Wyniki raportu GUS są zatrważające.
Z danych opracowaniu „Warunki życia rodzin w Polsce” zebranych przez Główny Urząd Statystycznych, na które powołuje się „Rzeczpospolita” wynika, że m.in. 450 tys. dzieci nie ma wszystkich podręczników, bo rodziców nie stać na ich zakup. Z powodu biedy 530 tys. dzieci nie chodzi do specjalistów, a blisko 600 tys. do dentysty.
Ogółem na 8,9 mln dzieci w wieku 0-24 lata „na utrzymaniu” w niedostatku lub biedzie żyje 1,4 mln.
Podobne zatrważające dane, przedstawiła już przed rokiem Polska Fundacja Pomocy Dzieciom „Maciuś”. Z badań zleconych przez fundację wynikało, że aż 800 tys. dzieci z klas 1-3 jest niedożywionych. Od dłuższego czasu sytuacja wcale się nie poprawia. Liczba dzieci głodujących w Polsce jest jedną z najwyższych w całej Unii Europejskiej. Gorzej jest tylko w Rumunii i Bułgarii."
Zapomniałeś tylko podać źródła z jakiego to przeklepałeś, a jest nim Fakt, artykuł pewnie obok tego w którym chłop twierdzi że ufo przyleciało do niego.
Badania robi się tak, aby pokazać co sobie założyłeś na początku. Fakty są takie, że mamy spory problem z otyłością u dzieci. Przejdź się pod szkołę to zobaczysz czy jakieś dziecko głoduje. Przestań w końcu wypisywać głupoty! Masz swój rozum? Jakbyś miał to byś nie pisał o głodujących dzieciach powtarzając to co ktoś gdzieś napisał.
Otyłość i nadwaga to właśnie z biedy. Kupujemy najtańsze mięso nafaszerowane sterydami i antybiotykami i dlatego tak większość dzieci wygląda jak wygląda. Chemia, chemia, chemia...
Tak właśnie sobie to tłumaczmy, że nasze dzieci są otyłe to wina biedy w Polsce, a nie tego, że dzieci siedzą non stop przed komputerem, zapychając się chipsami, popijając cole.
Nie, moje dziecko jest otyłe to wina Tuska!
a tutaj, to co Niesiołowski twierdzi o tym "wielkim glodzie" wśród dzieci:
https://www.youtube.com/watch?v=RIUSZSNIgA8
pieknie wyśmiał te brednie
Widać że fundacja "macius" chce sobie dorobić niosąc pomoc głodującym dzieciom w Polsce.
Oczywiście że jedzenie jest coraz gorsze.Biadolimy że Rosja nie kupuje od nas mięsa,niedawno nie kupowała mleka.Tłumaczono nam że to decyzja polityczna.Tylko że w Rosji nie obowiązują unijne normy i na przykład w mleku grama antybiotyków nie może być.W dziewięćdziesiątych latach zachwycaliśmy się tanimi udkami z USA.Jedliśmy je na potęgę bo tanie.Tyle że przeleżały w wojskowych magazynach osiem lat,a kurczaki były faszerowane sterydami.Jedliśmy i tyliśmy a teraz zamiast wędzić będziemy malować.Podziękujmy naszym politykom,którzy jadąc do jewroparlamentu uchwalają ustawy pozwalające na produkcję chemicznej żywności.Tyle na temat tycia.
To, że ludzie jedzą dziadostwo to jedna sprawa, to że praktycznie się nie ruszają 0 sportu, wszędzie samochodem to inna sprawa - z biedy się to nie bierze. McDonald kosztuje, gyros też, piwka na litry... Oczywiście do marketu który jest na osiedlu jedziemy samochodzikiem.
Kiedyś z okna blokowego było widać jak dzieci latają, graja w piłkę, podchody, klasy, skaczą w gumę. Dzisiaj przed komputer i ruszają tylko palcami...
Racja,pamiętam że zimą nie było szkoły żeby nie było lodowiska.Do ciemnej nocy w czarnego luda na łyżwach...ech.
Widocznie nie dojadałeś szynki za młodu. Cyferki mają to do siebie, że w większości przy "pomysłowości" rodaków nie mają nic wspólnego z rzeczywistością
Netykieta (kontaminacja net (ang.) – „sieć” i etiquette (fr.) – „formy zachowania się”) – zbiór zasad przyzwoitego zachowania w Internecie, swoista etykieta obowiązująca w sieci (ang. net).
Netykieta, podobnie jak zwykłe zasady przyzwoitego zachowania, nie jest dokładnie skodyfikowana, nikt też nie zajmuje się systematycznym karaniem osób łamiących te zasady, jednak uparte łamanie zasad netykiety może się wiązać z różnymi przykrymi konsekwencjami, jak np.: zgłoszenie nadużycia do działu abuse i odcięcie „niegrzecznego” osobnika od określonej usługi internetowej przez jej administratora.
Pawlak , wicepremier z PSLu powiedział:
"Nie wierzę w żadne emerytury".
Jest dobrze .. jest dobrze ... jest dobrze...
Będzie jeszcze lepiej,w kraju gdzie premier publicznie namawia do nie płacenia abonamentu RTV,gdzie obniżenie podatków to sztandarowe hasło partii rządzącej, gdzie dostęp do lekarza specjalisty graniczy z cudem a wiek emerytalny to 67lat,społeczeństwo zapracowało sobie na nagrody od swoich ,pomazańców,,.Dostaje je zresztą na każdym kroku i kwiczy z zadowolenia.
http://moto.onet.pl/aktualnosci/podatek-od-garazu-mocno-wzrosnie/zsf49
A pomysłów jest więcej:
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/skladka-zdrowotna-w-gore-jest-taki-pomysl,1992760,4199
Niestety - szczera prawda.Brak słów.
Brak słów jaki klapki na oczach niektórzy nadal mają albo jaka skleroza ich opanowała. Zapomnieli już jaka bida tu była