Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                      • Odp.: Popijawki na Sienkiewce. Alkoholizacja w miejscach publicznych i patologia miasta

                        "... Alkoholizacja w miejscach publicznych i patologia miasta." Jakby doczytać temat do końca to wygląda, że jednak dotyczy nie tylko "żulerii na Sienkiewicza" (patologią jest także to, że nie potrafisz pisać poprawną polszczyzną).

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 20

                  Odp.: Popijawki na Sienkiewce. Alkoholizacja w miejscach publicznych i patologia miasta

                  Nie można pić w domu, na działce albo w barze?Koniecznie na ławeczce a najlepiej pod czyimś domem!

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Popijawki na Sienkiewce. Alkoholizacja w miejscach publicznych i patologia miasta

                    A dziś w nocy jakieś gó...niary piłowały twarze. Czy to dziadostwo nie ma domu? A jak słyszę już ksywę "Darunia" to mnie trzęsie, nie znam gościa, ale mniemam, że jest wielkim autorytetem i skarbnicą wiedzy. Ryczenie z jednej strony ulicy na drugą - Darunia, otwarty nocny? Darunia, widziełś -kogoś tam? Darunia - jaki czas? Darunia, byłeś żabce? Przyuważę kiedyś z ciekawości - cóż to za osoba?!

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Popijawki na Sienkiewce. Alkoholizacja w miejscach publicznych i patologia miasta

                      Melina i patologia i te same opijmordy dzień w dzień pod monopolowym.Zastanawiam się za co oni piją, jak nic nie robią, tylko siedzą pod sklepem.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 27

                      Odp.: Popijawki na Sienkiewce. Alkoholizacja w miejscach publicznych i patologia miasta

                      Do gościa z 15;35 Darunia mieszka na Waryńskiego. Chyba trzeci blok od apteki na Sienkiewicza. Totalny margines i dno. Mieszka tam z panna z dredami która dzień w dzień chodzi napruta a dodatkowo chyba jest w ciąży. Są okropni, butni, awanturni, chamscy i wulgarni.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 24

                  Odp.: Popijawki na Sienkiewce. Alkoholizacja w miejscach publicznych i patologia miasta

                  no nie wiem czy w tym wątku jest mowa o kulturalnym siedzeniu na laweczce z piwem.mieszkam na sienkiewicza i widze co sie dzieje wieczorami, a juz najbardziej wk.... ze zalatwianie swoich potrzeb pod klatka

                  Gość_ruta
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 16

      Odp.: "patologia miasta"

      Patologii wg. Pana Sulka i kolegi wykluczonego w Ostrowcu nie ma. Nie narazajcie prokuratury i policji na niepotrzebne dochodzenia

      pismen
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: "patologia miasta"

        postaw się w rolę służb-z której strony by nie szli (sklep jagódka) to ich widac więc jak mniemam to amatorzy mocnych trunków bardziej obserwują teren i co te służby mogą zrobić?? jak towarzystwo tylko siedzi nawet jak jest pod wpływem?? nie ma takiego przepisu w prawie Polskim które zabrania stania lub siedzenia pod sklepem-niestety.Nikt nie przekroczy swoich uprawnień tylko dlatego żeby kogoś zadowolić.Jest to uciążliwe nie twierdzę że nie,sam czasami widziałem jak Straż czy Policja próbowała ich przegonić,przy nich niestety nie pija bo by wiedzieli jak się to skończy.Swoją drogą winni też są własciciele sklepów-jaki sklep taka renoma bo pod innymi jakoś nie stoją.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 26

        Odp.: "patologia miasta"

        Do ruty - pod klatką i w altanie śmietnikowej, masz oczywiście rację.

        Do ukrytego ostatniego - jagódka fatalna, aż nie chce mi się tam wchodzić, na murku pod sklepem zapite twarze, a często też w środku na pogawędce z panią sprzedawczynią, jak tam wchodzę i muszę się przecisnąć obok tych śmierdzieli czuję się, jakby mnie rozbierali wzrokiem, łeeee, obrzydliwy sklep.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: "patologia miasta"

          też jagódkę omijam, ale jak idę do pracy z samego rana - pod sklepem, i na laweczce nieopodal juz siedzi paru delikwentow, gdy wracam po 8 godzinach - ci sami plus parę innych. i jaka integracja - starzy z wózkami na złom piją razem z młodziakami... smutne to. straż miejska zazwyczaj ich omija.. dodam, że samo picie piwka na laweczce niespecjalnie mi przeszkadza, i na pewno nie czepialabym sie kogos, kto sobie pije spokojnie i kulturalnie, ale niestety zazwyczaj lawki i murki oblegane sa przez typowych żuli lub młodych chłopaków wygłaszających głośne komentarze na temat przechodniów

          Gość_ruta
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: "patologia miasta"

            gdyby miasto zrobiło cos dla młodzieży i otworzyli jakis pub albo dyskotekę czy cos w tym stylu to nie siedzieli by pod blokami na ławkach mnie osobiscie to nie przeskadza tylko tym starym dewotą a ciekawe co oni robili za młodu

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: "patologia miasta"

              Trzymajcie mnie bo odpadnę..."dewotą" hahahahahahaha gościu 12:04 , zaglądaj do słownika.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: "patologia miasta"

                No nie siedziałam za młodu pod sklepem, ani nie piłam po nocach na ulicy, dlatego jestem dewotą. Gdybym to robiła pewnie siedziałabym teraz pod jagódką .

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 34

              Odp.: "patologia miasta"

              dwotom przeszkadza włażenie w wasze żygowiny opijmordy.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: "patologia miasta"

                A tym "opijmordom" przeszkadza włażenie z buciorami w ich życie dewoty... Zajmijcie się własnym życiem.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 40

              Odp.: "patologia miasta"

              tylko mi nie mów, że w ostrowcu nie ma pubow i dyskotek... a pod jagódką na sienkiewicza siedzi raczej inne towarzystwo, uwierz, że do pubu ich nie ciągnie

              Gość_ruta
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: "patologia miasta"

                Dyskotek? Nie ma, bo na pewno nie można tak nazwać Margherity ani Platinium. Pubów? Też nie ma, bo te które są to na ogół większa żulernia niż pod tą waszą Jagódką.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 35

            Odp.: "patologia miasta"

            Luj parkowy i bej to to typowi przesdtawiciele zasiadących pod Jagódką na murku przedstawicieli zaścianka sienkiewiczowskiego.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
1 post w tym wątku został wyłączony z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tym postem.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:Dodaj firmę