ja wczoraj robiłem przygotówke do postu i przesadziłem i już od rana pokutuje,ale baba poszła do pracy to zaraz z sasiadem przyjmiemy rozgrzeszenie tak ze 0.5 przynajmniej na łeb
wczoraj był wspólny obiad postny z rodziną,a z sąsiadem zrobiłem przygotówke do postu w piwnicy i przesadziłem i już od rana pokutuje,ale żona poszła do pracy to zaraz z sąsiadem przyjmiemy rozgrzeszenie tak ze 0,7 a później to pomyślimy co na obiad się zje
Ja tam kawałek mięsa wrzucę na ruszt bo bez niego to mdleję.
Zjadłam dziś cienką jarzynową i rybkę
Rybę akurat można jeść. Katolik to też chrześcijanin ;) Ryba jest symbolem chrześcijaństwa i nawet w czasie postu można ją jeść. Jest świetnym zamiennikiem dla innego mięsa. Słodyczy i alkoholu odmawiam sobie aż do Świąt Wielkanocnych, to takie moje wielkopostne postanowienie, myślę, że wyjdzie mi na zdrowie ;)
Oczywiście musiałeś się tym pochwalić, bo jakże to tak, taki temat bez Ciebie. Na mnie to wrażenia nie zrobiło..Ja poszczę i pościł będę. Ty wcinaj kiełbasę ;)
a ja to tolko szampanskoje i kawior.
Jak chcą to niech nie jedzą ich sprawa,dzisiaj na szczęście nikt nikogo nie zmusza.Ja robię sobie post kiedy mój organizm tego potrzebuje a nie kiedy ktoś tam se wymyślił.Pozdrawiam.
kanapki z wędliną na śniadanie, obiad kotlet schabowy z ziemniakami, kolacja kiełbana gotowana
czyli jak co dzien
Pajączku :) a ja Ci życzę smacznego. I nie denerwuj się, bo złość piękności szkodzi :D
Pajączek, ale post z 13:48, to chyba nie do mnie? Pytam, bo przyklejony, a związku nie widzę.
Nie SCZ, nalezysz do nielicznego grona ludzi z tego forum ktorych szanuje bo ani razu mnie nie pocisnales a Twoje wypowiedzi sa bardzo ciekawe. Ale po czesci tak jestem obzartuchem i wyjasnilem dlaczego :> druga czesc byla do jakiegos tam fanatyka co mi caly czas od blaznow ubliza :)
ja tam jem co mam w lodówce...Jak bym nie miał cały rok mięsa a trafiłoby mi sie możliwość zjedzenia w popielec to nawet bym sie nie zastanawiał !!!
Księża sobie jedzą co chcą a wiara pości !!!!
i tak wszyscy do piachu,bez wyjątku ten co pości lub ten co go nie przestrzega Tak samo sie tyczy tych co mają kase i biedni...wszyscy sie spotkamy
Jak się spotkamy, jak będziemy już tylko tablicą Mendelejewa użyźniającą glebę?
To pewnie był zbieg okoliczności. Facet Ci go opisał a ty od razu o fanatyzmie wyskakujesz. Jeśli nie wiesz co oznacza pojęcie fanatyzmu to lepiej nie pisz bo ono bardziej pasuje do Ciebie Pajączku niż do innych na tym forum. Cyt"postawa oraz zjawisko społeczne polegające na ślepej i bezkrytycznej wierze w słuszność jakichś poglądów politycznych, religijnych lub społecznych. Przejawem fanatyzmu jest skrajna nietolerancja wobec przedstawicieli odmiennych poglądów" Jak widzisz, fanatyzm nie musi odnosić się tylko do religii, czego jesteś doskonałym przykładem.
Nie chodziło o to, że facet jadł kiełbasę tylko o to, że robił to w prześmiewczym celu. Co do zbiegów okoliczności to przypomniał mi się jeszcze jeden, nie wiem czy ktoś z was to pamięta. Było trzech facetów, którzy zniszczyli figurę Matki Boskiej w Denkowie..Jak myślicie, jak potoczyły się ich losy? Niby zbieg okoliczności a jednak jakaś niepewność zostaje..