luksusowy burdel
prestiżowy!
zapisujesz się do najbliższego koła łowieckiego (do którego jest zapisana większość lokalnych wodzów), chodzisz z tymi ujami na polowania, pijesz z nimi wódkę, zaprzyjaźniasz się, a później otwierasz firmę zorientowaną na wygrywanie przetargów państwowych spółek, przetargów tak przygotowanych że tylko twoja firma może je wygrać za co kolegom się odpowiednio odwdzięczasz i nie trap się tym czy twoja firma ma odpowiednie doświadczenie w branży, to zupełnie nie istotne, bo i tak nie będziesz niczego robić, do roboty wynajmiesz podwykonawców, którym później nie zapłacisz pod pretekstem usterek wyszukiwanych na siłę, po paru latach grania na zwłokę twoja firma zbankrutuje na papierze, ty przytulisz kasę i możesz zakładać kolejną, zapisaną na teściową na przykład
Chyba ze wcześniej doczytasz ze w przetargach publicznych podstawą do wypłaty jest rozliczenie się z pod wykonawcami, od akcji z euro i autostradami. A autor wypowiedzi pewnie tak pije na tych polowaniach ze przegapil sprawę. Nikt poważnie Ci tu raczej nie podpowie zważywszy że nie wiadomo co wiesz/umiesz i ile masz/chcesz wydać.
Zapraszam do nowej grupy "pomysły na biznes - burza mózgów". Zachęcam do wrzucania pomysłów, tych całkiem przyziemnych i zupełnie odjechanych. Konstruktywne komentarze jak najbardziej wskazane. https://www.facebook.com/groups/817416878625246/