Kochani prosze o pomoc dla dużego psa ktoremu potrzebna jest buda ponieważ mieszka pod gołym niebem nie ma gdzie sie podziać.Czy miałby ktoś do oddania taką budę lub też niedrogo by odsprzedał aby pomóc temu psu.Jest to pilne bo idzie zima.
Witam mamy budę do oddania, możliwy też transport. Prosimy o kontakt abczwierzaka.com tel.604706035 lub 600480394.
super ze sa ludzie o dobrym sercu oby takich bylo wiecej
czy tylko buda potrzebna, czy inna pomoc również? Proszę o kontakt z Anną z Animals pod nr telefonu 507 525 606
A może jest ktoś, to zaadoptowałby psiaka? To chyba lepsze od budy, chociaż i takie rozwiązanie lepsze niż totalna bezdomność pod gołym niebem :( ja niestety studiuję w Poznaniu, a w mieście jestem tylko na święta, inaczej od razu zabrałabym psinkę :((( pomyślcie o tym!
Gdzie mieszka ten psiak? Może zrzućmy się po 10-20zł i buda będzie w momencie? Nie znajdziemy budy. Ja już szukałam kiedyś i w końcu kupiliśmy używaną. No a co z jedzeniem
? Daj namiary jakieś, zima idzie. Ok, widzę, że 20:43 już daje budę ale jedzenie porzebne zawsze. Niech każdy da ile może.
Mam do wydania budę dla dużego psa. Może nie jest bardzo "elegancka", ale szczelna, solidna i ocieplona. Jedyny problem to taki, że jest bardzo ciężka.
Ale czy buda załatwia sprawę? Co z tym psiakiem? To nie jest jedyny problem, widuję psy, które też pewnie domu nie mają i to, że ja czy ktoś je nakarmi niestety nie rozwiązuje problemu bezdomności a schronisk nie ma. I tu taka zagwozdka, dlaczego w W-wie czy większym mieście nie widziałam psiaka, który by się błąkał sam? Jak rozwiązują to władze w większym mieście?
Gdybym nie miała już 2 psów, to wzięłabym psiaka, kurczę, naprawdę nie ma nikogo na forum, kto przygarnąłby bidula z ulicy? :(
Ja mam kundelka ze schroniska i w życiu nie zamienilabym go na rasowefo
Wpaniali ludzie sa na tym forum dzieki czemu bude piesek bedzie miał.Trzeba bedzie go tylko dokarmiac. Oczywiscie najlepiej by było gdyby ktos mogl go zaadoptowac.To wspanialy,dobry, spokojny,pokorny pies odwdzieczyl by sie przyjaznia i miloscia.Ja niestety nie mam mozliwosci aby go wziasc do siebie.Ale postaram sie pomagac mu na ile bede mogla.I jesli ktos mialby ochote przylaczyc sie do tej pomocy to fajnie.Moze kiedys znajdzie sie osoba ktora bedzie mogla go wziasc do siebie a na razie trzeba bedzie mu jakos pomoc. Pozdrawiam wszystkich wpanialych ludzi o dobrym sercu,ktorzy pomagaja innym.