Nie ma żadnych wytycznych w tej kwestii. Każdy daje tyle, ile uważa za stosowne. Dziecku i tak te pieniądze nie są potrzebne i nie wiele z tego wie.
tak to czytam i czytam i wierzyc sie nie chce ! ludzie tutaj sa sami materialisci tylko! mnie tez nie dlugo czekaja chrzciny i powiem szczerze jakby mi chrzesna lub chrzesny wyjechali z koperta w ktorej jest 1000zl to bym oddala;)) chrzest to zaszczepienie wiary w serduszku dzieciatka. ja sama wolalabym dla dziecka jakas fajna Biblie dla dzieci lub medalik. cos co w odpowiedniej chwili kiedy dziecko bedzie rozumialo bede mogla wreczyc jako pamiatke chrztu :))
Oj mama ,mama.Dzieciątko jest tak rozumne,że możesz mu czytać biblię na dobranoc.Co chcesz zaszczepiać w małym bobasie,którego wymagania sprowadzają się do jedzenia i spania.Tyle z tego szczepienia wiary zrozumie,że od razu stanie się nowym płatnikiem na tacę.W całej ceremonii chrztu jest tyle logiki co w nauczaniu głuchoniemego języka chińskiego.Dlaczego nie poczekacie ,by dziecko dorosło i samo zadecydowało o przyjeciu albo odrzuceniu tego sakramentu?Prezenty dawane na chrzciny są niczym więcej ,jak dopłatą do 500+.Rodzice i tak te prezenty przejedzą.
Dlatego ludzie nie chcą być chrzestnymi
Gościu 20:04 wiarę wpaja się od małego, dziwne że tego nie wiesz i nie rozumiesz. Podczas chrztu rodzice i chrzestni zobowiązują się do wychowywania dziecka w wierze katolickiej. To nie jest przymusowe więc jeśli komuś nie pasuje niech nie chrzci dziecka i nie pisze takich bzdur jak Ty. Inna sprawa to to, że sam chrzest niczego nie załatwi. Dziecko na co dzień musi widzieć wiarę swoich rodziców, a chrzestni również mają w tym uczestniczyć bo taka jest właśnie ich rola. To nie koperta jest najważniejsza. Pytasz dlaczego nie czekam aż dziecko dorośnie? Ano dlatego iż jestem wierząca i chcę swoje dziecko wychowywać w moje wierze, tak jak mnie wychowywali moi rodzice. Nic w tym złego. Problem mają tylko Ci, którzy chrzczą dziecko a sami z wiarą i kościołem są na bakier. Wtedy od początku wpajają dziecku kłamstwo i obłudę.
Nie lubię krytykować, ale jak czytam takie rzeczy to ciężko... Zaszczepienie wiary? poczucia winy chyba. Niech się niewinny człowiek kaja całe życie. Tego się nie da ogarnąć jak bezmyślnie rodzice krzywdzą własne dzieci, dla których chcą dobrze. :(
Nie uważam aby rodzice mnie skrzywdzili przez chrzest gościu 20:55. Uważam że zaszczepili we mnie wiarę i jestem im za to wdzięczny bo ta wiara pomaga mi w życiu. Nie krytykuj czegoś, na czym się nie znasz. Chrzest nie jest przymusowy i nikt Ci nie każe chrzcić dziecka, zresztą w Twoim wypadku nie byłoby to nawet wskazane.
Otóż to gościu mama. Szkoda że większość ludzi tego nie rozumie. Cieszy mnie jednak fakt iż są jeszcze mądre osoby na tym świecie, które wiedzą czym jest chrzest.
dajesz tyle na ile cię stać