Witajcie, mam 32 lata, jestem świeżo po ślubie, moja żona mnie dręczy psychicznie i fizycznie. Zaczyna mnie bić. Zaczęło się niewinnie, najpierw w policzki, że niby za późno wróciłem z pracy, albo kto dzwonił do mnie, czepia się byle czego by mi zrobić awanturę i mnie uderzyć. Ostatnio z pięści uderzyła mnie w brzuch. Ja nie wiem co mam robić.
Tak myslalam, ze bedzie odpowiedz oddaj jej, ehh..
Zgłos to na niebieska linie, ze zona stosuje przemoc.
Może to nieleczona borelioza ;)
Mam kumpla ktorego zona stosuje przemoc psychiczna. Niestety on sobie z nia nie radzi. Siedzi cicho by czymkolwiek ja nie sprowokowac. Wyzwiska, awantury, gnojenie, szantaz, wpedzanie go w poczucie winy... Kumpel opowiadal mi, ze przed slubem byly tego symptomy... Maz rodzonej siostry zony kumpla przestrzegal go przed tym ozenkiem... Podobno w tej rodzinie wszystkie takie kobiety... Kolega nie posluchal... Dzis on i dzieci maja w domu pieklo, a zoneczka jeszcze w menopauze weszla wiec... Diabel wcielony. Marcin codziennie na prochach uspokajajacych... Dzieci znerwicowane. Najgorsze, ze Marcin nie jest w stanie nic zrobic. Totalna bezradnosc. Czasami mam wrazenie, ze malutko z faceta w nim zostalo...
Żarty żartami ale takie przypadki się zdażają niestety :-( Przez lata obserwowałam taką rodzinę. Jak już się mąż odważył na rozwód to żonka zrobiła z siebie wielką pokrzywdzoną. Najgorsze jest to, że wszyscy dookoła jej wierzyli :-( Aktorka na 102. Tak to wygląda właśnie niestety...
Marcin, wziąłem Cię na bęben no i powiem Ci jak na te 32 lata to wyglądasz nawet przystojnie, ale z buzi można wyczytać, że jesteś osobą do manipulacji. Blond włosy o tym świadczą. Zmień to, zmień image.
Dopóki sam pierwszy nie powie STOP dopóty ona bedzie jezdziła na nim jak po burej suce. Myslę ze powinien jak najszybciej zareagowac jak facet , a nie zalic sie tutaj.Kto mu tu pomoze? Jak?
Nic kolego nie zdziałasz. Nawet rozmowa nie pomoże. Ocknie się dopiero jak się rozwiedziesz. Ja mam tak samo. Głównie przemoc psychiczna, oskarżanie o wszystko i ciągłe awantury. Papierki, adwokat, rozwód. W czasie rozwodu każdy się od Ciebie odwróci bo to facet zawsze jest ten zły a Ty zostawiasz biedną żonę z dziećmi. Alimenty z 1000 PLN. I jak tu wyżyć?. Ale lepiej żyć biednie a szczęśliwie nic w horrorze.
Ja myslę ze w dzisiejszych czasach jest mnóstwo sposobów zeby udowodnic ,ze to zona jest ta zła. Trzeba tylko zwrócic sie o pomoc do kogos kto zajmuje sie takimi sprawami.Samemu tez mozna nagrac zonkę w akcji, ale trzeba wykazac sie odwagą i sprytem. I bron Boze nie pokazywac jej dowodów.No i dlaczego zostawiasz ,,biedna zone z dziecmi?'' Z mocnymi dowodami mozesz starac sie o to zeby dzieci były z Tobą.A zona zakaz zblizania sie .Wtedy ona płaci alimenty na dzieci.A niech wie @ jedna ze ja wycierpiałem swoje a teraz kolej na nia.
Znam takiego jednego faceta co to ma takie pieklo w domu. Z tego co wiem zona nie posunela sie jeszcze do przemocy fizycznej, ale tresuje faceta psychicznie. Czlowiek nie ma kolegow, za kolezanke leb by mu urwala, po pracy biegnie prosto do domu, a zanim wsiadzie do autobusu melduje sie telefonicznie... Jak wysiadzie z autobusu takze daje jej znak... Putam go kiedys - stary, dlaczego to robisz? A on, ze martwia sie o siebie nawzajem i daja znak zycia.. Rece mi opadly. Kiedys jakims cudem sotkalismy sie na kawie. Wszystko trwalo 30 minut czyli do nastepnego kursu autobusu. Zona oczywiscie wydzwaniala i wypytywala dlaczego nie jedzie kursem jak zwykle, gdzie jest itd... Najgorsze ze moj kolega chyba odnajduje sie w takiej roli...
Ja mam tez takiego znajomego, jeszcze nie żona , ale tak samo go pilnuje. Wydzwania , sprawdza , do pracy po niego chodzi. I też twierdzi , że to z wielkiej miłości i potrzeba bycia jak najczęściej razem . Facet z dnia na dzień więdnie. Jeszcze rok temu jak go widziałam to fajny był z niego chłopak. Ostatnio kupowałam cos u niego , to sie po prostu przeraziłam.Żal mi tak sie człowieka zrobiło , bo nie miał łatwego życia , ale teraz przy tej babie to właściwie piekło na ziemi. Wydaje mi sie , że jest taki zastraszony , że nawet nie porozmawia , bo sie boi.Ale czasy , dajcie spokój , żeby kobiety tak zaszczuły facetów.
Dopóki obojgu to odpowiada i nie ma przemocy fizycznej z żadnej strony to nikomu nic do tego. Jedni w związkach się puszczają na lewo i prawo inni są tak zrośnięci ściśle - jedni i drudzy mają prawo żyć we dwoje jak chcą dopóki nikt nie czuje się skrzywdzony. A to że komuś może się to nie podobać? Trudno. Zajmijcie się swoim życiem.
Komu odpowiada jak za byle co w pysk oberwie . Ty 10:04 ogarnij sie Istotnie twoim zdaniem to znaczy , że są szczęśliwi , bo ciągle razem? no tak zwłaszcza facet , jak obrywa regularnie , a może ty tak traktujesz swojego faceta? i myślisz , że więlką "miłością go otaczasz ? Żałosna jestes.
Pewnie gościu nie spisujesz się dobrze w łóżku , musisz się lepiej postarać wszystko będzie wtedy OK , tylko nie daj mówić do mikrofonu bo to może być nie bezpieczne w waszym przypadku.