polecam czopki glicerynowe - są bezpieczne i tanie i bez recepty:) nawet stosuje się u dzieci! 15-30 minut i "po bólu" :)
Polecam picie szklanki letniej wody przegotowanej rano i wieczorem (przed jedzeniem).
Ja mam zespół jelita drażliwego i nauczyłam się doprowadzać organizm do posłuszeństwa, aby mną nie rządził ;) Naprawdę czerwona herbatka pomaga, wypić na wieczór, rano zrobić swoje i wrócić do normalności. Jeśli takie zaparcia utrzymują się długo, trzeba iść do lekarza, mogą oznaczać jakąś chorobę. Trzeba jeść dużo warzyw, jedzone regularnie na pewno pomogą, owoce również, choć lepiej w mniejszych ilościach, ze względu na cukier, który w dużych ilościach sprzyja zaparciom niestety:(
śliwki suszone są super,a na targu na warzywach i owocach można zakupić sok z suszonych śliwek,rewelacja na takie dolegliwości nie jest drogi coś około 12zł za litrę lub 0,75l,naprawdę warto
Kiedyś również cierpiałam na tego typu dolegliwości. Zmieniłam sposób odżywiania. Właściwie chodziło mi o to, żeby schudnąć i nagle zaskoczeniem było, że nie mam problemów z wypróżnianiem.
Pieczywo jasne wyeliminowałam za to jem ciemne razowe, dużo warzyw, owoców (grapefruit na przykład czerwony sprawia, że problem znika). Regularność również ma znaczenie - najlepiej 5 posiłków dziennie w miarę równych odstępach. Co jest też ważne - dużo wody niegazowanej i herbat bez cukru. Nabiał też ma duży wpływ.
Moim zdaniem lepiej w ten sposób działać, niż faszerować się lekami.
Gościu z 01.29 święta racja, chodzi o to aby organizm sam się wyregulował a nie poprzez leki załatwiać sprawę, bo to jest złudne naprawienie organizmu.
co niektorzy to daja ci takie rady jakby chodzilo o zaparcie zdarzające się raz na jakiś czas. ja rozumiem, że masz z tym problem ciągły.
moja córka jakiś czas temu miała zaparcia. nie wypróżniała się po 3-4 dni. ból brzucha straszny. próbowaliśmy wszystkiego: masaży brzucha, czopków, na mydełko, woda rozprażona, co tylko kto powiedział. o farmakologicznych rzeczach nie wspomnę typu herbatki, tabletki. raz przez pzryp., moja mama wyczytała jak pogonić może kiwi, orzechy. i powiem ci ze od tej pory minelo kilka lat i wsio jest dobrze. teraz je wszytsko. i zaparcia nie wracaja. dodam, że borykalismy sie z tym problemem a ok.2 lat. w ogołe samo wypróżnienie szło z krwia, bo pupa pekała wiadomo o co chodzi. córka sama przed bólem się wewnętrznie spinała. bojąc sie bólu a jednoczesnie brzuch bolał, brzuch pełny a w zasadzie jelita to i nie jadła normalnie. corka nawet wstrzymywała gazy, bo bala sie że bedzie ją boleć. horror. a niby taki banalny temat. niezbyt przyjemny. a jednak.
a i pamietaj w ogóle o masażu brzucha. możesz kłaść rozgrzany ręczniczek, ugniataj brzuch, masuj ruchami okrężnymi. leż dużo na brzuchu. rów wszystko, aby jak najbardziej pobudzić mięśnie brzucha do pracy. ja z córka - była mała - bawilam się w rózne zabawy, gry, byle się zginać, skłony robić. skakać. co siędało i co wymysłałam. próbuj wszystkiego na raz. coś musi zadziałać.
pamiętaj jednak, że farmakologiczne rzeczy zniszczą ci florę bakteryjną. albo bierz coś osłonowego no lakcid, albo jakis jogurt i duzą ilościa żywych kultur bakterii.
uda się zobaczysz. pozdrawiam :)