Ja pracowałem przy betoniarce za 3 zł na godzinę ale był obiad i papierosy i mogłem popatrzeć na ładna pania toples jak kreciła sie w opalaczach między nami i nam robiła kawke itd.
Za 5 zł/h to się nie opłaca nawet z łóżka wstawać. Kto jest na tyle zdesperowany lub na tyle głupi żeby w dzisiejszych czasach za tyle pracować? Pomijając to, że taka stawka jest nielegalna i człowiek by musiał pracować na czarno. Minimalna stawka godzinowa na umowę-cywilno prawną to 13,70 zł brutto i jeśli ktoś płaci mniej to jest zwykłym oszustem, a ten który godzi się pracować za taką stawkę zwyczajnie frajerem i daje się dymać.
Tyle tylko ze stawka minimalna nie dotyczy umów o dzieło. A ja proponuje żebyś każdego kogo nazwales frajerem wziol wraz z rodziną na własne utrzymanie na tak długo aż zmieni się koniunktura hmm ? Łatwo oceniać innych nie biorąc pod uwagę że mogą byc bez wyjscia. Co do samych zarobków prawda jest taka ze jak sie komuś nie chce pracować to i za 30 netto nie będzie pracowal. A jak ktoś pracowity to go niestety często ktos wykorzysta. Nie mniej jeszcze góra 5 lat i pracować nie będzie komu i placa osiągnie poziom przyzwoitisci.
"wzioł"... i już wiadomo, że jesteś ex-budowlańcem z Reichu :)
Już nie ma komu pracować chłopcze, a ludzie dalej dają się dymać pseudo biznesmenom w Ostrowcu, bo ich wszyscy wokół zastraszają na przeróżne sposoby.
Umowa o dzieło ma bardzo wąskie zastosowanie, a jeśli ktoś stosuje taką formę zatrudnienia przy pracy w określonych godzinach i dniach to jest zwykłym oszustem i złodziejem.
Dlaczego mam frajerów brać z rodziną na własne utrzymanie? Jak się dają dymać pracodawcy nie korzystając z własnych praw to są frajerami i koniec i niech cierpią, wcale mi ich nie szkoda. Całe życie nimi będą jeśli nie podniosą głowy i nie zawalczą o swoje.
To jest taka ogólna patologia tego miasta - każdy narzeka że jest źle, że oszukują, że wykorzystują, że kradną, ale nikt albo mało kto się temu nie przeciwstawi tylko godzi się na dymanie ich w pracy i tym samym utrwala tą chorą sytuację. A potem narzeka że jest źle i tak wkoło Macieju.
ruchaja i ruchają juz d niewytrzymuje ile jesce bedom ruchać d peknie w koncu?
Aż sie prosi zapytać czym ty sie synku zajmujesz:) i za ile. Jesli ktos sie godzi pracować za mniej jak minimalną to również podpisze umowe o dzieło. A ona ma tylko teoretycznie wąskie zastosowanie. Gdyby ludzi brakowało to i takie numery z zanizaniem stawek by nie przecjodzily. To jest proste prawo popyt podaż i twoje widzi mi sie tego nie zmieni. A mi żal ludzi ze ich wyzyskuja A Ci nie mają wyjscia zdecydowanie mniej mi żal takich gamoni co mają ich za frajerów. Podrosniesz przestaną rodzice utrzymywac zrozumiesz;)
Oj Armator Armator. Demagogia w glowie siedzi az milo. Zafiksowales sie w swoim ograniczonym swiatopogladzie i probujesz go forsowac innym na sile. O mnie sie nie martw, mnie rodzice nie utrzymuja, a zarabiam bardzo dobrze. I zarabiam tak wlasnie dlatego ze nie dalem sie nigdy dymac za niskie stawki i nie dalem sobie wmawiac ze trzeba brac co popadnie, bo takie jest prawo popytu i podazy.
Roznie w zyciu bywa, wiec troche pokory.Syty glodnego nie zrozumie az sam nie zglodnieje.
Całe życie pokora - w przedszkolu, w szkole, na studiach, w pracy. Aż do śmierci, dopiero nad grobem można skończyć z pokorą chyba. I tak wmawiajcie wszystkim dookoła że muszą być pokorni, nie mogą wymagać niczego od innych, nie oczekiwać godnej zapłaty za ich pracę. Głowa po sobie i siedzieć cicho, bo przecież nic człowieku nie umiesz więc masz zarabiać grosze. Spychanie ludzi w biedę przez wmawianie im pokory - i to jest taka metoda ubogiego mentalnie społeczeństwa. Ja jestem bardzo pokorny, pokornie przyjmuję każdy przelew na konto co miesiąc, a jak jego wysokość nie będzie mi się podobała to zmienię pracodawcę bez zastanawiania się nad moją pokorą i rozczulania się.
Po tej wypowiedzi jednoznacznie należy stwierdzic ze nie rozumiesz o czym piszesz. Na tym zakończę dialog z toba. Wrócimy do tematu jak podrosniesz.
Ps. Tak żebyś jeszcze inteligencie wiedzial co to demagogia "Współcześnie oznacza to kłamanie na rzecz wygranej w wyborach lub schlebianie wyborcom, np. rozdawanie tzw. kiełbas wyborczych. Za demagogię uważane są kłamstwa, składanie popularnych i efektownych, ale niedających się spełnić obietnic, albo składanie obietnic bez intencji "
Armator: nawet nie wiesz do kogo szczekasz, ile mam lat, co potrafię i ile zarabiam, a od razu zakładasz że powinienem dorosnąć. To chyba Ty powinieneś dorosnąć, do konwersacji, bo poziom który reprezentujesz jest co najmniej mierny.
do 22.13 - daj spokój i nie pajacuj bo żal czytać teoretyku zabidzony
Jeśli ktoś umie dużo i szybko łapie robotę, to powinien się targować o stawkę w/g swoich umiejętności. Z drugiej strony pracodawcy nie doceniają tego, iż jeden pracownik robi mimo słabej stawki, dużo wiecej.
JAKA PŁACA TAKA PRACA tego teraz się trzymam.