szukam nr kontaktowego dop osoby ktora pomoze w odzyskaniu odszkodowania za wypade w drodze do pracy !!! z górki bardzo dziekuje !!!
zobacz tu w ogłoszeniach. Jest firma która się tu reklamuje.
Na Osiedlu Ogrody w budynku nr.28 na górnym pasażu mieści się tam Firma ,która się zajmuje odszkodowaniami.
postaram się pomóc tel.504 113 965
a nie lepiej odrazu pojsc do wykwalifikowanego radcy prawnego,
szczerze polecam krakowską firmę pomocni24, sam z korzystałem z ich pomocy mimo że jestem z Sandomierza, udało im się mi pomóc.
Najlepiej iść do prawnika, bo firmy zajmujące się tym kasuję połowę tego co dostaniesz. Przestrzegam przed firmami, oglądałam kiedyś program w telewizji. Szok
Po pierwsze trzeba sporządzić dokumentację powypadkową - od tego wszystko się zaczyna.
Założycielu wątku, podałeś nieprecyzyjnie dwa zagadnienia: 1. czy to był wypadek komunikacyjny, taki z udziałem pojazdu? 2. czy to był wypadek innego rodzaju (typu upadłeś, złamałeś nogę/rękę? Pytam, bo to bardzo istotne. W przypadku nr 1 nie jeste istotrne, czy to było w drodze do pracy, ale ogólnie, że był wypadek komunikacyjny - wtedy można starać się o odszkodowanie z OC sprawcy wypadku. Przypadek nr 2 - jeśli jest wypadek w drodze do pracy (i niezawiniony przez Ciebie - zawiniony może być wówczas, że np. nie zachowałeś ostrożności), można się starać o odszkodwanie z ZUS i ewentualnie z firmy ubezpieczeniowej, jeżeli posiadasz jakieś ubezpieczenie.
Sprecyzuj zatem pytanie, wówczas będzie wiadomo, jak Cię pokierować.
Za wypadek w drodze do pracy/z pracy po przesłaniu przez pracodawcę do ZUS karty wypadku należy Ci się TYLKO 100% płatne L4. Nie ma odszkodowań z ZUS z tytułu wypadku w drodze do pracy/z pracy. Jeśli byłeś ubezpieczony w dowolnej firmie ubezpieczeniowej - tu jak najbardziej składaj dokumenty i walcz.
Od wielu lat z tytułu wypadku w drodze do pracy i z pracy nie przysługuje odszkodowanie z ZUS a jedynie 100% zasiłek chorobowy.W przypadku poważnych obrażeń poszkodowany może ubiegać się o orzeczenie stopnia inwalidztwa.Podstawą do pełnego zasiłku chorobowego jak i orzeczenia renty jest sporządzenie dokumentacji wypadkowej przez zakład pracy.
Wypadek na rowerze
Pan Zenon jechał prawidłowo na rowerze, gdy potrącił go kierujący samochodem osobowym. Rowerzysta w wyniku wypadku doznał ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego oraz urazu wielonarządowego. Odniesione obrażenia skutkowały wystąpieniem zespołu psychoorganicznego, encefalopatii pourazowej i niedowładu czterokończynowego.
Zanim poszkodowany znalazł pomoc w VOTUM, reprezentował go w sprawie inny pełnomocnik, który skierował sprawę do sądu. Pomimo poważnych obrażeń ciała i trwałych powikłań pourazowych, pan Zenon otrzymał jedynie 100 000 zł zadośćuczynienia na mocy wyroku z 2007 roku. Kancelaria występująca w imieniu poszkodowanego uznała postępowanie za zakończone i nie dokonała zgłoszenia dalszych roszczeń.
Analiza wypłaconych świadczeń
Dopiero po 14 latach od wypadku, sprawa pana Zenona trafiła do VOTUM. W sprawie roszczeń poszkodowanego skierowano reklamację do zakładu ubezpieczeń. Wskazano na konieczność przyznania renty z tytułu zwiększonych potrzeb. Powołany w ramach postępowania likwidacyjnego lekarz orzecznik po wizycie domowej stwierdził, iż pan Zenon od dnia wypadku cały czas pozostaje w łóżku pod stałą opieką żony. Członkowie rodziny wykonują przy nim wszystkie czynności związane z higieną osobistą, toaletą, ubieraniem, przebieraniem i karmieniem. Poszkodowany nie jest rehabilitowany z uwagi na brak środków i rozmiar cierpienia fizycznego, jakiego doznaje choćby przy próbie ułożenia go w pozycji siedzącej.
Renta po wypadku komunikacyjnym
Po przedstawieniu sprawy, ubezpieczyciel przyznał panu Zenonowi rentę w wysokości 6.566,49 zł kwartalnie. Jednocześnie na wniosek pełnomocnika dokonano wyrównania za okres 3 lat wstecz w łącznej wysokości niemal 70 000 zł. W sprawie podjęto również próbę wykazania nowej krzywdy. Z uwagi na decyzję odmowną ubezpieczyciela, akta skierowano do oceny procesowej.
Powyższy przykład pokazuje, że działanie innego pełnomocnika, a nawet wydanie wyroku prawomocnego przez sąd, nie zawsze musi oznaczać zamknięcia dalszej drogi odszkodowawczej.
Imię bohatera artykułu zostało celowo zmienione
Może ten artykół przekona ludzi którzy o pracy firm odszkodowawczych wiedzą niewiele ale lubią zabierać głos.
no dobry pic
Należało się to dostał. Chcesz też dostać?
Tyle to każdy chce a niektórzy nie mogą groszy uzyskać od ubezpieczyciela,a za co się mu aż tyle należało? Za to ,że to WAŁĘSA?