Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Prawnik radzi: Nie głosujmy na pis.

Tak jak obiecałem opisuję tutaj historię, która daje jednoznaczny dowód, że Ziobro i cały ten PIS to jedna, wielka kupa gówna. Hasła jakichkolwiek zmian to puste hasła wyborcze PIS. Partia Kaczyńskiego nie che nic zmieniać, jedynie szantażuje zastany układ władzy, by zmusić go do pracy dla siebie i swoich chlebodawców z Londynu, Tel Awiwu i Nowego Jorku. PIS został powołany do życia tylko w jednym celu, wypłacić co najmniej 330 mld USD odszkodowań. Po to kupuje na koszt społeczeństwa kolejne grupy wyborców, korumpuje je, by za wszelką cenę utrzymać się przy władzy. Jestem przekonany, że ludzie PIS, z Kaczyńskim na czele, nie robią tego bezinteresownie, tym bardziej , że gra idzie o gigantyczne pieniądze

W jednym z niewielkich miast, gdzieś pod Warszawą żyło sobie w domku jednorodzinnym, wybudowanym przede wszystkim z ciężkiej pracy ojca i męża, Pana Marka, rodzina państwa W. On, żona i dwie córki, jedna już dorosła i zamężna, druga uczennica szkoły średniej. Co jest niezwykle istotne dla obrazu tej sprawy żona Pana Marka jest pielęgniarką z bardzo dużym doświadczeniem. Kilka lat temu stwierdzono u niej raka piersi , przeprowadzono operację i od tamtej pory bierze leki których celem jest zapobieżenie nawrotowi choroby.

Jak to w wielu polskich domach bywa miłość już dawno wygasła, i pomiędzy małżonkami zaczęło dochodzić do kłótni, awantur, pyskówek i przepychanek. Z dnia na dzień związek z winy obu stron stawał się coraz bardziej toksyczny. W sobotę, 16 sierpnia 2014 roku, doszło do kolejnej kłótni, i przepychanki. Córka Pana Marka, Karolina, wezwała na interwencję policję zarzucając, że ojciec się awanturuje. Patrol policji pojawił się w domu Państwa W. Pani Magda, żona Pana Marka zarzuciła mu w obecności policjantów, że mąż ją bił. Policjanci dokonali oględzin jej ciała , ale nie znaleźli jakichkolwiek śladów pobicia, co utrwalili w notatce z interwencji. Pani Magda nie dała się jednak dokładnie obejrzeć i czym prędzej wybiegła z domu z córką, tą młodszą, bo ta starsza jest zamężna i mieszka z mężem poza domem. Nie wróciła na noc do domu.

W niedziele 17 sierpnia 2014 roku policja zatrzymała Pana Marka i doprowadziła do komendy policji. Okazało się że przed południem, w niedzielę, jego żona zawiadomiła o popełnieniu przestępstwa pobicia i znęcania się nad nią i rodziną. Miało do niego dojść dwukrotnie, pierwszy raz 12.08.2014 roku , a więc tydzień wcześniej, drugi raz 16.08.2014 roku, a więc w sobotę. Składając to zawiadomienie Pani Magda podała ŻE NIE MA JESZCZE ŻADNYCH ŚLADÓW PO TYCH POBICIACH, NAWET ZADRAPAŃ, BO JESZCZE SIĘ NIE POJAWIŁY, ALE ZAPEWNIŁA ŻE SIĘ POJAWIĄ. KIEDY TAK SIĘ STANIE ZGŁOSI SIĘ DO LEKARZA I DOSTARCZY NA KOMENDĘ WYNIK BADANIA.

Kilka godzin później, 17.08.2014 roku, po południu, Pani Magda znowu stawiła się na komendzie, bo ślady po pobiciach 12.08.2014 roku i 16.08.2014 roku właśnie się pojawiły , zgodnie z przedpołudniową zapowiedzią. Co ciekawego ślady pobiciu 12.08.2014 roku , tydzień wcześniej, pojawiły się razem ze śladami pobicia w dniu 16.08.2014 roku. Wypadek chyba nieznany medycynie. Zwracam uwagę, że Pani Magda , pomimo zapowiedzi, nie poszła do lekarza a od razu na komendę. Oględzin dokonali ........... policjanci, którzy opisali zasinienia w kolorze sinawo - brązowym, wszystkie w tym samym kolorze i liczne obrzęki i wybroczyny na ramionach, grzbiecie, udach, dokumentując je zdjęciami. Wiadomo, w niedzielę biegłego lekarza nie ma pod ręką, więc opis tego co stwierdzili policjanci wraz ze zdjęciami przesłali lekarzowi sądowemu faxem. Ten nigdy nie zbadał osobiście poszkodowanej. Biegły lekarz wydał opinię w tym dniu, w niedzielę, w której stwierdził , że nie może dokonać analizy stwierdzonych zmian na podstawie zdjęć, albowiem są czarno-białe, ale opis zmian wskazuje , że MOGŁY one powstać w związku z zrzucanym Panu Markowi czynem pobicia.

Na tej podstawie Sąd Rejonowy, tego samego dnia, wydał postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Pana Marka przewieziono na Białołękę i osadzono w celi z wieloletnimi recydywistami, w tym z osobami którym zarzucano międzynarodowy przemyt narkotyków. Po jakimś czasie opiekun Pana Marka i ustanowiony przez sąd z urzędu obrońca zaczęli urabiać Pan Marka, by przyznał się do pobicia, w związku z tym że nigdy nie był karany dostanie wyrok w zawieszeniu, a przede wszystkim wyjdzie na wolność. Pan Marek jednak wierzył w swoją niewinność i odmawiał przyznania się do winy, wskazując że został wrobiony przez żonę i córki oraz zięcia.

Równolegle przesłuchano poszkodowaną, dwie córki i zięcia co do okoliczności pobicia i znęcania się nad poszkodowaną i rodziną. Już teraz napiszę, że te zeznania aż roją się od sprzeczności, Im dalej w czas tych sprzeczności jest więcej. Te same wydarzenia każda z tych osób opisuje inaczej i nie chodzi tu o detale, ale o przebieg całego wydarzenia. W tym miejscu podam że Pan Marek był bardzo skonfliktowany z rodziną. Młodsza córka, atrakcyjna kobieta, kręciła się w półświatku, imponowały jej fury i bicepsy. Pan Marek non stop kłócił się z córką, próbował walczyć, by córka nie weszła do tego środowiska, często nie wypuszczał jej z domu w weekendy wieczorem, kiedy ta chciała iść imprezować, mając 16-17 lat, i zabraniał kontaktów z osobami o podejrzanej reputacji. Oczywiście córki broniła matka, przekonując że ma prawo się zabawić, bo jest młoda. Z kolei ze straszą córka Pan Marek był także w konflikcie , gdyż nie aprobował jej męża, zawodowego wojskowego, który był już raz rozwiedziony, choć był w młodym wieku. Pan Marek przed ślubem córki przeprowadził wywiad na temat jej przyszłego męża i okazało się że jest to człowiek cyniczny, dwulicowy i wyrachowany. Odradzał jej małżeństwo, ale ta postawiła na swoim. Pan Marek nie chciał widzieć zięcia w domu, nie zgodził się by zięć zamieszkał z nimi, co zmusiło jego starszą córkę do wyprowadzki i wynajęcia mieszkania i ponoszenia kosztów wynajmu. Starsza córka i jej mąż niejednokrotnie dawali dowody że mają mu to za złe, pałali chęcią zemsty.

Motyw ich działania nie wydaje się jednak wyłącznie emocjonalny, chodzi być może o przejecie udziału Pana Marka w majątku wspólnym , którego wartość jest niebagatelna i wynosi ponad 300 000 zł. Pan Marek deklarował że wobec konfliktu z córkami i braku dla niego szacunku jako ojca przepisze swój majątek matce i wydziedziczy córki. Pani Magda podjęła potem działania by znieść wspólność majątkową z datą wsteczną i ustalić nierówne udziały posługując się wyrokiem karnym. To dowodzi że skazanie było potrzebne by wydrzeć Panu Markowi jego majątek.

Przejdźmy jednak do kluczowego momentu, otóż 04.09.2014 roku, a więc prawie trzy miesiące po rzekomym pobiciu i aresztowaniu Pana Marka stanęła przed prokuratorem Pani Magda. W trakcie tego przesłuchania zeznała , że uszkodzenia ciała jakich podobno miała doznać w wyniku pobicia w dniach 12.08.2014 roku i 16.08.2014 roku wcale nie pochodzą od pobicia i nie mają z nim żadnego związku. Wyjaśniła do protokołu że od lat bierze lek zapobiegający nawrotowi choroby nowotworowej Tamoxifen20 i to on wywołał te zmiany, zasinienia, obrzęki i wybroczyny. Nie powiedziała jednak całej prawdy. Z mojego śledztwa wynika, że Pani Magda od lat nadużywa alkoholu. Lek Tamoxifen20 wywołuje takie zmiany, zasinienia o kolorze sinawo-brązowym, obrzęki i wybroczyny jedynie po zażyciu alkoholu. Pani Magda nadużywając go od lat wiedziała doskonale jak je wywołać , precyzyjnie potrafiła określić czas ich powstania, tym bardziej że jest dyplomowaną i doświadczoną pielęgniarką. W tym stanie rzeczy SPREPAROWAŁA DOWODY NA PODSTAWIE KTÓRYCH OSKARŻYŁA MĘŻA O POBICIE CO SKUTKOWAŁO UMIESZCZENIEM GO W WIĘZIENIU Z RECYDYWISTAMI I SKAZANIEM, OBŁOŻENIEM MĘŻA HAŃBĄ. To dlatego na policji przed południem, 17.08.2014 roku, pewna siebie zapewniła że dowodów pobicia jeszcze nie ma ale się pojawią.

W normalnym państwie natychmiast zwolniono by Pan Marka z aresztu, ale nie w Polsce. Telefony się rozgrzały i zadecydowano jednak Pana Marka oskarżyć o pobicie , pomimo tych zeznań samej poszkodowanej. W akcie oskarżenia oskarżono że Pan Marek pobił poszkodowaną w dniach 12.08.2014 i 16.08.2014 co skutkowało zasinieniami o kolorze sinawo-brązowym, obrzękami i wybroczynami. Co ciekawego, tej okoliczności, tych zeznań samej poszkodowanej „nie widział” też jego obrońca z urzędu. Zastosowano w przypadku Pan Marka metodę NA ARESZT WYDOBYWCZY. Prokurator wiedział, że materiał na podstawie którego oskarżono Pana Marka jest sfingowany, sfałszowany w wyniku przestępstwa. Trudno uwierzyć, że sformułowano akt oskarżenia nie czytając materiału dowodowego. Z kolei sąd w ogóle nie przeczytał akt. Skazano Pana Marka nie weryfikując materiału dowodowego.

Po upływie trzech miesięcy od aresztowania Pan Marek liczył, że wypuszczą go z aresztu, nie wiedział wtedy o tym że MUSI ZOSTAĆ SKAZANY niezależnie do tego czy jest winny czy nie. Oczywiście Sąd Rejonowy przedłużył areszt, a opiekunka w areszcie i obrońca z urzędu zintensyfikowali obróbkę Pana Marka, przekonując by się przyznał do winy, do pobicia, bo będzie siedział do skutku, aż się przyzna. Pan Marek pękł w końcu i do winy się przyznał. Skazano go wyrokiem Sądu Rejonowego na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat za pobicia których nie było oraz zakaz zbliżania się do rodziny na odległość 100 m i nakaz opuszczenia lokalu, swojego domu, na okres lat 10. Wyrok ten, po słabiutkiej apelacji obrońcy z urzędu , utrzymał Sąd Okręgowy w Warszawie także nie zaznajamiając się nawet powierzchownie z materiałem dowodowym. Warto przy tym wspomnieć, że w przypadku przyznania się do winy sąd musi to przyznanie zweryfikować pod kątem treści materiału dowodowego zebranego w sprawie. Jak pisałem nikt tego nie zrobił, bo PAN MAREK MIAŁ BYĆ SKAZANY I JUŻ !

Ilu takich ludzi skazano, ilu takich siedzi ? To nie jest nawet państwo z dykty i paździerza, to państwo to jest wróg publiczny numer 1.

Opisałem to wszystko w szczegółach, wyłożyłem kawa na ławę szczegółowo, udowodniłem czarno na białym i wysłałem do Ziobry , wierząc że reakcja będzie natychmiastowa, tymczasem Pan Ziobro nie tylko nie kazał aresztować żony Pana Marka za sfingowanie materiału dowodowego w sprawie, za fałszywe oskarżenie, nie aresztował jej córek i zięcia za fałszywe zeznania, nie wyciągnął konsekwencji wobec prokuratora który na podstawie tego sfingowanego materiału dowodowego oskarżył i doprowadził do skazania niewinnego człowieka, lecz ODMÓWIŁ WNIESIENIA KASACJI NA JEGO KORZYŚĆ.

Ziobro był przy tym tak złośliwy , że wysłał do Sądu Rejonowego pismo żeby się nie martwili , bo PIS, Kaczyński i Ziobro tej sprawy nie ruszą. Macie dowód jak PIS i Ziobro starają się przejąć system wymiaru sprawiedliwości. Wykorzystują skargi płynące do Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości , by szantażować nimi sędziów , prokuratorów, odwracać ich na swoją stronę, by teraz im służyli, by nękali Polaków na zlecenie PIS, w ich imieniu, niewinnych wsadzali do więzień, kupczyli wolnością i nietykalnością cielesną Polaków, deptali godność i dobre imię, odbierali prawo do życia w Polsce. Te skargi do Ziobry są wykorzystywane wyłącznie w celach politycznych, by przejąć strategiczne pozycje w państwie i przepchnąć na chama te 330 mld USD. Pan Marek musiał uciekać z Polski, bo go tu zaszczuli, dziś pracuje w Niemczech obłożony hańbą i wyrokiem karnym.

PIS, ZIOBRO, KACZYŃSKI TO KUPA GÓWNA, TAKA SAMA KUPA GÓWNA JAK ICH POPRZEDNICY.