Polska nie jest krajem dobrobytu. Nasz kraj w ogonie rankingu OECD
Polska znów w ogonie krajów uprzemysłowionych. W najnowszym rankingu Better Life Index, opracowanym przez OECD, zajęliśmy 27 miejsce na 36 państw analizowanych pod kątem jakości życia.
Polacy zarabiają mało, mieszkają w ciasnocie. Mamy powody do chwalenia się, jednak niewiele i zdecydowanie za mało, by znaleźć się w gronie krajów, w których żyje się najlepiej.
Zobaczcie, które państwa to raj na ziemi, a gdzie lepiej się nie wybierać.
Co ranking to inna opinia, założę się że pozostałe 36 państw nie miały dopiero co zdjętych cementowych butów PRL-u, jak na takie zapóźnienie cywilizacyjne radzimy sobie świetnie, podczas gdy inne poradzieckie terytoria ledwie zipią:
Kolego nie wiem ile masz lat ale z treści Twojej wypowiedzi widać, że mało albo nie masz pojęci o czasach PRL-u. Nawet za 300 lat nie osiągniemy takiego statusu społecznego i przemysłowego jaki był za PRL-u, a którego dorobek roztrwoniła ekipa Wałęsy (Bolka) w ciągu 25 lat wolności. Spytaj ludzi po 50-tce jak było za PRL-u.
Tak największa była wtedy propaganda sukcesu, bo przepaść między nami a zachodem była ogromna! Dostawaliśmy pieniądze za pracę, ale co z tego jak nie były one wiele warte na świecie jak i w Polsce, można było nimi się elegancko podcierać! Tak to dobrze wtedy było.
Nie wiem ile masz lat i co pamiętasz z tamtych czasów. Wnioskuję, że kompletnie nic. Piszesz tylko na podstawie opowiadań miłośników komuny.
Było to 40 lat cofania się a nie rozwoju.
no ale w TVNie i wyborczej mi piszą, że jesteśmy tygrysem europy, zieloną wyspą i zarabiamy średnio prawie 4 tysiące złotych miesięcznie na osobę, więc w czym problem? Po prostu nie chcesz zobaczyć jak dobrze jest w naszym kraju.
4000 BRUTTO to jakieś 2500 netto, jeśli się nie mylę. W Ostrowcu to kosmiczna kwota (dla wszystkich oprócz budowlanki, znajomy elektryk tyle tygodniowo wyciąga), w Warszawie trudno znaleźć kogoś kto by chciał za tyle pracować. Przejdź się po okolicach Ostrowca, zobacz ile się domów buduje i jakie auta stoją na podjazdach, zapytaj ile kosztuje budowa takiej chałupy, zobacz jak wyglądają polskie miasta a jak wyglądały np. 10 lat temu.
4000 brutto to 2850 netto. Poza tym widzę jak wyglądają teraz i wiem jak wyglądały 10 lat temu. Buduje się tyle samo domów co wcześniej tylko po prostu inaczej wyglądają, inne trendy. Widzę też, że ludzie biorą kredyty na 50 lat i dzięki nim budują te domy.
Samochody? Przecież ludzie nie będą wiecznie jeździli niemieckimi używkami z lat 90, tylko niemieckimi używkami z roku 2000 i wyżej a tu samochody wyglądają już konkretnie a przy tym są tanie jak barszcz.
Co do warszawy... błagam cię koleżko, bo widzę, że nie masz pojęcia o czym piszesz. W kochanej warszawce nie jest tak kolorowo jak ci się wydaje. Mam tam naprawdę wielu znajomych, wiem gdzie pracują i ile zarabiają. Dla przykładu Fedex 9 zł do ręki, 10 godzin dziennie, praca w godzinach od 17 do 3. Praca na suwnicy w firmie, która ma też swój oddział w Ostrowcu 2700 zł netto do ręki, cena wynajmu mieszkania 1100 zł, a są w tej firmie osoby, które zarabiają o wiele mniej. Ogromna większość pracujących to studenci, którzy zarabiają marne 8 zł na godzinę i to jeśli dostaną dobrą pracę, we wszystkich zakładach jest ciągła rotacja kadry pracowniczej. Co do wyglądu miast... Unia dała na to środki celowe więc trzeba było wykorzystać, zobaczysz czy miasta będą "piękniały" w takim samym tempie jak ma to miejsce teraz. Bo już niedługo pieniążki z UE się skończą.
Będą nowe,np.odszkodowania za jabłka dla rolników.
Skoro buduje się tyle co wcześniej, skąd bańka budowlana sprzed ledwie paru lat, gdy ludzie w miastach rzucali się jak szaleni, by móc kupić dziurę w ziemii? Może jednak dlatego, że wcześniej budowało się mało? Poza tym, jak się nie ma kasy to się buduje mały domek albo kupuje mieszkanie w bloku, a nie willę 200 m2. Nawet przy kredycie na 50 lat rata wyniosłaby ze 2000 miesięcznie. Za stan deweloperski, czyli gołe mury. Opłaty pożarłyby resztę tej średniej netto. A gdzie wykończenie domu, jedzenie, utrzymanie auta czy przedszkole dla dziecka? Trzeba mieć więc naprawdę dobre zarobki.
Twoje przykłady zarobków też odstają od rzeczywistości, bo podajesz same najniższe stawki w najgorszych branżach albo za proste prace fizyczne jako normę. 9 zł netto za godzinę to nie żadna norma, a zwykły wyzysk lub frajerstwo kogoś z doświadczeniem. Ja też mam sporo znajomych w Warszawie, ale jakoś nie pracują na czarno wraz z Rumunami, a w normalnych firmach, jako budowlańcy i logistycy, od 5 tys netto wzwyż, a i tak narzekają. Nie wiem też dlaczego nie cieszysz się, że miasta nam "pięknieją" za cudze pieniądze. Czy kiedykolwiek w historii ktoś inwestował tak w "upiększanie" naszych miast? Tylko się cieszyć i ciągnąć ile wlezie, póki dają.
a ile osób buduje te "wille" 200m^2? W głównej mierze są to właśnie ci wyzyskiwacze, którzy płacą kilka zł do ręki. Poza tym nie mam pojęcia o jakiej "bańce budowlanej" mówisz, nic takiego nie miało miejsca pismenie.
no i oczywiście masz rację 9 zł netto to frajerstwo ale TAKIE SĄ REALIA i panie pismenie nic pan na to nie poradzisz. W Ostrowcu twój zarabiający 5000 zł budowlaniec może liczyć na 9-11 zł na godzinę, praca 10 godzin dziennie. Wyjdź z domu, zobacz jak żyją ludzie, poznaj kogoś, bo widzę, że całą wiedzę czerpiesz tylko z wyborczej.
Tylko najbogatsi budują sobie domy, ogromna większość osób młodych mieszka z rodzicami, w Polsce mamy jeden z najwyższych wskaźników tego typu w całej Europie, porównać nas można jedynie z murzyńskimi plemionami.
Wyprzedzają nas Włochy i nie tylko,jeśli chodzi o wskaźnik ilości osób mieszkających z rodzicami.
Nie jestem pismenem tylko skromnym bibliotekarzem.To ty wyjdź ze swojego blokowiska dalej niż do najbliższej biedronki, obejrzyj jakie domy buduje się pod Ostrowcem/ ile kosztują mieszkania w nowym budownictwie, jakie apartamentowce rosną w dużych miastach jak grzyby po deszczu i ile wynosi tam cena za metr. Widać, że nie masz pojęcia o rynku nieruchomości i fluktuacjach cen w tej branży na przestrzeni ostatnich lat.
Równanie Polaków do murzyńskich plemion ma bogate tradycje wśród zwolenników PIS-u, to taka nowa "patriotyczna" tradycja zapoczątkowana słynną wypowiedzią o Gabonie. Nie znam dobrego fachowca, który by pracował za 9 zł za godzinę, w Ostrowcu ludzie też zarabiają świetnie, jeśli coś potrafią. Wykopanie rowu nie wymaga specjalnych umiejętności, więc ci twoi znajomi też dużo łopatą nie zarobią.
jeśli już wspomniałeś o tej "murzyńskości" - to musisz pamiętać, że to nikt inny, jak minister Radek coś tam wspominał o tej właśnie "murzyńskości", płacąc jednocześnie parę stówek za flaszke wina przy pomocy "służbowej" karty kredytowej... by zyło się lepiej, wszystkim
Jestem budowlaniec, pracuję w Ostrowcu i okolicach, od zamówień cieżko się opędzić.
Zarabiam tyle ile chce mi się pracować.
Jak masz 11 złotych za godzinę to nie pisz że znasz się na robocie.
ZXC jednak w skali całego kraju takich ludzi jest niewielu a Ty nie jesteś pępkiem świata. Ogólnie w naszym kraju zarobki są bardzo niskie i ludziom nie żyje się najlepiej. Prezesi spółek i celebryci też zarabiają kasę, o której można tylko pomarzyć. Czy to jednak coś zmienia? Co najwyżej zawyża średnią..
Cała masa jest budowlańców w Polsce dobrze zarabiających. W zasadzie w większych miastach ciężko dorwać dobrą ekipę wszyscy pozajmowani, wiem coś o tym, bo sam szukałem.
Może warto by dalej spojrzeć niż swoje towarzystwo, w tym kraju naprawdę Ci co mają pomysł na siebie i trochę samozaparcia zarabiają konkretne pieniądze. Wieczni roszczeniowi maruderzy i w Anglii żyją z pomocy społecznej, byłem widziałem angielskich odpowiedników naszych nierobków.