Bo niejaki "pismen" sPOgląda na nas z wyższością i POlitowaniem, jest POd każdym względem od nas przecież lepszy, doskonalszy.
Tylko dlaczego żyje z naszej kasy? :)))
Widze tych mlodych "bezrobotnych" i nie tylko. Mieszkancy blokow przeskakuja na domy, a kolejne mieszkania zajmowane przez mlode malzenstwa. Najpier pare miesiecy remoncik generalny, potem zmiana samochodu, czasem drugi pod blokiem, a potem dopiero wozek sie pojawia. Choc czasami faktycznie wszystko razem.
Poczytaj ile dzieci się rodzi! A ile rodzin z dziećmi wyjechało za chlebem! Polska się wyludnia Ale nie ma z kim rozmawiac.Poziom ziemi.Koń z klapami.
Zgadza się, Pismen, ja też to widzę. Są młodzi, którzy nieźle zarabiają i stac ich na wszystko. Częśc tych, co może nie stac samych, mają wsparcie od rodziny. Ale jest tez duża grupa, co faktycznie biedę klepią. Weź rodzinę, gdzie niech nawet 2 osoby pracują i mają po te 1180 netto na rękę + 2 dzieci. Jak mają swoje mieszkanie, to jeszcze jakoś to jest. Ale jak nie mają? To powiedz mi, jak z takich pensyjek utrzymac się i np. swoje mieszkanie kupic? Nierealne. Z takimi dochodami to ani uzbierac, ani kredytu oddac, jak nawet na rynku wtórnym metr kwadratowy mieszkania to tyle, co ich wspólna pensja razem.
Wiesz, żeby z takich pensji coś odłożyc, to nawet 20-letnia cierpliwośc nie pomoże.
Przedswiateczna zagadka. Miejsce akcji: sklep RTV. Dwa malzenstwa kupuja telewizory: starsze (tak na oko 50+) i mlodsze (przed 30, jedno dziecko ok. 4 lat, drugie "w drodze"). Dlugie ogladanie, wypytywanie i wreszcie finalizowanie zakupu. Jak myslisz Gieniu w jakiej kwocie zamknely sie ich zakupy? Dla ulatwienia zostawili w sklepie ok. 6,5 tys zlotych (razem).
@pismen, pismen... wcześniej pisałem, że tak, są tacy, co ich stać na tv za 6,5, a nawet 20 tys. zł. Tylko znaczna część społeczeństwa te 20 tys. to ma rocznie brutto.
Pismen, interesują Cię dane liczbowe? To proszę (dane GUS - 2011 rok): przeciętny miesięczny dochód na osobę 1227 zł - o 1,4% mniej w stosunku do 2010 r. Np. małeżeństwa z trójką dzieci - to już tylko 41,4% najniższej krajowej/osobę. Samochód osobowy (w miastach) - 56,6% gospodarstw domowych.
Ale teraz to zaraz powiesz, że to statystyka i dochody ujawnione, bo (i tu się zacznie Twoja litania).
Telewizor to kupuje się raz na jakiś czas więc trzeba kupić dobry.A tak poza tym to żal mi młodych że żyją w tak ciężkich czasach. Chociaż to też czegoś uczy np samodzielności.
A z tym (bez) prawem to nie tylko u nas jest żle. Oglądałam "Sprawę dla reportera" E.Jaworowicz i pokazywała co dzieje się w Norwegii, jak odbierają dzieci rodzicom i to nieraz za to że ich przytulają czy pocałują w usta. Tam dziecko jest własnością państwa.
pismen to ty mieskosz u bidoków u mnie w bloku to 150 procent mo samochody hehe