Miałam dziś nieprzyjemną niespodziankę z tym bankiem. Jakoś na początku zeszłego roku zakładałam tam lokatę , aby mozna było ją założyć musiałam najpierw założyć zwykły ROR i z tego ROR-u pienizdze zostały przelana na lokatę. ROR był wówczas zupełnie bezpłatny. Po upływie 6 miesięcy lokatę zlikwidowałam sądząc ,że wraz z nią zlikwidowano mi ROR który to był niezbedny do tej lokaty. Dziś poszłam sobie do ów banku założyc lokatę , no i oczywiście potrzebny ROR.Pani obsługująca mnie , poszperała w komputerze z triumfem poinformowała mnie ,że przecież mam ROR tyle tylko ,że od stycznia tego roku jest już płatny 6 zł miesięcznie.I z tego tytułu mam zadłużenie na tym ROR ok.50 zł . Pani bardzo uprzejmnie poinformowała , że pod koniec ubiegłego roku wysłano mi pisemko i informacją o zmianie warunków dot.prowadzenia ROR. i koniec kropka mam zadłużenie 50 zł. Zapytałam , dlaczego do diabła nie wysyłano mi wyciągów z rachunku ,na co pani odpowiedziała , bo nie było operacji na koncie.No pytam jak nie było, skoro co miesiąc pobieraliście opłate?W sumie nie wielka kasa ale to jest nabijanie ludzi w butelkę.Kto pamieta o tym ,że pół roku temu bank kazał mu założyć ROR aby móc wpłacić na lokatę?Uwzajcie na takie bankowe pułapki.
Miałem trochę inna przygodę ,miałem konto w Invest Banku ,robiłem sporo zleceń i panie dla ułatwienia zrobiły sobie na każdym zleceniu stałe ,gdy przyszło kasować konto okazało się ,że powinienem zapłacić ponad 100 zł od każdego zamknięcia stałego zlecenia 5 zł ,bylem trochę w szoku tym bardziej ,że większości nie zakładałem więcej jak 2-3 stałych zleceń .Tu jednak zamknięto mi wcześniej zlecenia i dopiero zamknięto konto .Przeniosłem się do internetowego .
to nie pierwszy bank
wszystkie takie same mnie wciągneli do bik o 4 grosze NAPRAWDE CZTERY GROSZE !!
to nie był polbank ale nie chce robić antyreklamy ostrowieckiemu bankowi
Pamiętajcie wszystko trzeba mieć na piśmie lub powoływać sie na nagrywane rozmowy z infolinią
Mnie też coś podobnego spotkało, miałam konta, które też wcześniej były darmowe i poszłam je zlikwidować i musiałam zapłacić ok. 30 zł - ale w sumie dobrze, że to zrobiłam teraz, a nie np. za 3 lata, strach pomyśleć ile by do tego czasu tych opłat narosło. Trzeba po prostu pamiętać o tym, aby od razu likwidować konta, których się nie używa, nawet jeśli wcześniej były darmowe.
Zażądaj dowodu nadania listu z w/w informacją, listu, który podobno do Ciebie wysłali:) Jeśli nie maja potwierdzenia nadania listu nie maja podstaw wymagać od Ciebie tej opłaty!
dowód nadania jest w przypadku poleconego, a jeśli to było zwykłym to takiego dowodu nie będzie.
banki nie są przyjazne dla klienta, trzeba być bardzo ostrożny i dociekliwy do bólu .
Z tym bankiem ja też miałem problem, rok temu spłaciłem kredyt, tyle, że mi go nie zamknęli. Teraz każą mi wpłacić 5 tys. żeby go zamknąć. Na razie się kłucę ale czy można wygrać z bankiem!?
Ja tam nikogo takiego nie żałuję. Nauczcie się przed podpisaniem czegokolwiek czytać i będzie po kłopocie. A nie potem "włóczenie się" po sądach, bo nikt mnie nie wiedziałem. Z ręką na sercu czy większość z Was czytała umowę "od deski do deski" np. z ubezpieczycielem, gazownią, energetyką, dostawcą ciepła? Tam wszystko pisze i potem nie będzie lamentu jak to bardzo Was ktoś oszukał.
gościu z 19.11jeśli umowy które podpisujesz czytasz tak uważnie jak to co napisałam to aż strach pomyśleć co Ty podpisujesz!Ale oczywiście również Cie nie żałuję. podpisywałam ROR bez opłat,później bank wprowadził opłaty o czym rzekomo poinformował mnie listownie.List był zwykły a nie polecony.
gościu z 19:48 pewnie w umowie było napisane, że prowadzenie ROR jest bezpłatne, ale na czas posiadania lokaty, lokata zlikwidowana i wszystko jasne! O lokacie się pamiętało że trzeba zlikwidować, a o koncie już nie?
Odp.: Polbank - ku przestrodze.
dowód nadania jest w przypadku poleconego, a jeśli to było zwykłym to takiego dowodu nie będzie.
Gość Dziś, 06:49 ZgłośOdpowiedz
To własnie o tym mówię, jeśli nie ma dowodu nadania, możemy uznac, że list nie był wysłany, bo nie mamy dowodu nadania......
TAK JEST W ŚWIETLE PRAWA
Zgadzam się co do Polbanku niestety nie szanują klienta miałem taki przypadek złożyłem wniosek o kredyt hipoteczny w tym banku na 100 procent wartości nieruchomości po bardzo długim czasie oczekiwania na rozpatrzenie wniosku dostałem odpowiedż że mogę dostać 80 procent tej kwoty. zrezygnowałem z ich oferty. Po jakimś czasie zadzwonili do mnie z tego banku i poinformowano mnie że po przeanalizowaniu wszystkich dokumentów jednak udzielą mi tego kredytu tylko muszę złożyć wniosek jeszcze raz,ale za rozpatrzenie wniosku trzeba wnieść opłatę 100 zł. Opłatę wniosłem i po 2 miesiącach oczekiwania otrzymałem odpowiedż negatywną.Podobno takich przypadków było wiele,chyba Polbank znalazl sobie sposób na zarobienie pieniędzy naciągając klientów.
..myślę że to dotyczy nie tylko Polbanku, ja miałam taka sytuację w PKO BP tez mi naliczali za rachunek którego niby nie zlikwidowałam i na który wpływały mi raty pozyczki której nigdy nie zaciągałam jak poszłam wyjaśnić skąd to wszystko ...to jak sie dopatrzyli że to ewidentny błąd jakiegoś pracownika to nagle przewinęło się kilkunastu pracowników patrząc na mnie dziwnie i mrucząc cos do siebie a potem obwinili mnie że gdybym zamknęła ten rachunek to by ten kredyt tam nie wpływał - żenujące!!!!!!!!!! przecież ja nie brałam żadnego kredytu. Dobrze że nie jestem roszczeniowa i im odpusciłam...ale przepraszam oczywiście nigdy nie usłyszałam.
przecież każdy dostał taką informację o zmianach w tabeli opłat i miał podajże 2 tygodnie na rezygnację, trzeba czytać, a nie płakać i mieć żal do całego świata
podobną sytuację jak menka miałam w pekao sa na Kilińskiego, musiałam zapłacić 70 zł za rachunek który zlikwidowałam, niestety nie miałam potwierdzenia a pracownica już nie pracowała.