Mój pradziadek gonił po to żeby dziadkowi było lepiej . Dziadek gonił , żeby było lepiej mojemu ojcu . A mój ojciec , żeby było lepiej mnie . Z kolei ja gonię , żeby było lepiej moim dzieciom . Które pokolenie najlepiej goniło i za czym ?
Gdzie tu sens ?
Od dziecka nam się wpaja, że potrzebujemy tego, czy owego. Rzeczy materialnych. Tak naprawdę wartością jest tylko to, ile miłości z siebie "wysyłamy". Macie przecież nauki różnych religii, czemuż ich nie wypełniacie? Nie byłoby takich egzystencjonalnych wątpliwości później. Albo wasi nauczyciele i kaznodzieje się nie spełniają w swojej roli.
No niewiem czy w obecnych czasach jakaś religia uczy miłości ?
Miłość jest w nas. Tylko jakoś nie potrafimy jej okazywać, bardziej zabiegamy o sprawy materialne, "BYT" ,aby przetrwać.