Prognoza sezonowa na najbliższe miesiące to dobra wiadomość dla kochających lato i ciepło. A zła dla tych, których upały męczą. Szykujcie się na wyjątkowo ciepłe miesiące!
Prognoza sezonowa powstaje na podstawie skomplikowanych korelacji w obserwacjach odchyleń od normy temperatury wód Atlantyku, tendencji rozwoju sytuacji atmosferycznej względem miesięcy minionych, charakterystyki oraz porównań stanu pogody względem południowej półkuli naszej planety, a także anomalii pogodowych mających miejsce na całej Ziemi.
Maj bardzo gorący i suchy.
Niewykluczone, że już w maju nadejdą pierwsze upały. Występuje duże prawdopodobieństwo ekstremalnie ciepłego maja, jednego z najcieplejszych w historii. W maju będzie sucho i słonecznie.
Czerwiec upalny i suchy
Czerwiec będzie bardzo gorący i upalny. Będziemy mieć mnóstwo słonecznych i suchych dni. Jednym słowem prawdziwe lato, które rozpocznie się pod względem termicznych wcześniej niż według normy wieloletniej.
Lipiec i sierpień upalne i suche
To będzie upalne, suche i słoneczne lato. Ostatnio suszę przed znaczną część lata mieliśmy w 2006 roku, zaś całoletnią w 1992 roku. W obu przypadkach jeden z miesięcy był rekordowo ciepły. W tym roku może być podobnie.
Wrzesień ciepły i słoneczny
Wraz z końcem wakacji nie skończy się piękna pogoda. Wrzesień nadal będzie przynosić pogodne niebo, niewiele opadów i wysoką temperaturę. Mamy w tym roku szansę na przedłużenie lata i tym samym późniejszą niż zwykle jesień, której tak nie lubimy.
A w to gorące lato..........
Jeszcze przed mistrzostwami Ewropy w piłkę kopaną rząd polski wywodzący się z partii miłości – PO, uszczelnia granice. Ten zabieg ma zapobiec dotarciu na mistrzostwa zagranicznych kibiców znajdujących się na alertowych listach z zakazem stadionowym.
I dobrze, spokój to rzecz święta – partia ryżawego ma dość kłopotów z rodzimymi kibolami, po co im jeszcze obcy. To byłoby poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju, mogłoby dojść do niespodziewanych wspólnych akcji jednych i drugich przeciw legalnej władzy, która kupiła sobie władzę w mediach i u rymarza.
Granice zostają dobrze uszczelnione – żywa mysz się nie prześlizgnie. Anglicy spóźniają się na swój pierwszy mecz – przegrywają walkowerem. Służby celne i współpracująca z nimi ABW przetrzymuje wyspiarzy podejrzewając, że to terroryści przebrani za piłkarzy. Kiedy królowa podejmuje się interwencji zostaje też zatrzymana. Terrorystów przebranych za reprezentację Anglii i kobietę, która jak żywo podobna jest do Elżbiety, ale nie może być, aby prawdziwa królowa bez uprzedzenia i powodu chciała przekroczyć granice Polski i na dodatek wstawiała się za terrorystami – wszystkich przewozi się do Kiejkut: trwa żmudne śledztwo celem wyjaśnienia who is who. Kiedy się okazuje, że jeden jedyny fachowiec, którego rzekomo posiada w swoim składzie Platforma tak się zakonspirował, że nie można go odnaleźć, Donald postanawia przekazać przetrzymywanych Amerykańcom. To w końcu ich broszka, ich wojna z terroryzmem. W efekcie całego zamieszania Anglicy ponoszą sromotną klęskę – oddają wszystkie mecze walkowerem, a na dodatek gdzieś zniknęła ich królowa. Media spekulują, że mogła zostać uprowadzona. Poszlaki wskazują na Talibów.
Tuż przed finałowym meczem turnieju na trybunę honorową wpadają zamaskowani antyterroryści wpierani żołnierzami specjalnej grupy szybkiego reagowania. Podchodzą do loży honorowej i wyprowadzają z niej premiera i kilku jego ministrów. Kamera na moment wychwytuje to zdarzenie. Wszyscy są przekonani, że coś musiało się stać i specgrupa interweniuje prewencyjnie, aby chronić premiera. Spiker prosi kibiców i widzów o zachowanie spokoju, zapewnia, że nic się nie stało, że wszyscy są już bezpieczni.
Skąd i dlaczego z ust spikera padł zwrot „już”? Czyli wcześniej było jakieś niebezpieczeństwo? Tu i ówdzie kibice zaczynają szeptać, ale wszelkie dywagacje przerywa sędzia odgwizdując na kilka sekund przed końcem meczu karnego. Wszyscy zamarli. Piłkę ustawia zawodnik z numerem 9 na koszulce, poprawia spodenki jakby mu stringi uwierały gdzieniegdzie, pluje przed siebie, cofa się do rozbiegu i biegnie i jak nie pierdolnie na glebę i leży jak długi metr przed piłką, a między słupkami bramkarz stoi i drepcze i krzyczy: no wstawaj, no strzelaj palancie, bo sam sobie strzelę...
Narodowy wypełnia się po brzegi śmiechem i gwizdami. Spiker zapowiada komunikat specjalny. Wszyscy podnoszą głowy do góry i patrzą. Wielkie telebimy iskrzą, migoczą i wreszcie jest przekaz. Na tle godła siedzi prezes Kaczyński Jarosław. - Szanowni państwo, obywatele właśnie przejęliśmy władzę: drugi raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy. Może nie od razu będzie weselej, ale kiedyś będzie już tylko lepiej. Ten pan nikogo już nie skrzywdzi, ci panowie więcej niczego nie ukradną i nie spieprzą już nic i nigdzie.
Na telebimach pojawiają się zdjęcia członków byłej rady ministrów. Drogą na Ostrołękę pomykają opancerzone wozy. W Kiejkutach dochodzi do wymiany. Z Szymanów startuje transportowy samolot z królową i jedenastką angolów.
Wszystko wraca do normy. Wczorajsi bezrobotni kończą lać asfalt. W szkołach uczą historii państwa polskiego. Emeryci w przedziale wieku 55-60 lat wylegują pod palmami.
Kuba Wojewódzki przebrany za zagranicznego dziennikarza pyta rzecznika rządu, Nowaka, czy to prawda, że w Kiejkutach jest przetrzymywany były premier Tusk. Nowak zaprzecza – u nas nie ma żadnych więźniów politycznych, przestępców traktujemy zgodnie z traktatem prawa międzynarodowego.
Na linii Odry celnik się zwraca: aus weiss kontrole byte