Dziś mam wolne i tak sobie siedzę i czytam :),:)
hmm nie koniecznie ja mam tak źle, jak zresztą sam uważam :)
Rozstałem się z żoną, próbuje sobie jakoś ułożyć życie, ale tak szczerze to ciężko:)
trzeba wyjść do ludzi,a nie siedzieć przed kompem :)
tylko w sobotę mam czas :)
pozdrawiam
Masz rację, najlepiej wyjść do ludzi. Siedzenie w domu niczego nie rozwiąże. Ale zawsze można poznać kogoś na necie, porozmawiać a potem spotkać się w realu ;) Zapewniam Cię, że rodzą się z tego fajne znajomości ;) Jeśli człowiek siedzi w domu, to jak ta druga osoba ma go odnaleźć....? otóż to ;)
hmm inna29xx zgadzamy się w 100%
czy to będzie nowa znajomość przez neta? czy od razu w realu? jak myślisz?
pozdrawiam Cię
Ja czasem wychodze do ludzi,na spacer,do kina,na pizze czy lody i co?Łatwo powiedziec wyjdz do ludzi!!!wyjdziesz to kazdy cie mija i ignoruje,bo jest zajety swoimi sprawami.Kogo mozesz poznac na miescie?NIKOGO!Chyba ze moze wleziesz mu pod kola i jakims cudem cie nie przejedzie,to moze chwile pogadasz z facetem:)Co fajnego jest w tym ze pojdziesz gdzies sama?polazisz godzine czy dwie i wrocisz do domu.Nie pojde sama na dyskoteke,bo jak to samej isc?glupio troche ,moje kolezanki i znajomi juz maja rodziny,wiec jak mam pojsc do ludzi?sama siasc przy barze z drinkiem w reku i czekac na jakiegos nachlanego goscia,ktory uzna mnie za dz...e i zaprosi do siebie?to samo jest z klubami,festynami i innymi imprezami zorganizowanymi na miescie lub poza miastem.I jak tu sobie ulozyc zycie po 30-stce?
hmm koleżanko z 21.27 przedstawiasz bardzo czarny scenariusz. wiem sam po sobie że jest ciężko, jak nie ma się z kim wyjść, przyznaje Ci rację że jak nie ma koleżanki czy kolegi to tak bezsensu samemu na piwo czy disco :) zresztą facetowi to jeszcze jakoś ujdzie.
co tu Ci poradzić?
Poradz cos sensownego tylko nie pisz "wyjdz z domu do ludzi"bo juz tego nie zniose!!!
ok nie pisze o wyjściu :)
napisz do mnie agent1980@o2.pl
napisalam i cisza....
już odpisałem
Znam ten temat sam go przerabiałem bo mi inni mówili nie siedź w domu idź do ludzi. No i wychodziłem, jeździłem na rowerze i co nic. To nie tędy droga. Fakt że trzeba wyjść do kogoś kto chce się z tobą spotkać ale takie latanie po mieście nic nie daje. Chyba że dotlenienie i kondycje.
Raz zaczepiłem laskę, zagadałem i umówiłem się na randkę. Czekałem jak idiota... nie przyszła. Dość że takie zaczepianie jest krępujące, dwa świadczy o desperacji ale nie powiem że i takiego sposobu nie wypróbowałem.
Gościu_S tu nie ma miejsca na desperacje. Nic na siłę. Ja nie byłem i nie jestem zdesperowany i nie chciałem wszystkiego na już, ponieważ u mnie sprawy wyglądają nieco inaczej, a wtajemniczeni wiedzą o co chodzi.
Proszę tylko o to , nie użalaj się juz wiecej nad sobą, bo jak czytam te twoje posty to zastanawiam się czy ty aby to nie chcesz kobietę wyrwać na swoje żale?
Nie tędy droga. Pisz z dziewczynami, rozmawiaj, niech i one w jakiś sposób pomogą Ci się podnieść z dołka. Ale pamiętaj, że tak robiąc jak robisz to tylko odrzucasz pomoc, bo nikt nie będzie Cię uszczęśliwiał na siłę, jeśli sam będziesz trwał nadal w maraźmie. Weź się za siebie, umów się na niezobowiązujące spotkanie w kawiarni, w parku czy gdzieś, gdzie będzie można porozmawiać, pośmiać się i wtedy zobaczysz, że świat też będzie się śmiał do Ciebie. A tak przy okazji pozdrowienia dla inna29, która naprawdę chce Ci pomóc, zresztą tak samo jak ja i inni też. Słuchaj dobrych rad i korzystaj z nich. Powodzenia Ci życzę.
magik ja się nie użalam nie wiem czemu to tak odbierasz. Piszę jak było, opowiadam co się mnie zdarzyło w życiu. Moja wina że nie wiedzie się mi w życiu? Miej pretensje do tego kto daje ludziom taki los a nie inny.
I nie piszę kobiety bierzcie mnie bom sierota. Sam to tak odbierasz. Nigdzie nie pisałem że potrzebuje kogoś teraz.
Jeszcze raz piszę że opisuje swoją historie z życia, moje doświadczenia, może kogoś pocieszy że ktoś ma gorzej niż inny lub wesprze że jest ktoś z podobnym losem.
Jeśli ktoś chce pomóc sam od siebie lub porozmawiać nie odtrącam.
Gość_danuśka Wczoraj, 01:12 też nie ma lekko w życiu. Każdy dodaje coś od siebie.
Dziękuje za chęci "fajna" ale mam już z kim pogadać. Może spróbujesz komuś innemu dać troszkę optymizmu w życiu jest tu parę osób co tego również potrzebują.