A co sadzicie o facecie ktory ma trzydziestke i mieszka z rodzicami? Czy to znak ze z nim cios nie tak?
sądzę że to znak od niebios że w Ostrowcu i w Polsce bardzo mało się zarabia.. w normalnym kraju po 30-ce stać cię już na dom.
Tylko to , że ma albo biednych rodziców, bo mu mieszkania nie kupili, albo mało zarabia nie stać go na kupno . I nie ma szczęścia w życiu ot tylko tyle., i aż tyle.
Hej wam...ja rownież mam 30lat i dużo za sobą ...jestem aktualnie po rozwodzie ..gdzieś od pól roku ...zostałem zdradzony przez moja żonę ...życie nie zapowiadało takich scenariuszy ...walczę w sądach by matka przyprowadza la mi na widzenia moja corcie ale moja eks. Nie robi tego ..ma wszystko w poważanniu ..straciłem wszystko ..dziecko żonę i pieniądze ale Bóg miał i ma mnie w opiece ..obecnie jestem zdetreeminowany by widywac moja corcie i ukladam sobie życie na nowo...zbieram pieniądze na własne M..mam stabilne zatrudnienie..wszystko w moim życiu uległo zmiAnie...mimo tylu złych chwil mogę powiedzieć ze jestem szczęśliwy i czuje sie jak nowo narodzony ..pozdrawiam Was i i życzę dużo wiary i wytrwałości !!!
Ja mam 25 lat ale juz wiem, ze mi w zyciu nie wyjdzie, mozna sie dolaczyc do rozmow?
ja tez jestem po 30-stce mam za soba nieudane 7-letnie malzenstwo(picie i awantury)trwalam w tym ze wzgledu na dziecko(jak wiekszosc kobiet)bo dla dziecka,pelna rodzina itd.teraz jestem po rozwodzie juz 3 lata i odzylam wreszcie.Nie powiem,ze mi latwo ,bo ciezko jest z jednej pensji utrzymac dziecko,siebie,i wynajmowac mieszkanie,ale daje rade.Skromnie ale spokojnie.Tez chcialabym miec druga polowke,ktora mnie wesprze w trudnych chwilach,osobe ktorej bede mogla sie wyzalic a ona mnie zrozumie i przytuli...Marzenie
Szukaj a znajdziesz. Jeśli nic nie będziesz robić w tym kierunku to nic się nie zmieni.
A ojciec nie płaci alimentów? Tylko ty sama musisz utrzymywać wszystko?
To jest nie pojęte. Brak honoru i miłości ojcowskiej.
Witaj magik! Z tym szukaniem to różnie bywa, ja myślę ,że lepiej zdać się na los i przeznaczenie, bo tak desperacko szukać i łapać byle co ,żeby tylko było to można złapać.......oj niezłego zakalca. Chyba lepiej póżniej i z rozwagą , lub pozostać samemu. Chyba łatwiej wtedy przejść przez życie , niż męczyć się z kimś w jarzmie i niewoli. Co to za życie?
Ale zwróć uwagę, że ona pragnie kogoś bliskiego. Dobrych jest mało,ale za to jak trafi to będzie szczęsliwa. Ja zawsze powtarzam łapanka to była w czasie wojny, a tu trzeba szukać, wybierać, przebierać odsiać ziarno od plew, wypłukać piach, a zostanie klejnot, diament, który trzeba poddać obróbce w szarej codzienności życia. Jeśli to wytrzyma, to będzie to najdroższy skarb dla niej i dziecka. I tego jej życzę, ale trzeba coś robić a nie tylko narzekać i siedzieć z założonymi rękami i czekać na cud. Do domu to puka listonosz, a po ukochanego trzeba wyjść i go znaleźć.
Magik, za niego placi panstwo!on sam sie nie poczuwa do kosztow jakie niesie utrzymanie dziecka
Szukam ale to nie takie proste:(Sama utrzymuje siebie i dziecko.Teraz czas do szkoly,kupilam nowe ksiazki,zeby nie czula sie gorsza od innych.Tatuś kupił jej długopis i olówek(5zł)ale niech będzie,ojcowska miłość:)
mam podobnie jak Ty z tą różnicą, że jestem facetem i trwam w związku, w którym moja żona traktuje mnie jak powietrze. Mamy syna i to mnie w tym małżeństwie trzyma. Czuję się przez nią oszukany, ale cóż życie potrafi być okrutne...
po 30 zyje sie tak samo jak i przed :) ja to co nie ktorzy opisuja czyli nieudane malrzenstwo samotne maciezynstwo mialam juz w papierach przed 25 rokiem zycia, w miedzyczasie studia i praca, latwo nie bylo za to teraz majac 32 lata wychodze na prosta :) syn odchowany, praca ok, wkoncu stac mnie na maly remont jakies drobne przyjemnosci mam wiecej czasu dla znajomych , fakt ze wszystko zalezy jakimi ludzmi sie wokol otaczamy , dla mnie niesamowitym wsparciem sa rodzice i przyjaciele na ktorych zawsze moge liczyc, fakt ze czasem brakuje drugiej osoby a kobiecie z dzieckiem jeszcze trudniej kogos wartosciowego poznac w naszym miescie, po burzy zawsze wychodzi slonce zycze wszystkim tutaj usmiechu i szczescia w poszukiwaniu swojej drogi :)
Jeśli jest Ciebie wart to i dziecko zaakceptuje. Ono nie będzie problemem. Mój przyjaciel poznał wspaniałą kobietę i ożenił się z nią mimo,że miała dziecko z autyzmem i kocha to dziecko jak swoje, a ojciec dziecka uciekł porzucając ich gdy dowiedział się o autyźmie. Taki jest świat , ale dobrzy ludzie potrafią go odmienić na raj. Tylko tych dobrych i oddanych jest coraz mniej, więc świat idzie w złym kierunku.
Masz rację ona , ja też zdecydowałam się , że nie będę szukać na siłę , bo nie warto . Jestem sama i jest mi na prawdę dobrze. Czasem brakuje rzeczywiście tego kogoś , ale jak poznaje ludzi i widzę jacy są , każdy tylko myśli o sobie i tylko jego wygoda się liczy to cieszę się ,że jestem sama. Zobaczymy co los mi da , a na siłę szukać nie warto, bo wyplątać się z takiego związku bardzo trudno , bardzo.
Hejka ...wiidze .,,ze jest nas coraz wiecej -podobne zakrety życiowe i podobne wyjścia na prosta ...to cieszy,ze po czymś złym
Nadchodzi czas na lepsze dni ...pozdrawiam Was 30 latki