Nikt absolutnie nikt kto pracuje nie powinien wyciągać ręki po paczki.Wstyd proszę państwa!Strasznie mnie to denerwuje,kiedy tyle ludzi głoduje.No niestety taka mentalność.
Jestem uczennicą liceum. Zgłosiłam się jako wolontariusz i wystałam swoje 4 godzinki w sklepie. Myślę, że nawet jeśli większość tych produktów trafi w niepowołane ręce, jak to Państwo ujęli, to i tak warto nawet jeśli tylko niewielka część trafi do potrzebujących.
A samotna matka z 3 dzieci na etacie za najniższą krajową i alimentami z MOPS bo były mąż nie płaci. Jej też obmówisz takiego rodzaju pomocy. Wszystko zależy od sytuacji takiej osobie też trzeba pomóc.
Ja znam rodzinę która też nieźle sobie żyje i bierze paczki, a co najlepsze że większość tych rzeczy których nie jedzą zawożą na wieś do rodziców i np. kasze dla kur a konserwy dla psa.
Jak my mamy pomagać. Na każdej zbiórce żywności kupowałam chociaż mnie samej się nie przelewa sama wychowuje dziecko pensje mam najniższą i alimenty. ale ciągle sobie mówiłam inni mają gorzej. Ale to co zobaczyłam u nich to okropność. Czy ktoś tego pilnuje a w ogóle to się dziwie tym którzy maja a wyciągają a biorą i pasą kury i psy.
Najlepiej dzielić nie swoim i zdobywać władzę:(
to prawda ja tez znam taka rodzine bierze paczki i to wszystko jedza kury i pies ale pies tez wszyskiego nie chce jesc takie to dobre gulasz haha
Ludzie nie dajcie nic na takie zbiorki !!!
Sam pracowałem w tej instytucji i wiem co sie dzieje z tymi darami!!!
uczestniczyłem w obu powodziach w naszym mieście i okolicach i wiem co dotarlo do ludzi potrzebujących!!!
siostra pani prezes (p.Adamczyk)została przyłapana z "darami"jak sama grabiła i niosła do domu...i co sprawa ucichła!!!
Jaki wniosek z tego?że nic nie dociera do ludzi potrzebujących,zostają tylko mąka i kasze....
Popieram też wiem do kogo dary idą.Na pewno nie do tych co potrzebują