Gości z 14,16 - pewnie jesteś licencjonowanym zarządcą po kursie w Ostrowcu . "Wiedza" aż cię rozpiera, a podejmowanie uchwał jast wieeeelce skomplikowane i bez 'fachowca " twego pokroju sie nie obędzie! ha ha ha
Im więcej współwłaścicieli tym lepiej. Łatwiej im się dogadać.
O wszystko zależy od mieszkańców. Nowe bloki, to rzeczywiście zarządzanie bez problemu. No powiedzmy. Fundusz remontowy bez problemu się zbiera przynajmniej 10 lat spokój.
Jednak problemem są stare bloki, upierdliwi wiecznie narzekający mieszkańcy, którzy uważają , że im się wszystko należy, a sami nie płacą zobwiązań. Stare bloki , w których większość to najemcy a nie właściele będą sprawiały straszne problemy! O mieszkania , które się dostało kiedyś, a nie kupiło nie dba się.
fundusz remontowy powinien byc zlikwidowany jak i spoldzielnie! od 15 lat nie pomoalowana klatka to na co to idzie sie pytam??? odpowiedz jest prosta! na wczasy urzedasow z rodzinka!
Rzecz pierwsza zarządcą po kursie w Ostrowcu to się nigdy nie zostanie bo licencję zdobyć to nie taka prosta sprawa trzeba się dużo nauczyć i mieć naprawdę dobre przygotowanie wraz z praktyką u kogoś z taką licencją no i jeszcze postępowanie kwalifikacyjne w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Także są to ludzie raczej fachowi i z przygotowaniem (oczywiście nie mówię o starych komuchach którzy licencje zdobywali 10-15lat temu, ale na szczęście takich jest niewielu). W dużych miastach np. dewloper od razu szuka licencjonowanego zarządcy bo wtedy ograniczony jest właśnie utrzymania spółdzielni i to zarządca odpowiada przed wspólnotą co roku. W dużych miastach to się super sprawdza. Może kiedyś będzie i u nas.
http://www.transport.gov.pl/2-48231af366e78.htm
Proponuje wejsc na strone swojej spoldzielni i zobaczyc jakie jest zadluzenie w bloku, a potem sobie pomyslec w jaki sposob bedzie sie egzekwowalo te zalegle kwoty od swoich sasiadow. Wspolnoty sa super, jezeli w bloku sa zgodni ludzie i maja pieniadze, zeby regulowac rachunki. Jak jest biedota albo tacy, co maja, a dac nie chca, to jest spory problem.
Masz 100 % rację. A jeszcze ciekawe jest to, że najwięcej szczekają ci co mają długi. Ja nie mówię o patologii. Laptopy, plazmy i auta , a mają długi. A znając niekórych, to jakby był dach do zrobienia, to by powiedział :Mam w d...., mnie na głowę się nie leje.
D. Rucińska to porządna kobieta i bardzo ją cenię za jej felietony w GO.
Ale ma kobieta obsejse na punkcie wszelkich spółdzielni.
Budynki mieszkalne wielorodzinne muszą mieć zarządce.
Czy bedzie to prezes spółdzielni czy wspólnota - wszystko jedno.
Zarządca musi być.
tak czy inaczej kosztów mieszkańcy nie unikną.
Pismenie i to jest ważny argument przemawiający za wspólnotami
Taki urok mieszkania w bloku !
Modele zarządzania nieruchomością wspólną:
Zarząd właścicielski
Sprawuje go jedna lub kilka osób (np. właścicieli lokali) wybranych w drodze uchwały przez właścicieli lokali. Mogą one same administrować nieruchomością albo zlecić administrowanie licencjonowanemu zarządcy (osobie lub firmie), jeśli tak postanowi wspólnota.
Zarząd powierzony
Sprawuje go licencjonowany zarządca nieruchomości lub osoba prawna (np. komunalny zakład gospodarowania nieruchomościami, spółdzielnia mieszkaniowa), określony albo w umowie notarialnej o ustanowieniu odrębnej własności lokali albo w umowie właścicieli lokali zawartej później w formie aktu notarialnego. W takim modelu zarządca zwykle sam pełni funkcję administratora, ale może też zatrudniać osoby, które działają wtedy pod jego nadzorem.
Zarząd spółdzielni mieszkaniowej
Funkcjonuje wtedy, gdy w budynku jest choćby jeden lokal należący do spółdzielni mieszkaniowej (nieprzewłaszczony). Funkcję zarządcy i administratora pełni wtedy zarząd i administracja spółdzielni, a zarząd całą nieruchomością podlega przepisom ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Po co to tak pisać czy nie lepiej się tym zainteresować i skończyć razem ze spółdzielniami,tylko kazdy pisze i pisze a tak naprawdę to ma w nosie,llista,podpisy i likwidacja tylu pracowników w piętrowych spółdzielniach obijających się.Załozyć wspólnoty,w innych miastach sa i jest dobrze a niepłacący na bruk.
Chyba z Księżyca spadłeś. Na bruk, piszesz. Spróbuj, są tacy co w spółdzielniach mają po 50 tys długów. Spróbuj coś z tym zrobić. Nic się nie da. Takie jest prawo. W każdej spółdzielni jest ogrom dłużników i co? Nawet jak będzie wspólnota, to nie jest to takie proste. Zanim do czegokolwiek dojdzie, to ile spraw sądowych itp... Takie mamy prawo.
W spółdzielni można utworzyć wspólnotę już wtedy, gdy udział właścicieli w nieruchomości będzie większy niż 50%. Wystarczy uchwała właścicieli posiadających większość udziałów w nieruchomości.