ja mogę płacić tylko za co moja pensja od 2006r wzrosła o 380zł i mam po 35 latach 1580zł benzyna chleb parówki po 14zł czy to wam nie przeszkadza podwyżki po nowym rok nas zniszczą a kryzys mamy od 1945 roku i długo się nie skończy ceny będziemy mieć europejskie tylko pensje POLSKIE
Wszyscy narzekamy i dalej godzimy się na podwyżki za 5 lat będzie jak na Białorusi CHLEB SMALEC i CEBULA pozdrawiam
a jednak widać,że bloki są ocieplane i malowane, budowane parkingi, to sa duże koszty
Lwia część opłaty za używanie mieszkania płacona do spółdzielni jest przekazywana na rzecz firm dostarczających media (ciepło, woda i kanalizacja, elektryczność, gaz) i wykonujących roboty budowlane. Są to opłaty niezależne od spółdzielni. Ceny ciepła, energii elektrycznej, gazu, wody i kanalizacji, są zatwierdzane przez instytucje, którym przepisy przyznają takie uprawnienia. Środki ponoszone na remonty zależą od cen robót budowlanych kształtowanych przez rynek. W praktyce tylko tzw. eksploatacja podstawowa stanowi opłatę zależną od spółdzielni. Przy czym i w tej opłacie zawierają się składniki, które bezpośrednio od spółdzielni nie zależą, m.in.: usługi porządkowe, utrzymanie zieleni, ubezpieczenie części wspólnych nieruchomości, przeglądy budowlane, przewodów kominowych, instalacji gazowych oraz elektrycznych.
Na 1 stronie "tina1987" podaje składniki opłat eksploatacyjnych w spółdzielni obowiązujących nieczłonka. Eksploatacja podstawowa stanowi ok. 19,5% całości opłat płaconych do spółdzielni. Pozostała część, blisko 80% , to opłaty w których przekazaniu spółdzielnia tylko pośredniczy. Suma tylko trzech składników: za c.o., ccw, wodę i kanalizację stanowi ponad 50% całości opłaty płaconej do spółdzielni, a która to część w całości jest przekazywana tylko dwom spółkom komunalnym (MEC i MWiK).
W przypadku opłat wnoszonych przez członków, relacja eksploatacji podstawowej do całości opłat kształtuje się na poziomie ok. 12-15%.
Na zakończenie mam pytanie: czy można mieć pretensję do piekarza, że podnosi cenę chleba, jeżeli drożeją: mąka, energia i transport?
zgadzam się z tobą to co płacimy za eksploatacje to są grosze i tylko to i fundusz remontowy idzie do spółdzielni a teraz połowa jeszcze nie płaci wogóle a spółki MEC i MEiK spóldzielnia spłacić musi. więc nieech się niektórzy trochę zastanowią
to dużo? niecałe 210tys miesięcznie. Przecież koszta są ogromne a utrzymanie czystości, ubezpieczenia, opłaty pojazdów, paliwo, wypłaty i tak sie dziwie ,że im starcza. zastanów się trochę i spójrz trochę z innej strony bo ślepo próbujesz udowodnić swoje racje bez obiektywnej oceny
Jakie 13-e pensje??? Jestem pracownikiem spółdzielni (akurat nie Krzemionki), a w życiu 13-ki nie miałem. Poza tym te bzdurne gadki o tym ile się zarabia w spółdzielni, to czcze gadanie. Ludzie, i tak wszystko idzie tanim kosztem, a pracowników jest zatrudnionych na minimum. Nie wiem, jak sobie wyobrażacie prowadzenie księgowości, remonty, rozliczanie wody, ciepła bez udziału ludzi?? Ciekawi mnie jak niby byście to wszystko przeprowadzali indywidualnie i jak byście się dogadywali z sąsiadami, żeby to wszystko zrealizować? Wspólnot chcecie - a we wspólnotach nie będą zatrudniani ludzie?
jak wam mało już niedługo nie będziecie mieli nic:biznes.onet.pl/to-koniec-spoldzielni-mieszkaniowych,18497,426686
Z tych 210 tys zł miesięcznych wynagrodzeń robi się ponad 2,5mln zł rocznie - gdy zostanie 10 osób pracujących w SM, które spokojnie sobie poradzą, a naprawy bieżące zleci się firmą zewnętrznym pozostaje niezła kwota na inwestycje: remonty, parkingi, zieleń, może festyn od czasu do czasu itp. A może da się wybudować np blok mieszkalny raz na jakiś czas i sprzeda kolejne mieszkania?
żle liczycie bo koszt utrzymania miesięczny pracowników w krzemionkach to ponad 500 tyś. miesięcznie bo dochodzi zus ,zaliczka na podatek i cały socjal a więc rocznie daje to ponad 6 mln zł.
Na walnym prezes odpowiedział krótko,że nie zamierza oszczędzać na kolegach pracownikach a wręcz przeciwnie nie daje sobie rady z wypełnianiem swojej funkcji i powinien rozważyć wzrost zatrudnienia.Rada Nadzorcza również nie myśli o oszczędnościach pobierając rocznie ponad 100 tyś. zł.Wiec podwyżki będą,a mieszkańcy stopniowo przestaną płacić bo ich na to nie stać a to prowadzić będzie do wyprzedaży najbardziej zadłużonych bloków.
Rada nadzorcza pobiera 100 tys. rocznie, chyba żartujesz! Jak mnie denerwują ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia o sprawach, a się wypowiadają. Nie mam nic wspólnego ze spółdzielczością, poza tym, że mieszkam w bloku, ale jako osoba zainteresowana wiem, że to totalna bzdura.
Ludzie, jesteście niepoważni. Zastanawia mnie, dlaczego się nie bulwersujecie, jak idziecie do sklepu i płacicie za masło albo chleb, które drożeje ciągle. Przecież w jego cenę też jest wliczona pensja pracowników, którzy je robią, prezesów/właścicieli zarządzających firmami, pracowników biurowych. Czemu nie przeklinacie drogiej wody, prądu, gazu, ropy - tam też ludzie pracują i ich pensje są wkalkulowane w ceny tych towarów, a wy za nie płacicie. To totalna paranoja! Ciekawe, czy taki mirek24 lub inny użytkownik tego portalu by wieszał psy na spółdzielni, gdyby sam w niej pracował. Trochę rozsądku. Czynsz masz drogi, idź zarób więcej człowieku, a nie narzekaj. Mało ci płacą, zmień pracę, a nie zazdrość innym, bo mają więcej.
od nowego roku czynsz bedzie jeszcze wiekszy bo wzrosnie oplata za smieci:)