No pismen, wiedzą to nie grzeszysz. Poczytaj na temat aplikacji to się dowiesz. Otwartych drzwi się nie wywarza. I nie zaprzeczaj jak zwykle głupio byleby tylko coś napisać, jak się nie znasz na temacie to się nie wypowiadaj. Zapytaj kogoś ze środowiska prawniczego najlepiej znajomego czy uważa, że zawody prawnicze są otwarte. A skrócenie aplikacji to nie otwarcie zawodu zaznaczam.
Niby komu starają się przypodobać? Chyba nie "salonowi" i rządzącym. Przypodobanie się komuś zazwyczaj wiąże się z chęcią osiągnięcia jakiś korzyści. Pisać aby pisać, byle co, byle istnieć, byle ciągle stać na straży jedynie słusznej władzy. Biada tym, którzy śmią coś wystukać na swych klawiaturach przeciw PO. @pismen czuwa.
Niepotrzebny ten cudzysłów. To jest normalność. Mam wielu znajomych, którzy swoją karierę zawodową podpierają przynależnościa partyjną. To bardzo pomaga. Nie wszystkim się jednak udaje. Głupota i pazerność to główne przyczyny ich upadku. Powtarzam: każdy kto łamie prawo, powinien być osądzony - jeśli winny - ukarany.
Ja nie należę do żadnej partii, jestem przeciwnikiem polityki rządu i nie podobają mi się wpisy i komentarze na mój temat użytkowników niezarejestrowanych. Trudniej ich później celnie namierzyć ;)
Zaczyna się kolega tłumaczyć? Skąd ta zmiana Lucyferusie, sumienie się wlączylo może. Jeśli tak to dobrze :-)))
Tu nie chodzi o politykę rządu, ale styl rządzenia. Kiedyś sam popierałem i glosowalem na obecnie rządzących nawet, ale co i jak to robią, czyli rządzą widać. Styl POżałowania godny ... zresztą to jak styl niejakiego "pismena" :-)
P.S.L. to w wolnym tłumaczeniu to Posady Swoim Ludziom, Wincenty Witos w grobie się przewraca, bo to mądry człowiek był ... ech!
Oto jak wygląda rodzina PSL
http://dzikikraj.interia.pl/news-jak-wyglada-stereotypowa-rodzina-psl,nId,623119
Z w/w artykułu: "Nepotyzm jest we wszystkich partiach jednakowy. Najczęściej jednak wymienia się PSL, jako najbardziej pazerną partię. I to właśnie przysparza jej popularności. To nie paradoks, to prawidłowość. Przy takiej opinii ciągną do PSL wszelkiego autoramentu bezideowcy, zainteresowani jedynie posadą, obojętne-w gminie, czy w centrali. No bo do jakiej partii mają iść, skoro ta jest ponoć najskuteczniejsza! I tak partia, której elektorat się kurczy z różnych powodów, uzyskuje w kolejnych wyborach całkiem dobre wyniki."
A teraz wzięli się i za "leczenie". Z naszego, kieleckiego podwórka: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262,12160561,Czytelnicy_o_dyrektorach_z_PSL__Polska_to_narod_cwanych.html
Styl chyba "specjalisty od zalatwiania" tego i owego, ale jak on "cos zalatwia" to sluszne, jak inni to niesluszne. Politycy niczym sie od obywateli nie roznia, wiec zanim rzucisz kamieniem sprawdz czy w ciebie nie trafi.
Niejaki "pismen" wstydu żadnego nie ma, wyprano mu go razem z rozumem. Lata strzelania propagandą w łeb i służalczość poprzedniemu systemowi zrobiły swoje, ludzki odpad smrodzi jednak wciąż i próbuje roznosić tę swoją zarazę ... a'fuj!
Też mi się "kolega" znalazł ... :-)))
Szukanie usprawiedliwienia dla takich szwindli, zwykłego złodziejstwa, szalbierstwa, nikczemnego wykorzystywania swojej POzycji, zamykanie drogi do kariery innym, wyciągania na przeróżne sPOsoby kasy z budżetu, szczególnie jeszcze, gdy codzień słyszy się o braku środków na podstawowe potrzeby obywateli, zagwarantowane nawet w Konstytucji, przez porównywanie do przekraczania prędkości to już nawet śmieszne nie jest.
Jak trzeba mieć "zryty łeb" by bronić coś, co jest tak ohydne!
Mentalność Kalego nawet tu ma się nijak, bo takiemu Kalemu by to do głowy nie przyszło, że można na taką skalę okradać innych i to w taki sPOsób ... "zgodnie z prawem".
Nikogo nie bronie "komuszku", tlumacze mechanizmy dzialajace, najglosniej krzyczacy przeciw sa w gruncie rzeczy tacy sami jak ci, ktorych pietnuja. Wiec ani chybi sie do nich zaliczasz, bo tupiesz.
Trudno pojac, ze uklady rodzinno - sasiedzko - partyjne to normalka w tym kraju i oburza wiekszosc tylko jak sie do danej konfiguracji nie zalapali.
Ilu obywateli nie "splamilo sie" takimi koneksjami w swym radosnym zywocie - 1%, moze mniej.