"Panowie z PISu zajmowali by się skłócaniem społeczeństwa, Smoleńskiem, kłótnią z sąsiadami Polski."
i to sa glowne argumenty dlaczego nie zaglosuje na PiS.
aha no i brak konkretnego planu odbudowania polskiej gospodarki
Trzeba uświadamiać ludzi czym jest PO, bo ludzie szybko zapominają, nie mają odpowiedniej wiedzy, nie interesują się tematem, a mamy demokrację i każdy może głosować.
PO jako partia rządząca to Polska ciągnąca w dół i faktycznie odejście inwestorów. Panowie z PO zajmowali by się skłócaniem społeczeństwa, Smoleńskiem, kłótnią z sąsiadami Polski (ot, jeszcze niedawno tacy przyjaciele Putina, a teraz Putin już niedobry?). Nowak od zegarków jako człowiek mający władzę??? Toż to katastrofa...
Marna podróbko, nie potrafisz czegoś inteligentnego napisać w obliczu argumentów, to próbujesz mizernie podszywać się pod kogoś innego.
Zwolennicy PISu: nawet w obliczu tej afery nie macie od społeczeństwa poparcia, skompromitowaliście się tak wiele razy, że już tego smrodku nie zakamuflujecie.
Jacy inwestorzy? Jakie reformy? Jakie oszczędności? Aż tak bardzo ci wpoili te wszystkie kłamstwa, że teraz sam je musisz powielać?
akurat policja to tam nic nie robiła oprócz stania:) sorrry nikogo nie bronię ale jak już coś piszecie to choc wy piszcie prawdę :)
Wykluczony, podsłuchiwanie najważniejszych osób w państwie, czyli szpiegowstwo polityczne, to nie wykroczenie, a poważne przestępstwo, bez względu na podsłuchiwaną opcję polityczną. Wykroczeniem to może być podsłuchanie i nagranie rozmowy dwóch emerytek w kolejce do lekarza. Powtarzam - gdyby podsłuchano Kaczyńskiego, reakcja byłaby taka sama. Gdyby podsłuchano Kaczyńskiego za rządów PIS-u, dodatkowo aresztowano by też rodziny dziennikarzy i udowodniono by im żydowsko-masońskie pochodzenie.
Abstrahując chwilowo od treści nagrań - naprawdę nie zastanawia was kto to nagrał i po co? Czy było to na zlecenie innej partii lub innego państwa? Kto miałby w tym największy interes? Redaktor Wprost był wcześniej doradcą Kaczyńskiego - zupełnie bez związku?
Do reszty:
gość z 9:42: nikt mi niczego nie wpaja, rozwój Polski widać gołym okiem wystarczy odkleić się od komputera, przejechać się raz na jakiś czas do większego miasta. Bilet na PKS nie taki drogi.
forumowicz: w wyborach do PE PIS przegrał minimalnie, istnieje więc ryzyko, że dojdzie do władzy - gdyby go nie było, połowa elektoratu PO nie fatygowałoby się na wybory, bo chodzą tam głównie ze strachu przed tą partią. Słowa o uciekających inwestorach pochodzą z taśm i ja się z nimi zgadzam. Kaczyński zapowiadał, że rozliczy się z przedsiębiorcami, i ja mu wierzę.
Ale po co była tam w ogóle ta policja? Z jakiej w ogóle racji była tam prokurator i ABW? Czy niezawisły sąd uchylił redakcji "Wprost" prawo tajemnicy dziennikarskiej? Nie ma znaczenia, że tylko stali. Oni nie mieli prawa w ogóle tam być w celach służbowych. No chyba że wiedzieli, że prokurator i ABW łamią prawo to wtedy jak najbardziej słusznie się tam znaleźli. Tylko czemu dopuścili do tego łamania prawa i nie interweniowali? Zapewne dlatego, że jedyne prawa jakie znają to zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych i zakaz przechodzenia przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Ale cóż się dziwić, skoro nawet prokurator nie zna prawa...
Żaden prokurator nie zna prawa tak dobrze jak anonimowi internauci, to pewne. Policja nie ma dyskutować z prokuraturą, tylko wykonywać jej rozkazy, tak jak żołnierz nie dyskutuje z generałem czy lepiej strzelać do wroga czy może poczekać na zakończenie rokowań. Kiedy każdy zacznie przedstawiać własne interpretacje prawa, będziemy mieli chaos i rozpad państwa.
Tu masz dokładny raport prokuratora generalnego w tej sprawie:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,16184772,______i_wtedy_prokurator_wydal_polecenie_odebrania.html
"Prokuratorzy nie pojechali do redakcji Wprost z tabunem funkcjonariuszy ABW, nie pojechali z kordonami policji, nie wchodzili do redakcji z wyważanem drzwi, lecz wysłali dwóch funkcjonariuszy ABW, którzy przedstawili przedmiot swoich oczekiwań i poprosili red. naczelnego o to, żeby udostępnił ten materiał. Spotkali się z odmową''
"W razie odmowy dobrowolnego wydania rzeczy można przeprowadzić jej odebranie"
Spokojnie i ostrożnie z waszymi ocenami. Pomalutku prawda wychodzi na jaw. Czytajcie już chociażby dzisiejsze komentarze i opinie prawników i "myślących", nie podchodzących do sprawy emocjonalnie, dziennikarzy a i odkrywane są powoli fakty dotyczące podsłuchów jak chociażby ten, że niejaki Łukasz N. menadżer restauracji wskazał na przesłuchaniu iż aparaturę podsłuchowa dostarczył mu dziennikarz "Wprost" i zlecił założenie jej w VIP-roomie. Prawnicy twierdzą, że akcja ABW nie była wolna od błędów ale zgodna z prawem. Przeczytajcie artykuł o red. Latkowskim w tygodniku "W Sieci" i najważniejsze - myśleć,czytać i nie oceniać emocjonalnie
@11:33 , nie obchodzi mnie kim jest czy był Latkowski . W całej tej historii ważne jest to że dowiedzieliśmy się kto nami rządzi . Bardzo żal mi Belki , który z zachwytem mówi o hiszpańskim przekrętasie co wyprowadził 45 mln euro i na koniec kwituje to sentencją .. że dużo się muszą jeszcze nauczyć . Polska według tych Panów to szmata którą można po kawałku rozrywać dla siebie i na koniec wytrzeć nią sobie gembę .
Zbaczanie na inne tory , typu Lackowski to taki czy inny wał to triki PRu Tuska . Nie dajcie się ogłupić .
Nie dajemy, na sieczkę dziennikarską nie zwracamy uwagi i marne komentarze też
Brawo Panie premierze
Polikwidować to dziadostwo bo do końca rozkradną Polskę!
Gdyby nie podsłuchy to nigdy nie dowiedzielibyśmy się kto nami rządzi. Mają nas za stado baranów i dlatego tak ich złości to, że ktoś ich nagrał. Po prostu prawda wyszła na jaw. Ktoś, kto nie ma nic na sumieniu nie boi się żadnych nagrań.
ok jutro idę na przeszukanie twojego mieszkania, zamieszczę też w nim podsłuch w końcu chyba nie masz nic na sumieniu, to nie boisz się?
Ekhem, nie ośmieszaj się. Do mieszkania prywatnego Cię nie wpuszczę i to nie dlatego że mam coś na sumieniu tylko dlatego że mam prawo do prywatności. Możesz za to zakładać podsłuchy w miejscach publicznych i mnie nagrywać jeśli się tam znajdę. Nie będę miał o to pretensji gdyż nie mam nic do ukrycia i moje rozmowy z pewnością nikogo nie zainteresują.
Nie odróżniać mieszkania od knajpy... Miejsce publiczne i osoby publiczne to nie miejsce prywatne i osoby prywatne. KPW?
To, że Ty rezygnujesz ze swoich praw i prywatności w miejscu publicznym, to Twoja sprawa. Pozwól, że jednak większość osób nie zrezygnuje z tych podstawowych praw i zostanie to nadal karalne.
Nie zrozumiałeś o co chodzi w wypowiedzi, to może poproś kogoś aby Ci wytłumaczył.
ekhm, to napisz do swojego donalda, żeby polikwidował te wszystki kamery na drogach, placach, etc.
To, że Ty rezygnujesz ze swoich praw i prywatności w miejscu publicznym, to Twoja sprawa. Pozwól, że jednak większość osób nie zrezygnuje z tych podstawowych praw tylko dlatego, że ty ukochałeś swojego wodza.
Nie zrozumiałeś o co chodzi w wypowiedzi, to może poproś kogoś aby Ci wytłumaczył
