Chory wymysł, nie mogę iść zarobić tylko jestem skazany na siedzenie w domu... Jaki w ogóle sens w uszczęśliwianiu ludzi na siłę? Nie dość że jest przysługujący urlop to jeszcze jakieś święta, mi w zupełności wystarczy odpoczywanie tylko w niedzielę a pracy nie mam lekkiej, wręcz przeciwnie.
To zmień pracę na inną np. zostań hutnikiem, taryfiarzem, ochroniarzem itd, żeby ci mogły zmiany wypadać w święta. Proste.