Zastanawiam się na co liczą ludzie, którzy wystawiają produkt w dziale ogłoszenia i nie podają cen, lub piszą że do uzgodnienia. Ja zakładam, że skoro nie podają ceny to cena musi być na tyle nieatrakcyjna, że nie ma co jej podawać. A nóż ktoś niezorientowany zadzwoni i uda się go przekonać.
Podając cene sytuacja, jest od początku jasna, cena jaką oczekuje sprzedający, a kupujący wie czy go stać na taki produkt.
Co sądzicie o takich praktykach?
Osoba zainteresowans danym produktem mniej wiecej wie jak sie ceny wachaja! Ja tez nigdy nie podaje ceny (np.auta gdy go sprzedaje) gdyz osoba jezeli faktycznie bedzie zainteresowana,dopiero rozmawiamy o cenie! Jezeli ktos konkretny-to dzwoni i pyta! A tak to wiecej zwiedzajacych niz kupujacych! same a'pacze!
właśnie więcej a'paczy jest jak nie ma ceny... Cena powinna byc podana (nawet zawyżona z tak zwanym progiem upustu) ale wiemy o czym dyskutujemy.
Ale po co kogoś naciągać na koszty telefonu, czy jeżdżenia, skoro sytuacja może być od początku jasna. Stać mnie to jestem zainteresowany, nie stać mnie to daje sobie spokój i nie zawracam głowy sprzedającemu.
Po drugie rozbieżności w cenach chociażby aut są bardzo duże, idące w setki, a nawet tysiące, więc nie ma czegoś takiego że ktoś sie domyśli ile chcesz za swoje auto.
Dla mnie to jest poprostu nie do końca przemyślany chwyt marketingowy, że ktoś zadzwoni, a nóż uda się go przekonać, nie ceną a gadką.
"że ktoś zadzwoni, a nóż uda się go przekonać, nie ceną a gadką."
Ano właśnie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie :)
Tak samo jak można podać ogłoszenie o poszukiwaniu pracownika bez podania wysokości wynagrodzenia. Naciągać ludzi na koszty telefonu, jeżdżenia i marnowania czasu na rozmowy, a potem się okazuje że wynagrodzenie jest takie, że lepiej było siedzieć w domu i nie fatygować się na rozmowę.
Co podawania wynagrodzenia, to faktycznie wiele firm utrzymuje to w ścisłej tajemnicy i pracownik dowiaduje się dopiero przy podpisywaniu umowy. Nie rozumiem takiej polityki. Chociaż ostatnio spotkałem się z firmą, która już przy pierwszej rozmowie telefonicznej podała mi formę umowy i wynagrodzenie, czy będzie mi pasować, jeżeli tak to zapraszali na rozmowę, jeżeli nie to dziękujemy, dzwonimy dalej. Uczciwe podejście, bez marnowania czasu pracodawcy i pracownika.
Był niedawno taki projekt zmian w przepisach, że wynagrodzenie za pracę miało być podawane już w ogłoszeniu, mam nadzieje, że to przejdzie.
W Polsce przejdzie? Wątpię. Na zachodzie to jest standard. Każde ogłoszenie zawiera wysokość wynagrodzenia np. na godzinę. Pozwala to oszczędzić czasu jednej i drugiej stronie. Ale polscy przedsiębiorcy mają za daleko do rozumu żeby to pojąć.
Szczerze-jezeli auto jest bez ceny-jest wiekrze zainteresowanie,auto jest czesciej ogladane! A tak to palnie sie cene-i czasami ogladac nie chca-bo np.z drugiej strony gieldy tylko 2 tysie tanszty tylko w jakim stanie!!! Facio podejdzie zobaczy,porowna i widzi! Po co go cena odstraszac? Jakos nie mam problemu ze sprzedaza auta!
Jestem ciekawy jak wyglądasz czarna :) może dobijemy interesu ?
Dokładnie popieram wow, zawsze mnie to denerwuje jak nie podają ceny, i narażają na koszta telefonu po czym dowiadujemy się że auto jest droższe o 5 tys. niż w tabeli eurotaxu sprzed 2 lat, lub auto jest stan IGŁA a na miejscu to przejechaniu 60km okazuje się że to shrott zlepiony z 3 aut i niemieckiego przystanku autobusowego. Od dawna już do takich nie dzwonie bo przeważnie z nimi jest się gorzej dogadać niż z tymi "podającymi" . Dodatkowo w Ostrowcu są najdroższe samochody w województwie jak nie w Polsce! polecam wyjazd po auto gdzies bliżej granicy..
A ilez ten telefon kosztuje! A po 2 to kto kupuje auto przez kompa czy "na slepo" przez anonse! I tak musisz zadzwonic zeby sie umowic i tak! Ja jestem osobs prv.i nie prowadze handlu autami,co roku zmieniam auto i sprzedaje w taki oto sposob-jak napisalam nie podaje ceny-jest osoba konkretnie zainteresowana-mozemy sie dogadac! Co do ceny-ja zawsze sprowadzam z niemiec auto,i czasami place drozej niz w pl! Jak kupuje auto to chce zeby bylo sprawne,zadbane itp,place za auto a nie za jego rocznik,nawet gdyby bylo drozsze o 5 tys wiecej z tabeli eurotaxu! pozdrawiam
niektorzy nie podaja ceny nawet w przypadku nieruchomosci...