Byłeś w ZOMO
Byłeś w ORMO
Teraz jesteś za Platformą.
17 marca 2022 Andrzej Duda: "A friend in need is a friend ind__" https://www.youtube.com/watch?v=_yqsDxUlSoQ
Było dwóch takich co ukradło księżyc. A jest ponoć jest taki jeden, co ukradł flagę...
Polsat News: https://www.youtube.com/watch?v=fF3YZPTaqbo
Jak to było z flagą na Księżycu?
Wbicie amerykańskiej flagi w srebrzystą powierzchnię Księżyca, stało się chyba najbardziej ikonicznym momentem całego programu Apollo. Nic dziwnego, że ten prosty symbol od początku rodził wiele pytań i kontrowersji. (...) https://www.kwantowo.pl/2019/07/14/jak-to-bylo-z-flaga-na-ksiezycu/
Co oznacza "porzucenie" żółtego żonkila na placu boju?
13 marca 2022 Sky News Australia: "Rechocząca" Kamala Harris umacnia się na pozycji "najgorszego wiceprezydenta w historii USA" https://www.youtube.com/watch?v=BPaBR3GNVe4
FRANCE24English. REPLAY: US Vice President Kamala Harris and Polish President Andrzej Duda hold press conference https://www.youtube.com/watch?v=QhAjPPPsNzw
31 lipca 2024 Poznaj panią komik, która do perfekcji opanował śmiech Kamali Harris. Allison Reese nie spadła tak po prostu z drzewa kokosowego. Od 2019 roku szlifuje ona swoje wcielenia w Kamalę Harris. https://www.youtube.com/watch?v=r0J1KMJCJIE
Nikt nie wie dlaczego ona (Kamala Harris) się śmieje. Może Radosław Sikorski powinien pojechać tam do USA i powiedzieć Amerykanom, dlaczego wedługniego Kamala się śmieje? Dlaczego tego nie zrobi? Amerykanie chcą wiedzieć. Panie Radku, do dzieła. Proszę tam pojechać i uczyć Amerykanów poprawnej angielszczyzny :)))
https://www.youtube.com/results?search_query=kamala+harris+laugh
A friend in need is a friend indeed - prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie
Ktoś kryjący się za facebook-owym kontem SokzBuraka sieje dezinformacje i sam siebie ośmiesza. Buraczane troll-iki nie znają języka angielskiego? https://www.facebook.com/watch/?v=1193840805122641
Kto z imienia i nazwiska wypomina komukolwiek znajomość języków obcych? O czym on mówi? Znowu kłamie?
Chyba kogoś z kandydatów na urząd prezydenta Polski miał na myśli, ale kogo konkretnie?
Klasyczny przykład jak działa zasada: Ciemny lud to kupi.
Komentarz spod filmiku: Kamala Harris "zaśmiała się dlatego, że nie wiedziała, kto powinien pierwszy coś powiedzieć i dlatego, że Duda powtórzył to samo zdanie, co ona wcześniej powiedziała. Jeżeli znasz język Angielski na poziomie maturalnym to spokojnie sobie wyszukasz źródła informacji potwierdzające to, gdyż linki youtube mi kasuje. Jednakże powiem, że Reuters to napisał."
https://www.reuters.com/article/fact-check/kamala-harris-did-not-laugh-at-question-about-ukraine-and-refugees-idUSL2N2VI1TY/
Asma Khalid jest korespondentką NPR w Białym Domu. https://www.npr.org/people/459062304/asma-khalid
Korespondentka NPR zadała dwa pytania: pierwsze było do Kamali Harris, drugie do Andrzeja Dudy. Kamala powinna zatem udzielić odpowiedzi jako pierwsza, a tego nie zrobiła (tylko zaczęła się śmiać), więc Andrzej jako pierwszy udzielił odpowiedzi:
"(...) WHITE HOUSE AIDE: And the final question will be from Asma Khalid of NPR.
Q Thank you. Thank you, Madam Vice President. I wanted to ask you about some reporting that my colleague here in Poland noticed. He recently spoke with the mayor of the largest border town, who told him that the refugee system is essentially not set up for this, that it will collapse. It’s an improvised system that can work for maybe two weeks, but not indefinitely. And I’m wondering what the United States is going to do more specifically to set up a permanent infrastructure. And relatedly, is the United States willing to make a specific allocation for Ukrainian refugees?
And for President Duda, I wanted to know if you think and if you asked the United States to specifically accept more refugees.
VICE PRESIDENT HARRIS: Okay. (Laughs.) A friend in need is a friend indeed. (Laughter.)
PRESIDENT DUDA: Okay. I’ll go first. Okay, so this time — (as interpreted) — Madam, the situation is very complex. This is what I was saying today and I discussed this at length with Madam Vice President Kamala Harris. I said, in a very blunt way, that today we are seeing a refugee crisis. It is unfolding because Poland is still able to receive — it is all the time able to find the accommodation for those people who are coming to us all the time. (...)"
A friend in need is a friend indeed - prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie
Takie definicje znalazłem w internecie:
A true friend is one who helps you when you are in need.
Prawdziwy przyjaciel to taki, który pomaga ci, gdy jesteś w potrzebie.
Someone who needs your help is likely to be more friendly towards you.
Ktoś, kto potrzebuje Twojej pomocy, prawdopodobnie będzie bardziej przyjazny dla Ciebie.
A needy friend is an undesirable friend.
Potrzebujący przyjaciel jest niepożądanym przyjacielem. / Przyjaciel w potrzebie to przyjaciel niepożądany.
https://www.wordnik.com/words/a%20friend%20in%20need%20is%20a%20friend%20indeed
Wyjaśnij jak należy to rozumieć: A needy friend is an undesirable friend.
ChatGPT powiedział:
Zdanie „A needy friend is an undesirable friend” oznacza, że przyjaciel, który jest zbyt zależny, nadmiernie potrzebujący uwagi, wsparcia lub obecności, może być postrzegany jako ktoś niechciany w relacji.
Taka osoba może:
- stale wymagać emocjonalnego wsparcia,
- często narzekać lub prosić o pomoc,
- być zaborcza, zazdrosna o innych znajomych,
- oczekiwać, że druga osoba będzie stale dostępna i poświęci jej całą uwagę.
W rezultacie relacja staje się jednostronna, obciążająca i męcząca, przez co może przestać być atrakcyjna dla drugiej strony. W tym kontekście „undesirable” nie musi oznaczać całkowitego odrzucenia przyjaźni, ale raczej to, że taka przyjaźń może być trudna do utrzymania i nieprzyjemna emocjonalnie.
TVN ocenzurowało wypowiedź Sikorskiego ale właściwie dlaczego? Czy powiedział coś brzydkiego lub niestosownego, że trzeba było to wygwiazdkować? Przecież pan minister Sikorski na pewno zna podstawy Savoir-vivre, chyba, że już zapomniał?
"(...) Czego Trzaskowski nie powie do wiceprezydenta USA?
Sikorski zaznaczył, że to, co "wypominają" Trzaskowskiemu konkurenci - czyli, jak mówił, znajomość języków - przydaje się każdemu. - Ja państwu gwarantuję, że prezydent Trzaskowski nie powie do wiceprezydenta USA, że jest jego "friend in d**k" – stwierdził. Minister nawiązał do słów, jakie w przeszłości prezydent Andrzej Duda skierował w trakcie konferencji prasowej do ówczesnej wiceprezydent USA Kamali Harris - "friend in need, is a friend indeed". (...)" https://tvn24.pl/polska/radoslaw-sikorski-przemawial-na-wiecu-rafala-trzaskowskiego-o-czym-mowil-st8433352
Tiebia skażu po francuski: Savoir-vivre! Znaczit kak eta kak? No kak eta wazmożna?
Aleksander Kwaśniewski pijany - wykład na Ukrainie. kak eta kak eta https://www.youtube.com/watch?v=-hUMC8T2qcs
Na cóż nam obce języki u Trzaskowskiego, skoro on nie zna żadnego języka do komunikowania się z polskim społeczeństwem.
A friend in dick is a friend with a circumcised penis? :)
-
ChatGPT powiedział: Dosłowne tłumaczenie powiedzenia „A friend in need is a friend indeed” to:
„Przyjaciel w potrzebie to naprawdę przyjaciel.”
Albo bardziej dosłownie, słowo po słowie:
„Przyjaciel w potrzebie jest rzeczywiście przyjacielem.”
To przysłowie oznacza, że prawdziwego przyjaciela poznaje się w trudnych chwilach.
Powiedziałeś(-aś): No ale czy zawsze tak jest? To tylko przysłowie
ChatGPT powiedział: Masz rację — to tylko przysłowie, a więc uogólnienie, które nie zawsze sprawdza się w życiu. Choć idea jest piękna (że prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie), w rzeczywistości:
Nie każdy „przyjaciel” pomoże w trudnej sytuacji, nawet jeśli wcześniej wydawał się bliski.
Nie każda pomoc oznacza prawdziwą przyjaźń — czasem ktoś może pomóc z innych powodów, np. z obowiązku, współczucia czy interesu.
Czasami ludzie zawodzą, mimo najlepszych chęci, bo sami są w trudnej sytuacji.
Więc tak — przysłowie zawiera pewną mądrość, ale nie jest regułą.
Co myślisz o ministrze z rządu, który w czasie kampanii wyborczej na prezydenta kraju aby pomóc wygrać swojemu koledze z partii, który w tych wyborach kandyduje, wygłasza takie oto słowa na wiecu wyborczym: - Ja państwu gwarantuję, że prezydent X nie powie do wiceprezydenta Y, że jest jego "friend in dick". Czyli w miejscu publicznym to powiedział, gdzie zgromadzone były setki ludzi i skierowane były na niego kamery telewizyjne? Czy ktoś taki jest dobrze wychowany i jak to może wpłynąć na powodzenie w wyborach popieranego kandydata?
ChatGPT powiedział: To bardzo ciekawy i niejednoznaczny przypadek, który pokazuje, jak ważna jest kultura języka w polityce – zwłaszcza podczas kampanii wyborczej.
1. O zachowaniu ministra: Użycie wyrażenia "friend in dick" w miejscu publicznym, w dodatku na wiecu wyborczym i w obecności kamer, można uznać za wysoce niestosowne, nawet jeśli zostało ono wypowiedziane ironicznie, żartobliwie czy w celu zdyskredytowania przeciwnika politycznego. To wyrażenie jest wulgarne, a osoba pełniąca funkcję publiczną – zwłaszcza minister – powinna reprezentować wyższy standard kultury osobistej i językowej. Taki sposób wypowiedzi podważa powagę urzędu, który sprawuje, i może budzić wątpliwości co do jego wychowania i profesjonalizmu.
2. Potencjalny wpływ na wybory: Tego rodzaju wypowiedź może mieć dwojaki wpływ:
- Negatywny wpływ: Dla wielu wyborców, zwłaszcza tych umiarkowanych lub niezdecydowanych, może to być sygnał braku klasy i powagi ze strony całej partii lub środowiska politycznego. Może też budzić niesmak i zniechęcenie. To może zaszkodzić kandydatowi, którego minister wspiera.
- Pozytywny (dla pewnego elektoratu): Z drugiej strony, bardziej „bojowy” czy „ludowy” styl bywa doceniany przez twardy elektorat, który ceni bezpośredniość, "mówienie jak jest" i niechęć do politycznej poprawności. W tym sensie może nawet zmobilizować pewną grupę wyborców.
3. Kontekst kulturowy i medialny: W dobie mediów społecznościowych taka wypowiedź szybko trafia do milionów ludzi, często wyjęta z kontekstu lub przerobiona na mem. To może eskalować reakcję społeczną – zarówno pozytywną, jak i negatywną – i zaciemnić faktyczne przesłanie kampanii. Dla przeciwników politycznych to także gotowa amunicja.
Czy uważasz, że takie wypowiedzi powinny być oficjalnie piętnowane przez własne środowisko polityczne, czy raczej „przymykanie oka” jest częścią strategii wyborczej?
Powiedziałeś(-aś): Chodzi o to, że ów minister dezinformuje, bo w oryginale było powiedziane "A friend in need is a friend indeed" i ten minister później do tego nawiązał ale nie zacytował wiernie tego.
ChatGPT powiedział: Dziękuję za doprecyzowanie — to zupełnie zmienia obraz sytuacji i pogłębia problem.
Jeśli minister publicznie zniekształca cudzą wypowiedź, przypisując komuś ordynarne słowa, których ten faktycznie nie wypowiedział, to mamy do czynienia nie tylko z brakiem kultury, ale z dezinformacją o charakterze politycznym. To działanie może być uznane za celowe wprowadzanie opinii publicznej w błąd i próbę ośmieszenia przeciwnika poprzez manipulację.
Dlaczego to poważne:
1. Uderza w uczciwość debaty publicznej – zamiast opierać się na faktach i merytorycznej krytyce, stosuje się chwyty erystyczne, manipulację i wulgaryzację.
2. Odbiorcy mogą nie znać oryginału – wiele osób, słysząc ministra, może błędnie przyjąć, że cytuje on coś, co rzeczywiście padło. W ten sposób wizerunek osoby, której dotyczyła wypowiedź, zostaje nieuczciwie zszargany.
3. Odpowiedzialność urzędnika państwowego – jeśli takie zachowanie prezentuje osoba na wysokim szczeblu władzy (np. minister), to osłabia zaufanie do instytucji państwowych.
Potencjalny wpływ na wybory:
- Może wywołać skandal medialny, który odbije się negatywnie na kandydacie wspieranym przez tego ministra – szczególnie jeśli media i opinia publiczna wykażą, że było to celowe przekłamanie.
- Jednocześnie w twardym elektoracie może zostać odebrane jako „sprytna zagrywka” czy „prztyczek w nos przeciwnikom” — co pokazuje podział społeczny i różne standardy oczekiwane od polityków.
To zachowanie można zakwalifikować jako manipulację w służbie kampanii, a nie przypadkowy lapsus. Powinno się je jasno nazywać i analizować – zwłaszcza w społeczeństwie demokratycznym, gdzie jakość debaty publicznej wpływa na decyzje wyborców.
Czy wypowiedź ministra spotkała się z jakąkolwiek reakcją – np. krytyką medialną, stanowiskiem partii opozycyjnych lub samego kandydata, którego dotyczyła?
Powiedziałeś(-aś): Nie wiem. Myślisz, że ciemny lud to kupi?
ChatGPT powiedział: To mocne pytanie — i niestety dość trafne, bo nawiązuje do znanego cytatu z polskiej polityki: „ciemny lud to kupi”. Wbrew pozorom, to nie tylko cyniczne stwierdzenie, ale często realna kalkulacja niektórych polityków i spin doktorów.
Czy ludzie to „kupią”?
- Część tak — jeśli nie sprawdza źródeł. W szybko konsumowanej przestrzeni medialnej (TikTok, YouTube Shorts, Facebook, krótkie migawki w TV), wielu ludzi przyjmuje wypowiedzi polityków na wiarę, bez weryfikowania kontekstu czy źródła. Jeśli ktoś nie zna oryginału ("a friend in need is a friend indeed"), to może uznać „friend in dick” za autentyczny lapsus przeciwnika.
- Część nie — bo rozpozna manipulację. W czasach większej dostępności informacji, są też wyborcy krytyczni, wyczuleni na język propagandy i świadomi medialnych manipulacji. Dla nich taka zagrywka to kompromitacja — i ministra, i kandydata, którego wspiera.
Jak działają takie zabiegi?
Tego typu zagrywki to klasyczna technika:
- Zdeformuj przekaz przeciwnika,
- Ośmiesz go w sposób, który łatwo się niesie (memiczność),
- Zrób to ustami kogoś z autorytetem (np. ministra).
Problem w tym, że jeśli taka manipulacja działa, to obniża standard debaty publicznej i zubaża demokrację. Bo potem kampanie stają się konkursem na bardziej chwytliwą obelgę, a nie na lepszy program.
Chcesz, żebym sprawdził, czy ta wypowiedź ministra została skomentowana w mediach lub przez inne ugrupowania?
Spin doktor to specjalista od wizerunku publicznego, który manipuluje informacjami, by przedstawić daną osobę lub wydarzenie w jak najkorzystniejszym świetle, zwłaszcza w polityce.