Od jakiegoś czasu słyszę piszczenie w rurach od wody, ktoś z administracji każe mi kupić całą baterię, mówią, że to wina baterii. A ja jestem ciekawa, czy możliwe jest, że np. któryś z sąsiadów ma założone coś w baterii (dla oszczędzania) i zmienia to ciśnienie wody a ja mam wydawać pieniądze na zmianę baterii co trochę. Administracja nie mogła mi odpowiedzieć na to pytanie. Piszczenie słychać na moim piętrze i wyżej też.
Będę wdzięczna za podpowiedzi:)
No właśnie z tymi fachowcami jest różnie. Zależy mi, jeśli taki się zjawi, żeby po prostu się znał na rzeczy. Z administracją to jakoś ciężko się dogadać. Był niedawno czas, że ludzie na blokach też kombinowali z wodą. Obok wprowadził się nowy sąsiad, który sporo pierze, mniej więcej w tym samym czasie, od jakiego słyszę te piszczenia. Biorę pod uwagę różne rzeczy i nie chcę płacić za możliwą czyjąś ingerencję, bo też mi się nie przelewa (że tak powiem wodnym żargonem;) Pewnie będę musiała wezwać fachowca, ale właśnie zależało mi na podpowiedziach od Was, może ktoś miał coś podobnego?
W tym przypadku musisz zgłosić w spółdzielni i niech sprawdzą,chyba że ta osoba ma dobre układy z nimi to na ten czas to zlikwiduje,najlepiej kogoś swojego do sprawdzenia
miałem to samo-wystarczyło zmienić uszczelkę w głowicy i jest ok. lekko puszczała i stąd ten pisk.
Możesz się przeprowadzić do mieszkania bez tej wady ;)
co ma ciśnienie wody do tego czy ty będziesz płacić więcej czy mniej,płacisz za pobór wody ,a ten stan ile pobrałaś pokazuje twój licznik.
Oczywiście ,że wina bateri ,słusznie podpowiedzieli Ci w spółdzielni mieszkaniowej. Co ma pobór wody sąsiada do Twego piszczenia? ano tyle co piernik do wiatraka.To piszczy u Ciebie a nie u sąsiada,może masz zakamieniałą instalację wodną a może uszczelka ,która się "wykaczyła" lub była nie centrycznie włożona...albo bida piszczy jak to któryś z przedmówców zauważył.
nie "wykaczyła" a wypaczyła...literówka sory,obraziłbym się Kaczyńskich czy Kaczorów