A powieś-ta go od razu. Kara powinna być adekwatna. Zarówno do czynu, jak i do całego kodeksu karnego i prawa, jakie obowiązuje w kraju.
Idąc takim tokiem rozumowania, to bandyta co z zimną krwią planuje i wykonuje makabryczne morderstwo ze szczególnym okrucieństwem powinien wyjść szybciej z mamra od kogoś, kto wsiadł za kółko i zabił wcale nie mając takiego zamiaru.
Fakt, alkohol nie jest żadnym czynnikiem łagodzącym, wręcz z przeciwnie, ale nadal to nieumyślne spowodowanie śmierci.
A wina pasażerki jaka? Ze wsiadła? Bo siłą, to by go pewnie nie powstrzymała od jazdy. Pewnie też będzie miała wyrzuty do końca życia. Czy mogła coś zrobić? Tego nikt nie wie.
Tennessee, nie broń, bo pasażerka MOGŁA DUŻO zrobic. Przede wszystkim nie wsiadać z gościem nawalonym i naćpanym i zadzwonic po policję. On , recydywista widział już "z czym się taki czyn je". Nie mam najmniejszego usprawiedliwienia dla takich idiotów. Alkohol jest dla ludzi, można nawet się można nawet się mocno sponiewierać. Jednak dla pijanego, naćpanego samochód to narzędzie zbrodni i powinien być (oboje powinni być) traktowani jak mordercy.
Odnosze wrażenie,że tobie nie jest obca jazda pod wpływem, lub z kimś w takim stanie
Możesz odnosić wrażenie jakie chcesz, wyrosłam z udowadniania wszystkowiedzącym, ze nie jestem wielbłądem. Tak, pasażerka mogła nie wsiąść. Ale nie jest morderczynią.
Jeśli nie widzisz paradoksu, ze sadystyczny morderca może liczyć na niższą karę, to ja Ci tego bardziej wyraźnie nie zakreślę. Każdy ma swój rozum.
Jest współwinna, bo wsiadając dała przyzwolenie na przestępstwo.
Tak jak kobiety bite w domach są winne bo na to pozwalają - mogą odejść przecież. Te co zgwałcone też są winne, same chciały nosząc wyzywające ubrania. Ech.....
Ukamienujemy wszystkich, bo w nas winy nie ma, zawsze niezłomni jesteśmy i nigdy błędu nie popełniamy. Kryształowa kula pozwala zawsze przewidzieć przyszłość. Jestem za.
Możesz odnosić wrażenie jakie chcesz, wyrosłam z udowadniania wszystkowiedzącym, ze nie jestem wielbłądem. Tak, pasażerka mogła nie wsiąść. Ale nie jest morderczynią.
Jeśli nie widzisz paradoksu, ze sadystyczny morderca może liczyć na niższą karę, to ja Ci tego bardziej wyraźnie nie zakreślę. Każdy ma swój rozum.
Nie tylko mogła nie wsiąść. Mogła również i powinna to zrobić zabrać pijanemu kluczyki i uniemożliwić jazdę w takim stanie. Każdy normalny człowiek tak by zareagował. W życiu nie zdarzyło mi się wsiąść do samochodu z pijanym kierowcą.
Jak najbardziej i płacone od razu, a nie czekanie aż się klient w sądzie wywinie
czytałam na którymś forum że ojciec tej współpasażerki( jest dyrektorem Mosir w kamieniu pomorskim .jak mają ustawionych rodziców to się wywiną
alkochol wszedzie go pelno nie moga sie napas--w Szwecji tego nie ma we Francji tego nie ma--tylko w Polsce nawet na stacji cpn kupisz alkochol--wina i jeszcze raz wina wladzy-------
Francja (0,5 prom.) - grzywna 4500 euro lub kara pozbawienia wolności do dwóch lat. Prawo francuskie przewiduje również szczególne, bardziej rygorystyczne limity dla określonych grup kierowców, np. transportu publicznego.
JAK INNE KRAJE KARZĄ PIJANYCH KIEROWCÓW?
Białoruś (dopuszczalna norma 0,0 prom.) - od października kierowcy złapanemu pod wpływem alkoholu konfiskuje się auto. Także w wypadku, kiedy nie jedzie swoim samochodem. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, kiedy samochód został skradziony.
Belgia (0,5 prom.) - jeżeli kierowca ma 0,5-0,8 prom., musi zapłacić grzywnę w wysokości od 137,5 do 2750 euro. Kiedy przekroczy tę normę, grzywna rośnie - nawet do 11 tys. euro.
Chiny (0,02 prom.) - pijanemu kierowcy grozi odebranie prawa jazdy na sześć miesięcy, a w razie recydywy - nawet do pięciu lat. W 2009 roku, kiedy trwała intensywna kampania przeciw pijanym kierowcom, sąd w Chengdu skazał pijanego kierowcę na śmierć za spowodowanie wypadku, w którym zginęły cztery osoby. Sąd apelacyjny zmienił karę na dożywocie.
Finlandia (0,5 prom.) - karą jest grzywna lub pozbawienie wolności nawet do 6 miesięcy. W przypadku "istotnego przekroczenia normy" (powyżej 1,2 prom.) kara może sięgnąć dwóch lat.
Francja (0,5 prom.) - grzywna 4500 euro lub kara pozbawienia wolności do dwóch lat. Prawo francuskie przewiduje również szczególne, bardziej rygorystyczne limity dla określonych grup kierowców, np. transportu publicznego.
Niemcy (0,5 prom. i 0,0 prom. dla kierujących w wieku do 21 lat) - w przypadku nieznacznego przekroczenia normy - grzywna do 300 euro. Jeżeli kierowca wypije więcej, może pójść do więzienia nawet na pięć lat (jeżeli spowoduje zagrożenie życia, zdrowia lub mienia znacznej wartości).
Norwegia (0,2 prom.) - możliwe sankcje to: grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, odebranie prawa jazdy, pozbawienie wolności, poddanie terapii, prace społeczne. Przy przekroczeniu normy 0,2-0,5 prom. grzywna może sięgnąć ok. 1100 euro, a zakaz prowadzenia pojazdów - do sześciu miesięcy. Przy zawartości alkoholu we krwi powyżej 0,5 prom. grzywna wynosi 150 proc. miesięcznego dochodu, a zakaz prowadzenia pojazdów orzeka się na 12 do 24 miesięcy.
Wielka Brytania (0,8 prom.) - grzywna do 5000 funtów lub/i kara pozbawienia wolności do sześciu miesięcy, a także obligatoryjne odebranie prawa jazdy na co najmniej 12 miesięcy. W przypadku recydywy zatrzymanie prawa jazdy na minimum trzy lata. Jeżeli pijany kierowca spowoduje śmiertelny wypadek, może pójść do więzienia na 10 lat.
I to są kary a nie udawanie, od razu wiadomo dlaczego radzą sobie z problemem.
trzeba wziąść przykład z Białorusi i konfiskować auta
Czasami jest tak że jak nie pije to rozum, ma natomiast po wypiciu diabeł nic i nikt nie może wpłynąć na powiedzmy kierowcę a już najmniej osoba bliska .Jedyna rada nie siadać z pijanym do auta.A jak się wie że będzie pił zabrać klucze od samochodu.Wiem że pijany ma swoje zdanie i trudno się z nim negocjuje.
grzywna 4500 euro byłaby wystarczająca