Spójrz na mój post z 14:14. Na przyszłość nie czytaj na wyrywki.
On już jest pod opieką Animals
gościu z 21:22, ja tez jakies 30 minut temu byłam tam kolo statoil'a, są takie gararze blaszaki i widzialam jak biegnie piesek, juz myslalam, że to ten, ale był to bardzo podobny pies, chyba mieszaniec border colie, wiec nie wiem czy widzialas faktycznie tego o którym mowa czy tego co ja.
zachęcam niezdecydowanych do przygarniania bezdomnych psów. Pod wpływem chwili zrobiłem tak dwa razy, jednego z działek w czestocicach, 5 lat temu - piekna sunia,kundelek ala lablador, drugiego tej zimy-rownie uroczy kudlaty piesek. oba gdy je brałem były w opłakanym stanie,wyglądały strasznie,podobnie było z ich "psychiką". obecnie są poprostu cudowne, stały się członkami rodziny która początkowo wytoczyła wojnę o ich obecność. pies zabrany z ulicy moim zdaniem,bardzo docenia to co dla niego zrobiliśmy dlatego kocha podwójnie mocno. nie kupujcie, dajcie szansę tym bezdomnym,niepowtarzalnym kundelkom.
Otóż to ! Przygarnięty psiak jest najwspanialszym przyjacielem, owszem ma już troszkę zniszczoną psychikę życiem na ulicy lub tym, jak zachowywał się jego poprzedni właściciel, ale pod wpływem miłości szybko odzyskuje sprawność i psychiczną i fizyczną.
musze go dzisiaj poszukać. Od wczoraj wyczekuje na niego, chodze co troche tam gdzie siedzial nieustannie od kilku dni. Chce go wziąść, pomimo tego, ze mam dwa psy, z czego jeden jest bardzo rozpieszczony i zaborczy, mam nadzieje, że nie bedzie z tej adopcji klopotów...
z tego co tu wyczytałam nie na wyrywki, to pies jest nadal bezdomny, i błąka się po Ogrodach. Stąd moje pytanie jaką formą opieki Animals objął tego psa - Bronka? Umieścili jego zdjęcie na tej swojej śmiesznej stronce? To wszystko? Czy może ja czegoś nie rozumiem.
Jakby co można "lajkować". W ten sposób o Bronku dowie się szersze grono i może podkarmi go czasem (lub przygarnie).
http://alefanty.pl/ogloszenia/20-fauna-i-flora/66-mlody-pies-bronek-szuka-domu.html
Słuchajcie, dziś po 11tej koło bloku 77 na Stawkach widziałam biało - czarnego kundelka - mix collierka. Rzucilam mu z okna jedzenie, a potem zeszlam na dół, żeby dać mu wodè i więcej jedzenia, ale Jego juz nie było. Miał tylne łapki i pupę zakrwawione...tak jakby byl pogryziony...
Spróbuj skontaktować się z ostrowieckim Animals, może oni pomogą go poszukać. On bywa koło bazarku na Ogrodach, koło orlika, czasem koło l'eclerca. Generalnie w tych okolicach.
ten z zakrwawioną sierscią to wlasnie ten spod bloku 30 i 27. Wczoraj był wieczorem tam, nie mialam jak go zabrac, dzisiaj go szukalam ale nie moge znalesc. nie w kazdej chwili mam mozliwosc przetransportowania go na dzialke, a w bloku nie moge go przetrzymac bo mam swojego psa. o i tak sie bawie z nim w ciuciu babke od wczoraj
pies pomimo tego ze ma rane nie kuleje i ma apetyt. Podejzewam ze musial go jakis inny pies mocno capnąć. jeszcze 2-3 dni temu nie mial tej rany.
Ja nie mieszkam w Ostrowcu (bywam tam tylko w weekendy co jakiś czas) ale bardzo bym chciała temu psiakowi pomóc. Jeśli uda Ci się go złapać, to z chęcią dorzucę się do weterynarza, jedzenia, itp...miejmy nadzieję, że do tej rany nie wda się żadne zakarzenie. Wczoraj nie wyglądało to fajnie, ale rzeczywiście psiak nie kuleje i miał apetyt. Trzymam kciuki za powodzenie akcji!
Czy ktoś widział tego psiaka!
Czy animalsi zdeklarowali jakąkolwiek pomoc dla tego psiaka?