Ludzie o dobrym sercu, prosze was o pomoc w znalezieniu domu dla psa ktory od jakichs dwoch tygodni "mieszka" na przejezdzie kolejowym przy ul. Żeromskiego, obok budki dróżnika, nie wiem czemu nikt z pracownikow nie moze lub nie chce wpuscic go za ogrodzenie, widocznie nikt tez nie zglosil tego do SM czy UM, bo piesek jest tam juz dlugo. Moim zdaniem jest to niebezpieczne, moze wpasc pod samochod lub pociag. Przejezdzam tamtedy raz dziennie i on zawsze jest. Wyglada na mlodego psiaka, jest bardzo ladny, nie duzy przed kolano.Moze ktos moglby go wziac, albo popytac wsrod znajomych, ja probuje mu znalesc domek ale na razie bezskutecznie.
W nocy mamy juz temperatury na minusie...:(
może warto zawiadomić tych z animalsu,moze oni znajdą mu domek tymczasowy chociażby,bo piesek cierpi,zimno teraz nocami jak nie wiem,a on tam zwinięty,głodny,opuszczony,sama mam pieska z ulicy i wiem jak taka istotka potrafi być wdzięczna z okazaną opiekę,także jak ktoś z np. forumowiczów jest chętny to piesek czeka...!!!
Od jakiegoś czasu prawie codziennie przechodząc rzucam mu coś do jedzenia , widzę nieraz jak na boisku biega za piłką. Ale spróbujcie go złapać , jedzenie zjada po odejściu, ten pies boi się podejść bliżej do człowieka, kiedyś widziałem jak jakaś pani podjechała terenowym samochodem i próbowała go złapać , nie dał się. Jak przyjdą silne mrozy może zmądrzeje ,chyba że macie jakiś pomysł.
on na pks jest już od baardzo dawna to jego dom , panowie z taxi dają mu cieply koc iczasem jedzenie
Kasiu,my nie piszemy o psie z pksu tylko z przejazdu kolejowego na ul.Żeromskiego
to skoro się ludzi boi to jak on może mieć dom i tylko ucieka,to niemożliwe. Moze jak jest niegroźny to jakoś go zwabić kiełbaską(no takich rzeczy odmówić nie powinien)
pies jest nieufny bo pewnie zostal skrzywdzony przez czlowieka. jednak jakby sie udalo go zlapac i otoczyc opieka z czasem stalby sie wspanialym domowym pieskiem.
przejezdzalam pod huta jakies 10 minut i widzialam strasznie wychudzonego i przestraszonego psa. rasowy ale nie wiem jaka to rasa, moze ogar, nie jestem pewna, chyba byl o nim watek ze blaka sie po sandomierskiej, pies podobno byl zglaszany, to widac jak to pomoglo.... eh:(
To wyżeł.Błąka się już bardzo długo!jest nieufny!wielokrotnie zgłaszany:(
kolejny dowód na to jak miasto wiele obchodzi los takich skrzywdzonych zwierzątek,niby powstało schronisko,a tu błąka się pies już od paru ładnych tygodni,też go widziałam,szkoda pieska,a jedynie co, to można takiego dokarmić(dobrze ,ze są jeszcze tacy ludzie co to robią) a jak go dokarmia się to już taki pies nie jest uważany za bezdomnego,tylko,że ma opiekę-takie coś kiedyś było w naszej gazecie ostrowieckiej,paranoja jakaś. Psa się dokarmia-źle,psa się zgłasza to nie ma odzewu...
Tak- ten wyżełek też nie chce żeby go zabrać gdziekolwiek.....wciąż czeka na swojego "pana", który go w naszej okolicy porzucił, serce mi pęka, gdy widzę jaki jest strasznie smutny......Kiedy tylko mogę, dokarmiam go ale na razie więcej nie da się zrobić. On nie chce być złapany....
kurcze dziwne troche, że piszesz, że piesek jest nieufny, bo dzisiaj wręcz garnął się do jakiegoś pijaka, sam podchodził jakby prosił, serce mnie zabolało, nawet nie miałam jak się zatrzymać i kupić mu jeść, pozniej jak tamtędy wracalam już go nie było. Ten pies to skóra i kości :((
nie potrafie zrozumieć dlaczego nikt po niego nie przyjechał, po co w ogóle te przepisy o ochronie zwierząt jak samorządy ich w ogóle nie przestrzegają, banda złodziejów i decydentów!!!
szkoda tego wyzla, jest bardzo wychudzony, do tego teraz tak zimno w nocy... to chyba stary pies, stalam blisko niego i go wolalam, nawet sie nie odwrocil, mozliwe ze juz przygluchy. dalam mu kawal mortadeli , mam nadzieje ze ludzie go dokarmiaja, ale jak go nie zgarna animalsi to watpie czy przezyje najblizsze tygodnie. przykro ze psiaka taki los spotkal
Gościu z 10.57 niestety nawet do człowieka z kiełbasą nie ma zaufania , a co ciekawe ten wychudzony piesek nie zjadł hamburgera takiego co sprzedają w sklepach zafoliowane po parę sztuk. Chyba w trzech przypadkach nie zje pies mięsa, jak jest bardzo chemiczne, z drugiego psa , lub z cz.....
to dziwne,ze nie zjadł,może akurat coś wcześniej miał i nie był głodny,tak też mogło być,albo po prostu jest tak wygłodzony,że nie czuje potrzeby...
Piesek, który błąka się przy przejeździe kolejowym / już od sierpnia / był wcześniej zgłaszany do UM ale jest zbyt płochliwy i ciężko go złapać. Jak się później okazało ma podobno właściciela w bloku kolejowym przy Zagłoby. Rozmawiałam osobiście z panią dróżniczką i takie uzyskałam informacje, choć uważam, że co to za właściciel, który pozwala całymi dniami wałęsać się psu.
To prawda, służby do tego powołane chętnie ukarają osobę, która dokarmia bezdomne zwierzę. Przyjechali kiedyś na bramę nr 1 pod CELSĘ, gdzie "ludzki pan" wyrzucił swojego pieska z tira rok temu i szukali wśród ludzi ochrony osobę, żeby ukarać ją 500 zł mandatem za dokarmianie. Nie karze się zła tylko dobro - PARANOJA. Jest to bezduszne i nieludzkie. NIC MNIE NIE POWSTRZYMA PRZED DOKARMIANIEM BEZDOMNYCH ZWIERZĄT.
Pozdrawiam wszystkich wrażliwych na cierpienie zwierząt.