Na ulicy jak wyżej napisane widziałam małego pieska, podobny do rasy york, po godz. 21. Siedział sobie przy ulicy zaraz za sklepem spoż. gdzie można tankować gaz. Jak zostawiłam auto pod domem szybko poszłam tam i spotkałam go idącego chodnikiem, ale gdy go zawołałam uciekł sprintem w stronę ronda. Mam nadzieję, że tylko się zgubił i właściciel czyta forum. Żal mi go strasznie bo mróz spory jest. Nie dałabym rady go złapać,szkoda..