Mam 2 psy
kochane istoty
zapewniłem im piękne zycie (sam bym chcial miec takie)
kocham je bo są moje
bo kochają mnie szczerze miłością bezgraniczną
nie są wredne
nie knują
nie są zakłamane
nie oszukują
nie krzyczą
cieszą sie na mój widok
nie maja o nic pretensji
nie są zachłanne
nie krzyczą na mnie
sa wdzieczne maksymalne za minimum
w przeciwieństwie do zony mej
i jak tu nie kochać psa
enno masz całkowitą rację;) psiaczki takie właśnie są. Ale nie każdy to rozumie.
ja wiem
ale czemu ludzie nie sa tacy
i to bliskie osoby
co sie dzieje
zyjemy ponoc tylko raz
po co sie ze soba wiazac
i zyc w konflikcie
Nie wiem czemu, ale czasem mam wrażenie, że pies więcej rozumie od człowieka...
i wie kiedy zarty a kiedy powaga
moje psy to duzy i maly
bawia sie az milo
i nie ma takiej opcji co by duzy malemu zrobil krzywde
a i prawda jest taka ze tam gdzie bieda tam psy są (oczywiście w pewnym slowa tego znaczeniu)
chlopaki co puszki zbieraja zawsze psy obok nich sa
i na pewno sie nimi opiekuja i karmia
Bo widzisz pies to najwierniejszy przyjaciel człowieka. On Cię nigdy nie zdradzi w przeciwieństwie do drugiego człowieka.
Był przypadek w Polsce, gdzie piesek zamieszkał w wykopanej przez siebie norze na cmentarzu przy grobie swojego właściciela. Ludzie go stamtąd gonili, rzucali w niego kamieniami, ranili...a on trwał w tej swojej bezgranicznej miłości do swego pana.
Radość tego zwierzęcia gdy wracasz do domu...bezcenna:)