Ludzie pomocy,od kilku dni po Karczmie Miłkowskiej chodzi maly kundelek w stylu jamnika.. Pies jest dość chudy,mozliwy jest fakt ze został wyrzucony z samochodu.. Mimo tego że dzwoniłam w każde możliwe miejsce nikt nie był zbyt zainteresowany.. Piesek jest przyjazny,ja niestety nie moge go wziasc mam juz 2 psy..Jeśli nikt sie nim nie zainteresuje to pies w taki upał szybko sie odwodni... Czy nie mógłby ktoś sie nim zaopiekować chociaz do czasu znalezienia nowych wlascieli?Bardzo proszę..
Daj mu wody i jeść. A do animals, straży miejskiej dzwoniłaś? Przecież jest schronisko w mieście. Szkoda psiaka. Pomóż mu na tyle na ile możesz i szukaj mu domu. Ja tak szukałam domu dla jednego psa, bo sama mam 2 i nie byłam wstanie wziąć więcej. Ciężko było ale się udało.
Dałam jesc i wode pies spi mi teraz pod brama... dzwoniłam wszedzie i prawda jest taka ze kazdy ma to gdzieś.. w schronisku na janiku mi Pan powiedzial ze on nie zalatwi nic w 30minut i ze zajmie sie nim w poniedzialek.. A ja nie moge czekac do poniedzialku .. zreszta pies jest wychudzony i w taka pogode szybko sie odwodni ...
No tak weekend mają zapewne a to Polska przecież, proste rzeczy załatwiane są kilka dni i jest odsyłanie od Ajnasza do Kajfasza. To może w miarę możliwości przetrzymaj tego pieska do poniedziałku. I w poniedziałek niech go wezmą do schroniska. Albo może ktoś z twoich sąsiadów będzie mógł go przetrzymać do poniedziałku.
to straszne że nie ma jakiegoś" pogotowia " czy dyżuru by ktoś zajął się takim przypadkiem w weekend
niby wszyscy walczą o ochrone zwierząt ....jest schronisko a pomocy nie można się doprosić
w miare mozliwosci daj mu wody i nakarm i przytrzymaj do poniedzialku
tylko tyle że pies zaczal sie rzucac do ludzi atakuje .. co mam robic?
dzwoń na straż miejską a jak to nie pomoże na policję i niech oni coś z tym zrobia
raz piszesz że jest przyjazny a raz że agresywny nie rozumiem ??
dopiero był przyjazny a teraz atakuje ludzi?
Zawiadom straż Miejską i zmuś dziadów do zajęcia się psem maja taki obowiązek.Daj jeść i pić i nic więcej ,może uważa ciebie za swoją i broni,a może nie?
Powinnaś zainteresować lekarza powiatowego on też ma obowiązek zająć się psem.Na Animalsów nie licz,bo oni mają to gdzieś tylko chwalić się lubią.