Suka siedzi w domu ...ostrowiec pieknieje i jedt naprawde ladnie jak ktos kilka lat nie byl ale ludzie to masakra smutni narzekają a i nieuprzejmi i jacys tacy zdolowani...a suki nie wzialem na cmentarz ale w uk sobie spacerujemy i nic sie nie dzieje pozdrawiam i spokoju zycze
A jakby zmarły był właścicielem bydła i trzody chlewnej, którą kochał, karmił i doglądał to z taką krową też na cmentarz można wejść, żeby się pożegnała lub odwiedziła swojego opiekuna?
Czym się rózni pies od owcy, krowcy, świni czy innego brata mniejszego? Każde stworzenie czuje. Krowa też płacze.
Po prostu szanujmy się nawzajem i stosujmy do ustalonych zasad.
Na cmentarz psów się nie wprowadza. Tak samo jak nie palimy przy osobach niepalących czy dzieciach. Przestrzeganie zasad i szanowanie uczuć innych świadczy o naszej kulturze lub jej braku.
Nie wychowano cię to wal śmiało z psem na cmentarz.
To nie pies odwiedza zmarłego tylko jego własciciel ciągnie go ze sobą. Pies raczej wolałby pobiegać najedzony po łące i być szczęśliwy, niż znajdować się w miejscu gdzie mieszają się zapachy spod ziemi i trafiają do wrażliwego nosa zwierzęcia.
Miłośnik zwierząt powinien wiedzieć,że pies wyczuwa spod ziemi te zapachy w przeciwieństwie do nas. Tam tych zapachów dla psa jest tysiące i nie są one dla naszych milusińskich czymś przyjemnym. To znęcanie się nad zwierzakiem. Mam psa i nie wyobrażam sobie, żeby go skazywać na pobyt w takim miejscu.
Tylko egoista bez kultury wprowadzi zwierzaka na cmentarz.
To, że nikt głośno nie zwraca uwagi, nie znaczy,że sobie dobrze o takich ludziach z psem na cmentarzu myśli.
Chodzę z psem na dniu roboczym,bo boję się spotkać takich ludzi jak Ty życzliwych.
Myślisz się, zapachy spod ziemi są dla pasiaków przyjemne, jesli je w ogóle czują.
ale pierdoły wypisujecie że głowa puchnie jak się to czyta.
a ilu psow na dwuch nogach pochowanych jestna cmentarzu wisielokow bez slubow koscielnych a tym tercyjankom wsztstko przeszkadza ja bym wolala mojego pieska pocalowac w dupe ja nie jednego w gembe