Witam wszystkich. Piszę tu bo już się kilku osób pytałem i nadal niewiem co zrobić. Mam psa 12 lat już piesio ma, i dodatkowo mam syna ktory ma 10 miesięcy. Syn bardzo lub psa i chciałby żyć z piesiem razem , ale pies nigdy nie miał stycznośći z dziećmi aż do tego momentu. Problem poleg na tym jak młody sam chce podejść do pieska to ona nieraz warczy i jak zadługo to trwa łpokaże zęby, dodatkowo jak raczkuje potrafi szczeknąć lub złościć się. I niewiem czy to z wiekiem dorastania syna minie złość u psa , czy dopiero jak zacznie dreptac. Dodam ze pies nigdy nikogo nie ugryz nawet ze miał okazjen ale tego niezrobił. Prepraszam jak coś za błędy ale piszę na teli.
Ja mam złe wspomnienia co do psa .Otóż nasz synek mając 15 miesięcy podszedł do psa naszego starego ,znanego z charakteru że ułożony,miał 10 lat.W pewnym momencie ugryzł potwarzy 3 razy w okolicy oka.
Jeszcze dochodzi sprawa ważniejsza mianowicie choroby odzwierzęce na które może dziecko zachorować.Moja ocena jest jedna ,dziecko jego zdrowie czy pies.Może być pies w podwórku,ale bez kontaktu z dzieckiem.
Pas uspic I tyle.
Dobranoc rada wyśpij się, mam nadzieję że zmienisz zdanie, bo to podłe co myślisz