Znaleziono psa, młody, po amputacji przedniej łapy, wysterylizowany,zadbany, mieszaniec boksera i pitbula,pręgpowany.Właściciel lub ktoś kto zna takiego psa proszony o kontakt pod numerem telefonu:509828993
Pies jest przyjacielsko nastawiony do innych zwierzaków,ma już "psich przyjaciół",przydałby się jeszcze człowiek,który go pokocha.
A Ciebie, kaleko emocjonalny ktoś przygarnął? wątpię...
A widzisz, nigdy się nie uwolnicie ode mnie:) A zresztą, kto najwięcej szczeka to ten najmniej mleka daje. Jak tacy mądrzy jesteście, to sami weźcie sobie to zwierzę. A najlepiej to uśpić i spokój... kłopot z głowy!
serwer jeszcze ma kie łbie we łbie i nie stać go na sensowną wypowiedź, a skoro pomóc nie możesz to się nie wypowiadaj w tym wątku..ludzie dobrego serca przygarneli psiaka i chcą mu pomóc i chwała im zato
Znowu jątrzy, może byś sobie jednak przedłużył urlop od forum?
Widywalem pare razy tego psa w denkowku. z jakimis malymi dziecmi. nie mam pojecia kto jest wlascicielem ale jakbym sie dowiedzial to dam znac.
A co to za wychudzony bernardyn bląkal sie dzis w poblizu cmetarza w denkowie,szedl ta ulica jak sie na Patronackie z Denkowa jedzie! Dokarmilam go karma z puszki! Ale bardzo biedny i smutny ten piesek byl-uciekl komus???
wyjazd do olkusza, to pewna śmierć dla każdego zwierzęcia
Pomagać powinny osoby które wzięły na siebie odpowiedzialność za psa w chwili przejęcia go. Ludzie czytają ze zrozumieniem, tylko w głowie się nie mieści ,że organizacja "pro" zwierzęca " wzięła pod uwagę pomysł wysłania psa do rzeźni. Skoro ktoś miał na tyle empatii żeby zabrać zwierze z ulicy to teraz niech dalej walczy o jego los i pomaga mu. To Wy jesteście ospz animals a nie ludzie piszący na forum i to z pod waszych klawiatur wyszedł pomysł oddania psa do Olkusza.
Sama możliwość wzięcia pod uwagę odesłania psa do hotelu w Olkuszu (tak, to nie jest SCHRONISKO tylko hotel, status schroniska ten przybytek utracił) jest po prostu jakąś kpiną. I wy się nazywacie organizacją pro zwierzęcą???? Inni ludzie - którzy w przeciwieństwie do was - wiedzą na czym polega pomoc, starają się wyciągać z tamtego piekła jak najwięcej zwierząt!!
czyli ten piesek już jest "bezpieczny" i nic mu nie grozi?
no tak tylko, ze ja placilam na tego pieska a nikt mnie nie powiadomil, ze pies znalazl dom..dopiero jak zauwazylam, ze nie ma go na stronie napisalam do animals i dostalam odpowiedz..nie mowie, ze to wyciaganie kasy, bo mi to w sumie wszystko jedno na ktorego psa pojda te pieniadze, ale organizacja tego wszystkiego kiepska. Wydaje mi sie, ze gdybym nie napisala do nich zapytania co sie dzieje z psem to nigdy bym nie zostala powiadomiona, ze pies ma dom, a to chyba troche nie w porzadku wobec mnie