a z kąt ty masz taką pewność nie wiesz jak jeżdżę
Z językiem polskim, którego używasz od urodzenia, masz problem więc wątpię, żebyś dobrze radziła sobie z czymś na czego naukę miałaś "aż" 60 godzin.
weż się w łeb walnij akurat nie 60 tylko 30 jak nie wiesz ile to się nie wypowiadaj na ten temat
Mam rozumieć, że 30 godzin teorii opuściłaś? Obyś nigdy w życiu prawka nie zrobiła.
a żebyś się nie zdziwił zbyt bardzo a teorie mam w małym palcu jak cos
A na domiar złego masz ksywę MIŚKA
Samochód wcale nie ma obowiązku zatrzymywać się przed każdym człowiekiem przed przejściem dla pieszych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W Polsce nie ucza poprawnie i dobrze techn. prowadzic auto ! W Polsce UCZA JAK ZDAC EGZAMIN ! A co potem to nikogo nie obchodzi .
A jak pieszy jest na wysepce?
Jak pieszy jest na wysepce to moze zaczekać, ale jak jest na azylu, gdzie pasy są namalowane przez całą szerokość jezdni- kierowca musi ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który już wg przepisów jest w trakcie przechodzenia. Stojących na azylach pieszych musimy puścić.
Inaczej jak jest oddzielna wysepka- np na Polnej, Radwana takie wysepki oddzielają dwa pasy ruchu i pieszy może zaczekać na takich. Choć akurat tam są światła, więc problem jest rozwiązany.
Zmorą są kierujący rowerami, którzy nagminnie przejeżdzają po pasach, zamiast rower przeprowadzić na drugą stronę jezdni.
wysepka nawet przykręcana wyznacza dwa oddzielne przejścia takie są interpretacje policji u nas w Ostrowcu
CIEKAWI MNIE KOMU TERAZ TRZEBA BEDZIE DAWAC.MOZE JUZ WIECIE??
Jeśli jest przerwa w namalowanych pasach- owszem są to dwa oddzielne przejścia- jeśli tej przerwy w malowaniu pasów nie ma na środku to jest to traktowane jako jedno przejście.
Ja zawsze puszczam ludzi na azylach z prostego powodu- nigdy nie mam pewności, czy nie zdecyduje się taki pieszy iść dalej czy np potknie się czy zasłabnie i wpadnie mi pod koła. Mnie to nic nie kosztuje a i piesi są bezpieczni i bardzo mi miło, jak taki pieszy kiwnie głową lub ręką w geście podziękowania za przepuszczenie.
Interpretacji przepisów może być mnóstwo- ale nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i myślenia za kierownicą.
Zatrzymanie się na azylu kosztuje mnie chwilę, a oszczędza mi płacenia mandatów, biegania po sądach i odwiedzania potraconych w szpitalach. Zdecydowanie łatwiej mi się zatrzymać na chwilę.
Nie zwalnia to jednak i pieszych z myślenia- często jest tak,że ktoś wbiegnie na jezdnię, czy ucieknie mu pies, bo smyczy nie ma, albo ktos się zamyśli, czy gada przez telefon i idzie na oślep nie patrząc na ruch. O przechodzeniu poza pasami nie wspominając- przykład przystanek na polnej- hala targowa- nagminnie tam natykam się na spacerowiczów, choć pasy są blisko.
Apel o ostrożność do obydwóch stron- i do kierowców i do pieszych. Życie mamy tylko jedno.
Interpretacja interpretacją. Twoją jest niestety niepoprawna ponieważ przepisy akurat jasno określają co to jest azyl (nie określają wysepki więc traktujemy ją jako azyl) i mówią też jasno, że jest to miejsce, w którym PIESZY OCZEKUJE na możliwość przejścia.
Zmartwię was może ale to jest poprawna interpretacja. Przepisy ruchu drogowego nie definiują czegoś takiego jak "wysepka". W związku z tym wysepka również jest azylem. Przepisy jasno określają, że jest to miejsce między pasami ruchu, w którym pieszy może oczekiwać na możliwość przejścia przez drugi pas.
18:06 tak samo ty możesz zaczekać żeby pieszy który stoi już na wysepce przeszedł, tym bardziej że z kulturą jazdy na bakier i taki pieszy się może czasem nie doczekać na możliwość przejścia.
Godz. 12,52 - super sie usmialem , otoz Gosciu samochod ani nie ma "OBOWIAZKU" jechac , (ZATRZYMYWAC SIE PRZED KAZDYM CZLOWIEKIEM) jezeli w NIM NIE SIEDZI KIEROWCA ! A jak siedzi i korzysta z mozgu TO POWINIEN ZATRZYMAC SZMOCHOD PRZED KAZDYM CZLOWIEKIEM i nie tylko !!!!