Czyżby pierwsza ofiara przymrozków to łabądź z parku z dużego stawu?,dzisiaj rano został znaleziony martwy nad stawem obok muszli,zabrali go pracownicy zum-u,a co ciekawe sprawa została zgłoszona do straży miejskiej w piątek (info jeszcze nie potwiedzona na 100%)że łabądź zaplątał się w jakieś rośliny wodne i prawdopodobnie ma złamaną nogę,odpowiedź była następująca:sprawą zajmiemy się w poniedziałek,a był to młody ptak z tego roku,ciekawi mnie jaki będzie odzew,zgłaszający sprawe w piątek stwierdził że zajmie się tym dokładnie
Przykre to jest, że nikt temu biednemu łabądkowi nie pomógł, bo pewnie by przeżył a przecież one tak pięknie zdobią ten park...