Panowie ile wydaliście na pierścionek dla swojej ukochanej :)
A czy to ważne ile? Nie o to chyba chodzi a o samą symbolikę zaręczyn... Cena pierścionka, jeśli dwoje się kocha nie ma znaczenia. A jeśli takie ważne jest "ile" się nosi na palcu, to się kocha chyba pieniądze:)
Zasada mówi że wartość pierścionka powinna wynosić sume wypłat z 3 miesięcy. Jako znak ile jesteś w stanie poświęcić dla swej lubej. Jeśli jesteś bezrobotny to problem z głowy :) Troche z przymrużeniem to pisze, chociaż nie raz taką opinie słyszałem :)
nic bo go nie kupujemy :)
Taki pierścionek to tylko symbol,nawet najtańszy dany ukochanej osobie jest bezcenny,nie liczy się cena tego świecidełka ale uczucie które za nim powinno iść w parze,nawet najdroższy bez uczucia jest nic niewart,chyba że materialnie ale nie oto w tej zabawie chodzi.
Teściowa (przyszła) umie wycenić twoje uczucie.
2 tysiące starczy na b.ładny pierścionek
Mój kosztował 50 zł - to był jeden z najtańszych złotych pierścionków u ostrowieckiego jubilera- sama go sobie wybrałam- jestem z mężem już 20 lat :)
To nie cena pierścionka jest wyznacznikiem przyszłego szczęścia, ale wspólne kompromisy i szanowanie się nawzajem.
a ja mialam pierscionek tzw.ruski z czerwonego zlota,bo tesciowa przywiozla.Brzydki byl ze szok,ale nosilam dumnie.Od tego czasu minelo23 lata,pierscionka dawno nie ma,a maz okazal sie najlepszym przyjacielem na swiecie.Kocham go bardziej niz kiedys...Wszystkim tego zycze,pierscionek naprawde niewazny.Pozdrawiam.