ja sobie usuwałem u chirurga kućmy na targowej.
wymraza ciekłym azotem. czasem trzeba zabieg powtórzyc jesli pieprzyk jest dosc duży.usunalem w ten sposob kilkanascie sztuk.
z 15 lat wczesniej kilka usunalem chirurgicznie no i blizny mam do tej pory.
jest tez opinia ze nie powinno sie pieprzykow "wymrazac" tylko własnie usuwac chirurgicznie poniewaz nalezy je przebadac pod katem bodajze histopatologicznym.
pogadaj najpierw z dermatologiem i zdecyduj.
ja sobie sam usunąłem pieprzyk, który miałem na ręce okładami z octu jabłkowego, nie wierzyłem że to zadziała, ale poskutkowało, pieprzyk obumarł a potem usechł i sam odleciał wraz z nasadą w skórze (nie należy go odcinać tylko poczekać aż sam odleci), w skórze powstała taka mała dziurka która po kilku dniach się zasklepiła i teraz mam tam malutką białą bliznę mimo że nie było żadnej rany tylko dziura po martwym pieprzyku,
inną dobrą metodą jest obwiązanie pieprzyka żyłką wędkarską, ale pieprzyk musi być wypukły, odstający żeby się to dało zrobić, odetnie mu się dopływ krwi i sam obumrze i odleci.
ale jeśli pieprzyk znajduje się na twarzy to lepiej nie ryzykować domowych metod tylko iść do lekarza