Czy pieniądze, a raczej ich brak zawsze muszą wszystko zepsuć. Jakoś tak dziwnie jest powiązana miłość z kasą. Jak jest mało szmalu to kończy się uczucie- co Wy na to?
Największym afrodyzjakiem dla kobiety jest zapach skóry , skory portfela .
Dlatego też kobiety lubią patrzeć na męskie pupcie- bo w tylnej kieszeni spodni faceci najczęściej lokują ten swój skórzany portfel :-)
racja:) wszytko toczy wokol kasy!!!jezeli jedno i drugie z soba dobrze zyja - to wkoncu jednej polowce zachce sie jechac zza granice- i wtedy klapa
A ja nie widzę w tym nic złego.Życie kobiety zależy od faceta,męża,bo jak weżmie sobie nieroba,pijusa,łajdaka,to życie jej będzie piekłem i bieda w domu.Co jej po samym tylko uczuciu i co z niego ma?-nędzę,płacz i biedę.
a moim zdaniem pieniadze szczescia nie daja, jak dla mnie to chyba bylo by wazniejsze zeby facet mial ta prace nie wazne jaka byle byla
W dzisiejszych czasach , niestety przede wszystkim kasa sie liczy. Za pieniądze kupisz wszystko , nawet uczucie. Choć bywają wyjątki, jak od każdej reguły. Rzadkością jest uczucie tak silne ,żeby przetrwało biedę i niedostatek.
Miłość nie jest powiązana z pieniędzmi. Albo się kogoś kocha takim jakim jest, albo się kocha same pieniądze. Jeżeli jest ktoś z Tobą dla pieniędzy to odejdzie, gdy ich braknie. Zależy jaką kto ma hierarchię wartości. Owszem pieniądze są ważne w życiu, bo ich brak doprowadza człowieka do ruiny, ale najważniejszy jest człowiek, którego się kocha. Takie moje zdanie.
Gość A , chyba nie znasz życia, albo jeszcze niczego nie doświadczyłaś. Miłości nie będzie , gdy niedostatek i bieda zagości. Kochanie też szybko minie, jeżeli będzie brakować na wszystko . Zaczną sie kłótnie , wzajemne obwinianie , że to ty powinnaś też zarobić na dom , itd .itp . Nie znasz życia kobieto, jeżeli twierdzisz , że kocha sie kogoś , a nie pieniądze. Miłość nie idzie w parze z biedą, nie w dzisiejszych czasach.
19:39 nie mam 15 lat, żeby nie znać życia. Ale nie patrzę na życie materialistycznie. I nie rzuciłabym mojego meża tylko dlatego, ze mało zarabia i nie żyję w dostatku.
Ale jest jeszcze druga strona medalu.....Czy on nie rzuci ciebie? skoro znajdzie oparcie i bezpieczeństwo u innej? Być może zaradniejszej , bogatszej , niekoniecznie ładniejszej...i co ty na to?
I na pewno byłabyś z tego powodu bardzo zadowolona, że w domu na wszystko by brakowało, a dzieci chodziłyby głodne i słowa byś mężowi nie powiedziała o pieniądzach. Fajne w teorii, ale niestety samą miłością nie zapłaci się rachunków czy raty kredytu. Jednym z elementów poważnego odpowiedzialnego związku dwojga ludzi są pieniądze, bo pozwalają żyć i przeżyć, myśleć o przyszłości.
Oczywiście, ze tak. Ale czy to oznacza, ze teraz wszyscy co zarabiają minimum mają sie rozwodzić, bo na nic im nie starczy? I dlaczego od razu huzia na męża? Kobieta też ręce ma i może pracować- chyba, ze dzieci maleńkie, ale nie można całej odpowiedzialności zrzucać na faceta. To nie te czasy.
I właśnie o to chodzi, albo przede wszystkim , bo to żona powinna wspólnie z mężem pracować, a nie liczyć na niego. Trwałość związku w dużej mierze zależy właśnie OD ZARADNOŚCI KOBIETY. Są takie , które potrafią tak gospodarować funduszami w domu ,że facet nawet nie zauważy niedostatku.Mężczyźni cenią spokój i nie lubia jak się im truje , że tego , czy owego brakuje. A kobiety te mniej zaradne przeważnie wszystkie problemy chcą na barki mężczyzny nałożyć. Tak więc uczucie i szczęście rodziny jest w naszych rękach , w przenośni i dosłownie. Chcieć to móc.
Oj życie nie jest takie czarno-białe jak się może wydawać. W teorii wszystko jest proste i pięknie wygląda.
wybacz ale sie z tobą nie zgodzę
nie każdy jest taki
ja z moim partnerem poznałam się kiedy oboje groszem nie śmierdzieliśmy, potem było przez jakiś czas lepiej ,teraz znowu, ze względu na ciężką chorobę na jaką zapadł nie opływamy w dostatki, ale najważniejsze jest, że mamy siebie
i zrobię wszystko, aby pomóc mu wyzdrowieć
nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby go zostawić teraz - chorego i nie mogącego zarabiać
trzeba być niezłą świnią żeby to zrobić
tylko czy nie uraziłam w tym momencie świń ?